13

388 15 1
                                    

Nie był zadowolony, że go obudziłam, ale mimo wszytsko się uśmiechnął.
-Która jest godzina?- Spytał.
-Jakoś 6:30, a co?
-Skarbie obiecuję że cię kiedy zabije. Przysięgam. - Powiedział po czym dał mi buziaka.
- Przepraszam, ale zrobiłam ci twoje ulubione śniadanie. - Uśmiechnęła się promiennie.
-Kanapki z nutella? -Zapytał, a ja pomachałam głową na znak zgody.
-A ty jadłaś? - Zapytał. Ja nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę w dół, nie umiem mu kłamać prosto w oczy.
-Spójrz na mnie, proszę - Powiedział. Moja głowa nie drgnęła nawet o milimetr. Leo podniósł delikatnie moja głowę i zmusił do patrzenia na siebie. Wziął kanapkę i powiedział:
-Otworz buzie, leci samolocik. - Spojrzałam na niego i zaczęłam się śmiać.
-Serio mówię otwórz dzioba. - Powiedział z poważną miną. Nie chętnie otworzyłam buzię i zjadłam trochę kanapki.
-I co było tak źle? - Zapytał mój chłopak.
-Tak, czuję się teraz jakieś 100lg grubsza. - Powiedziałam zła.
-Przestań, jesteś idealna dla mnie i nawet nie wiesz ile dziewczyn ci zazdrości takiej wspaniałej talii. - Powiedziałam i dał mi buziaka w nosek.
-Dobra, a teraz musimy poważnie porozmawiać. Kto ci wczoraj sprzedał fajki?
-"Kurcze czyli nie zapomniał" - Pomyślałam.



Jestem Twoim Fanem|A.S.   [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz