WSTĘP
AKT 1 :- A więc, była raz sobie dziewczyna, która po wielkiej tragedii....
- Był raz sobie chłopiec, który przeżył coś gorszego.... - wciął się jej w zdanie
- Nie przerywaj!O tobie historia już była! - odchrzadkneła - była raz dziewczyna, która bardzo cierpiała...
- Tak samo jak chłopiec,z powodu śmierci mu bliskiej osoby,oraz dlatego, że dołowa go głupota ludzka, dlatego postanowił prawie wszystkich unicestwić, przez co zginęli.Koniec
- Nico, przestań! - spojrzala uporczywie na papier -na czym to ja skończyłam...
- Na zabijaniu i śmierci.... koniec - szepnął
- Nico,w taki sposób,nigdy nie napiszemy tego scenariusza... - oznajmiła dziewczyna, przecierając ręką twarz
- I dobrze - odparł czarnowłosy
- Może jednak mogłaby poprosić o pomoc Willa....mu przynajmniej do każdego rymu nie pasuje słowo śmierć...
- Każdy ma inny gust - chłopak wzruszył ramionami, wpatrując się w swój pierścień
- Ech,co ja z tobą mam - oznajmiła dziewczyna siadając na arenie
- Właściwie to czemu nam przydzielono to zadanie? Przecież zwykle dzieci Apolla piszą pieśni i tym podobne...
- Też jestem ciekawa - dziewczyna pokiwała głową z goryczą- zawsze brali te bardziej utalentowane..... no cóż - powiedziała wstając - trzeba będzie kogoś o to zapytać - Do zobaczenia Nico - rzekła z uśmiechem do chłopaka,po czym ruszyła w stronę swojego domku
~*~
Dzień jak zwykle był upalny w obozie.
Słońce ogrzewało wszystkie istoty żyjące na tym terenie.
[T\I] co chwila machała znajomymi twarzą i życzyła im miłego dnia.
Przechadzała się ze spokojem oglądając i tak już jej znaną na pamięć, okolicę.- Hej Anabeth - przywitała się [T\I] z blondynką siedząca na werandzie
- O, cześć [T/I] - przywitała się Anabeth
- Mam pytanie - oznajmiła dziewczyna - bo miałam wymyśleć spektakl i do końca nie wiem....z jakiej on ma być przyczyny stworzony
- Też nie do końca wiedziałam,o co z tym chodzi - powiedziała - chodź po dzieciach Afrodyty można się wszystkiego spodziewać
- Mogłabyś jaśniej - ponagoniła ją dziewczyna siadając obok niej
- Wybłagali u Chejrona, żeby zrobić Walentynki w środku lipca...
- Który z nich wpadły na ten idiotyczny pomysł? - zapytała z przekąsem dziewczyna
- Nie wiem, chodź znam przyczynę tego całego zamieszania.Z powodu Wojny,nie było walentynek,jak się domyślasz w tamtym czasie to nie było najważniejszą rzeczą...tak więc dla nich to była tragedia wagi państwowej..
No i mamy walentynki w lipcu...ta dam!(Kolor twoich włosów) patrzyła oniemiała na Anabeth.
- Jesteś chodząca encyklopedią - podsumowała - jestem ciekawa czemu Chejron się na to zgodzić....i po co mieszają w to nas! No przecież po co im ten spektakl ! - wzniosła ręce ku górze - Nie ważne,skoro tą informacja jest zatwierdzenia u ciebie, to musi być prawda,a jeśli nią jest to muszę się brać do roboty,bo w życiu tego nie skończę - powiedziała wstając - życz mi powodzenia!
YOU ARE READING
One-shoty/Reader/OC [ZAMÓWIENIA REALIZOWANE]
FanfictionPrzyjmuję zamówienia na one-shoty z: -HARREGO POTTERA -PERCY'EGO JAKSONA -WIEDŹMINA - AKTOR/AKTORKA - MARVELA -MAGNUSA CHASE -PIOSENKARZ/PIOSENKARKA Przyjmuje zamówienia typu: - np.Percy x Reader - np.Draco x OC - OC x Reader ZAMUWIENIA OTWARTE!!! ...