🖋️Percy × Reader [PERCY JAKSON] #3

171 12 0
                                    

- Gadajcie co wiecie - powiedziałem zachodząc ich od tyłu,na co zaskoczeni podskoczyli

- Ale, że co? - zapytał jeden z nich, patrząc porozumiewawczo na brata, który odparł mu skinięciem głowy

- Co jej nagadaluście... - powiedziałem zbulwersowany - ....pewnie jej wszystko wyglądaliście - założyłem ręce na piersi, patrząc na nich gniewnie

- My nic...-powiedziała zaskoczeni moją agresją

- To jak wytłumaczysz to, że od tygodnia mnie unika? - zapytałem

- Zapytaj jej - wybrnął drugi - macie ze sobą sporo do omówienia,a my tymczasem...-rzekł,po czym z bratem w mgnieniu oka uciekli w głąb lasu,wodziłem za nimi wzrokiem, aż nie straciłem ich z oczu

- I co ja mam teraz zrobić? - zapytałem samego siebie, chowając ręce do kieszeni, wszystko znów się sypie

                                ~*~

(Kolor twoich włosów) siedziała ze zwieszoną głową na niewielkim molo.
Odkąd poczuła coś do syna Posejdona,zaczęła coraz częściej przebywać nad wodą,co skutkowało tym, że miała nadzieję, że Go spotka.
Obracała w rękach rzemyk,na którym były zawieszone różnokolorowe paciorki.
Najstarszy był z czasie,gdy trafiła do obozu w wieku 12 lat.
Dobrze pamiętała tamten dzień, pewna córka Aresa, ją zaczepiła i drwiła z niej,a ta cichaczem szybko ukradła jej miecz.
Zaraz po tym,szybko została uznana.
Może nie było to spektakularne wejście z goniącym ją minotaurem, wybuchającymi budynkami i z fajerwerkami w tle,lecz było jej.
Spojrzała w przejrzystą taflę wody.
Widziała w nim swoje odbicie,lecz przymrużyła oczy,gdy w falującej wodzie, ujrzała drugą sylwetkę.

- Cześć - powiedział nagle,przy tym głośno Percy na co zaskoczona z piskiem aż podskoczyła,przez co wpadła do wody

- Nie skradaj się - powiedziała cicho, wychodząc z wody - gdzie on jest!

- Co? - zapytał chłopak

- Mój naszyjnik! - wykrzyknęła załamana - wpadł do wody... - pochyliła się nad wodą i zanim się zorientowała, chłopak wskoczył do wody

Czekała niecierpliwe na morskookiego, który dość długo się nie wynurzał, już miała zamiar wskakiwać po niego,gdy chłopak się wynurzył.

- Nic ci nie jest? - zapytała zmartwiona, pomagając wejść chłopakowi na molo - nie strasz mnie więcej...

- Przecież jestem synem Posejdona - powiedziała z uśmiechem,na co walnęła się ręką w czoło i usiadła 

- Ale ja jestem głupia... - westchnęła - znalazłeś go? - zapytała patrząc czule na chłopaka - jeśli nie to nic.... powinnam bardziej uważać...

Chłopak patrząc na ciebie przenikliwie, wyjął za pleców twój naszyjnik,przez co rzuciłaś mu się na szyję z uśmiechem i pod wpływem emocji, pocałowałaś go w policzek.
Po chwili zrozumiałaś co zrobiłaś i szybko się od niego oderwałaś.

- Przepraszam...nie powinnam - powiedziałaś, dotykając czerwonych policzków

- Nic się nie stało - powiedział - odwróć się.... zwiąże ci go...

Odwróciłaś się do niego plecami i wzięłaś pukle swoich włosów na lewy bok.
Chłopak w skupieniu zawiązywał na twojej szyi naszyjnik.
Po skończonej robocie, nachylił się lekko ku tobie i szepnął:

- Chodź przyznam, że to było całkiem przyjemnie i mam nadzieję, że następnym razem pocałujesz mnie w usta - powiedziała,po czym pocałował cię pospiesznie w policzek i nim zdążyłaś zareagować,po prostu odbiegł w podskokach,a ty zostałaś na swym miejscu.
A na twojej twarzy wciąż widniał krwisty rumieniec.


One-shoty/Reader/OC [ZAMÓWIENIA REALIZOWANE]Where stories live. Discover now