🔥Leo Valdez×OC [PERCY JAKSON] #3

144 10 4
                                    

Mijały powoli tygodnie,lato zblirzało się wielkimi krokami co skutkowało coraz większą liczbą herosów w obozie.
Jak na złość Alice,Pipper robiła wszystko by dziewczyna spędzała czas z Leo co nie znaczy,że dziewczyna go niepolubiła.
W dodatku po odebraniu miecza,była zaskoczona iż był tak dobrze naprawiony co poskutkowało szacunkiem Alice do talentu latynosa.

Bitwa o sztandar.To było tematem rozmów większość osób w obozie półkrwi.Domek Hadesa sprzymierzył się (po długim namowom Nico przez Alice) z domkiem Hermesa,Iris,Ateny i dziećmi Appola (ku uciesze Nico).
Natomiast ich przeciwnikami były domki Afrodyty,Posejdona,Demeter,Aresa i Hefajstosa.
Z powodu dodatkowych domów,gra została podzielona na 2 tury.
Ich skład był świetny tylko znając życie,dzieci Aresa będą fałlować a Hefajstosa wymyślą rożne półapki.
Przynajmniej nie są zdane na dzieci Nike,wtedy to by była katastrofa.....

-Witajcie sojusznicy-przywitali się radośnie bracia Hood podchodząc do Alice i Nica,lecz zanim zdążyli zamienić choćby słowo z chłopakiem,ten zniknął w cieniu.

-Hej-mruknęła kasztanowłosa kończąc pić sok pomarańczowy

-Wpadliśmy na genialną taktyke,zdobycia sztandaru-powiedzieli szeptem,zerkając ukratkiem czy nikt nie podsłuchuje

-Tak jak większość waszych pomysłów-mruknęła złośliwie dziewczyna

-No właśnie-powiedział Conor-mianowicie....-tu się rozejrzał,na co dziewczyna westchnęła i złapała ich za ręce i zniknęła z nimi w cieniu,pojawiając się po chwili pod areną-Jak ty to....

-Jeśli tak miała wyglądać całą nasza rozmowa,to wolałam nas przenieść-odpowiedziała szybko Alice,pospiesznie zabierając swoje dłonie i chowając je w kieszeniach swojej przydurzej bluzy z kapturem

-Ach to tak-sapnął zaskoczony Travis,drapiąc się po karku i gorączkowo nad czymś myśląc

-To jaki jest ten wasz GENIALNY plan?-zapytała Alice,co poskutkowało szerokim uśmiechem chłopaków

~💀~

Dziewczyna skradała się po cichu w wyznaczonym celu.
Tak jak przewidzieły to dzieci Appola (ekh...podsłuchału....ekh) na straży sztandaru stał Leo Valdez.
Dziewczyna przez chwile zagapiła się na twarz chłopaka,przez co straciła czujność.
Tak jak było w planie bliźniaków,zakradła się za plecy bruneta i dała znak ruchem ręki,mianowicie przysuneła sobie do czoła złączone palce wskazujący i środkowy i wykonała szybki ruch w przeciwną stronę.
Spróbowała sie zakraść od tyłu i migiem zabrać flagę,lecz ku jej zdźiwieniu,nagle znalazła się do góry nagami,a naciągnięta lina związana wokół jej kostki,wydała ciche skrzypnięcie.
Syn Hefajstosa odwrócił się w kierunku zdezorientowanej dziewczyny,a na jego twarzy zagościł cwaniacki uśmiech.

-Niespodziewałem się Ciebie tutaj chica- odpowiedział z zawadiackim uśmiechem

-Daruj sobie Valdez-prychneła dziewczyna,kątem oka widząc Conora

-Przecież wiem,że lubisz jak tak Cię nazywam-powiedział Leo na co dziewczyna się lekko,lecz widocznie zarumieniła-a widzisz?Rumienisz się

-Nie,to krew spłyneła mi do głowy,ponieważ wiszę do góry nagami-prychnęła dziewczyna,uśmiechając się przy tym

Chłopak zbliżył się do dziewczyny,przez co ich twarze były na równi,co poskutkowało większym rumieńcem dziewczyny.

-Ja wiem swoje-powiedział poważnie chłopak odgarniając włosy z twarzy zarumionej dziewczyny,która nieskutecznie rumieńce próbowała ukryć

Chłopak zaczął zbliżać swoją twarz do dziewczyny,lecz przerwał mu głośne wycie alarmów,chłopak odwrócił się niechętnie od dziewczyny i dostrzegł braci Wood biegnących z sztandarem.Odwrócił się zaskoczony do dziewczyna,lecz ta korzystając z jego zdezorientowania,rumieniąc się pocałowała go posmiesznie w policzek,spojrzała mu głeboko w oczy i wyszeptała :

-Niespodzianka latynosie-po czym zniknęła w cieniu,zostawiając Leo trzynastego się za policzek ,w który pocałowała go dziewczyna

One-shoty/Reader/OC [ZAMÓWIENIA REALIZOWANE]Where stories live. Discover now