Keanu Reeves × OC

180 3 0
                                    

Dedykowane dla Shy_Sunflower

PS. Akcja rozgrywa się w latach 80

Blond włosa dzieczyna poprawiła swoje spodnie dzwony,po czym założyła pospieszne słuchawki i włączyła pierwszą losową piosenkę na swoim czarnym Walkmenie.
Zamknęła pospiesznie drzwi od domu, zakładając wcześniej na plecy plecak, kurtkę i w pośpiechu wybiegła z domu.

Była sporo spóźniona,jak to miała w zwyczaju.
Wbiegła w ciasną alejkę, która była sporym skrótem do docelowego miejsca,ku któremu zmierzała.

Wybiegła do parku,gdzie już z daleka odnalazła grupkę swoich znajomych.
Nie była ona aż tak liczna, że dla tego od razu ich odnalazła, tylko byli tutaj najgłośniejsi,czyli jak zawsze.
Z uśmiechem pobiegła w ich kierunku,przy okazji zdejmując z uszy słuchawki.

- Jak zawsze ostatnia - mruknęła z uśmiechem jej przyjaciółka - może trzeba poprosić Św. Mikołaja by ci przyniósł budzik?

- Musiałby by być wtedy bardzo głośny - dodał Simon, który na ławce zakładał łyżwy - masz bardzo twardy sen...jak ostatnio spadł regał, który aż pobudził wszystkich,ty dalej spałaś....

- Bardzo śmieszne - mruknęła - będziesz mi to cały czas wypominać?

- Prawdopodobnie - powiedział wstając - chodź i tak dziś ,nie będziesz ostatnia....

- Nie? - zapytała zdumiona

- Nie,Keanu się spóźnia - powiedział Jack, zapinając swoją kurtkę

- Keanu? - zapytała zdumiona blondynka, ściągając buty

- Tylko mi tu nie zemdlej... - zażartowała jej przyjaciółka - Keanu Reevs, mówi ci to coś? - zapytała, chodź tak naprawdę już znała odpowiedz

- Żartujesz sobie?! - powiedziała zdumiona blondynka - że niby czekamy tu na Keanu Reevsa!
Aktora?!I do tego...

- Nie krzycz tak,bo ogłuchnę - powiedział Simon, masując skronie,na co blondynka przewróciła oczami

- Jesteś strasznie w
przewrażliwiony - rzekła szatynka,na co chłopka prychnął

- Że niby ja? - powiedział pewny siebie

- A widzisz tu może innego mazgaja? - zaśmiała się brunetka, widząc minę blondyna

Chłopak rzucił jej gniewne spojrzenie.

- Zapamiętam ci to - powiedział naburmuszony Simon

- Tego jestem pewna - powiedziała dziewczyna

- Przestaniecie sobie wreście docinać? - powiedział drugi chłopak

- W twoich snach Jack - powiedziała zadowolona brunetka żując gumę

- Idzie - powiedział Jack, ignorując uwagę brunetki

Blondynka nerwowo przełknęła ślinę,na myśl tego iż spotka swojego idola.

- Jak to się w ogóle stało, że znacie Keanu? - zapytała

- Jest to przyjaciel mojego kuzyna - wytłumaczył Jack, przeczesując swoje czarne włosy

- Cześć i przepraszam was za spóźnienie - wydyszał nowo przybyły chłopak,a blondynka zapominała jak się oddycha

One-shoty/Reader/OC [ZAMÓWIENIA REALIZOWANE]Where stories live. Discover now