Prolog

1K 59 32
                                    

" Ból nie oznacza rozcięcia sobie ręki odłamkiem szkła, rozbitą szklanką, która niefortunnie spadła nam na podłogę. Nie oznacza również złamania sobie nogi podczas pechowego upadku z niewielkiej wysokości. Prawdziwy ból zaczyna się od środka. Mało prawdopodobne? A jednak. Zaczynamy odczuwać go dopiero wtedy, gdy całe nasze serce zaczyna boleć. Otaczająca nas rzeczywistość w jednej sekundzie zaczyna gasnąć i zmieniać się w wszechogarniającą nicość. Jak więc zmyć taki ból, który nieustannie tkwi w naszym sercu? Czy w ogóle jest na to jakieś lekarstwo? Niewyjaśnione pytania często takimi pozostają, lecz czy na pewno w tym przypadku?

Czy łatwiej jest wybaczyć temu, który zranił nas, czy temu, który zranił bliskie naszemu sercu osoby? "

Kilkanaście lat wcześniej...

Biegła przed siebie, omiatając przelotnie, spowity mglistością las. A może to była tylko mgła, powstała przed jej oczami? Obawiała się każdego cienia, oraz drobnego szmeru. Czuła w piersiach palący ból. Chwilami nie mogła złapać nawet powietrza. To była naprawdę tylko kwestia czasu, by ponowie usłyszeć ich wyzwiska i nawoływania. Bała się. Pomimo wszelakich trudności nie miała zamiaru się poddać.

Uciekaj. Nie zatrzymuj się. Biegnij. Szybciej, szybciej, Melanio — słyszała nieustannie w swojej głowie. — Jesteś silna, a upór to twoja silna cecha. Nie poddawaj się. Nie teraz. Wytrzymaj jeszcze trochę...

Co jakiś czas upadała na ziemię, potykając się o wystające spod ziemi korzenie drzew. Nie dało się ukryć, że z każdym takim upadkiem słaba. Mięśnie często odmawiały posłuszeństwa. Na ciele powstały liczne otarcia oraz zadrapania. Sącząca się z nich krew, pozostawiała ślady na skórze. Nie zasychała jednak, bo w połączeniu z błotem tworzyła jedność. Towarzyszący ranom ból sprawiał, że po dziewczęcych policzkach spływały słone krople łez. Miała ochotę krzyczeć, aby rozerwać grubą pętlę, która dławiła jej serce. Niestety. Nie mogła tego uczynić. Musiała się liczyć z konsekwencjami.

Wyraźne obrazy, które wciąż pojawiały się przed oczyma były nie do zniesienia. Uparcie podążały za nią, krok w krok, przypominając o ogromnym cierpieniu. Zaciskając mocno zęby powiedziała sobie: Nie myśl! Nie możesz pozwolić sobie na chwilę słabości. Musisz żyć, nawet jeśli nie miałabyś już dla kogo. Jeśli nie chcesz dla siebie, zrób to dla nich.

Była dzieckiem, ale niezwykle mądrym i dojrzałym jak na swój wiek.

Gdy jej oczom niespodziewanie ukazała się metalowa siatka, zdała sobie sprawę, że znajduje się w pułapce.

Tylko nie to — szepnęła cicho, chwytając się oburącz drutu. W przypływie frustracji szarpnęła nim z całych sił. Próbowała nawet się na niego wdrapać, lecz z marnym skutkiem. Był taki wysoki. A może to przez jej niski wzrost?

Odwróciła się za siebie i wtedy usłyszała stłumione głosy strzałów oraz ciągłe nawoływania. Byli niedaleko. Musiała się pośpieszyć. Chaotycznie zaczęła szukać jakiejś innej drogi ucieczki. Po omacku macała siatkę, z nadzieją, że znajdzie w niej jakąś dziurę, przez którą mogłaby przejść na drugą stronę. Bezskutecznie. Sekundy mijały, a ona wciąż tkwiła w tym samym miejscu. Nie mogła się przecież cofnąć.

Odbijające się wokół echo, docierało do najmniejszych komórek, pobudzając każdą ich cząstkę. Drżała z przerażenia na samą myśl o tym, co za chwilę może się wydarzyć. Miała wrażenie, że serce, które z każdą sekundą przyspieszało swój rytm wyskoczy z piersi. Doskonale zdawała sobie sprawę, że jej życie wisiało na włosku.

Postanowiła pobiec wzdłuż ogrodzenia. Miała nadzieję, że gdzieś po drodze będzie jakaś furtka lub niewielki otwór wydrapany przez leśną zwierzynę. Pomimo że traciła siły, nie poddawała się. W trakcie ucieczki nie mogła sobie pozwolić na dłuższy postój. Przystawała jedynie raz na jakiś czas, aby zaczerpnąć powietrza i uregulować nieco swój oddech. Opierała się wówczas małymi rączkami o jakiś pień drzewa, pocierając zamglone oczy. Momentami wydawało jej się, że mięśnie oraz mózg toczą ze sobą jakąś wewnętrzną walkę. Była sama. Zdana na siebie. Potrzebowała pomocy.

Czerwona Parasolka - ZakończonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz