6.

2.5K 119 49
                                    

-To.... gdzie idziemy?-zapytałam chłopaka.

-Może na dobry początek......chodźmy na kawę i jakieś dobre ciasto. Ja stawiam i nie przyjmuję sprzeciwu- zapewnił, że on zapłaci.

-No niech ci będzie.

Złożyliśmy zamówienie i zajęliśmy miejsca przy stole koło okna.Rozmawialiśmy z chłopakiem do puki ciemnowłosy kelner przyniósł nam dwie kawy i ciasta.

Nasze zamówienie:

Nasze zamówienie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaczęliśmy konsumować jedzenie w międzyczasie rozmawiając

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaczęliśmy konsumować jedzenie w międzyczasie rozmawiając. W pewnym momencie blondyn obrócił wzrok w stronę okna i przyglądał się przechodzącym ludziom. Do mojej głowy wpadł pewien plan. Nabrałam krem na łyżeczkę.

-Ej Taehyung-zawołałam go na co on się obrócił, a ja w ekspresowym czasie dotknęłam nos chłopaka łyżeczką z kremem. Skutkiem tego był brudny od kremu nos Taehyunga. Przez przypadek ubrudziłam usta chłopaka.

-Ej-zachichotałam na jego reakcje. Taehyungowi trochę zajęło zanim skapną się co się stało. Wziął chusteczkę i otarł lekko nos.Wtedy poczuł, że jego usta także są brudne od kremu. Więc blondyn oblizał językiem swoje wargi przez co lekko się zaczerwieniłam od razu wypiłam kolejny łyk swojej kawy karmelowe.

-Jak ja cię zaraz ubrudzę- zaśmiał się- A, nie sama już to zrobiłaś-uśmiechną się i za pomocą chusteczki przetarł kącik moich ust.

Po skończonym posiłku i wypitej kawie nie wychodziliśmy jeszcze z kawiarni, gdyż była tam miła atmosfera, ale w końcu stamtąd wyszliśmy.

-Może pójdziemy do mnie?- zaproponował blond włosy.

-Nie chcę się do ciebie wpraszać.

-No co ty, ja cię zapraszam więc to nie jest wpraszanie- stwierdził.

-Ech nie potrafię ci odmówić- znowu mnie przekonał. Jaki ten chłopak ma dar przekonywania ludzi.

Cała droga minęła nam dość krótko. Staliśmy obecnie pod dziwiami mieszkania Taehyunga. Chłopak przekręcił klucz w zamku i otworzył dziwi. Weszłam do środka.

Wnętrze domu było pięknie urządzone. Połączenie beżu i bieli idealnie pasowało do szarych mebli. Zdjęłam buty i weszłam w głąb mieszkania.

-Chcesz coś do picia?- spytał się mnie Taehyung.

-Tak po proszę- usiadłam na kanapie i czekałam na chłopaka.

Po pewnym czasie TaeTae przyszedł z dwoma szklankami soku.

-Obejrzyjmy film!- wykrzyczał Tae.

-Ale ja wybieram.

-To ja idę po coś do jedzenia.

Rozdzieliliśmy zadania. Szukałam jakiegoś filmy, którego opis jakkolwiek, by mnie zainteresował. Po 10 minutach poszukiwań znalazłam jakiś dramat-romans i po owym czasie Taehyung przyszedł z miskami pełnymi jedzenia. Ułożyłam się wygodnie na sofie, a zaraz po mnie TaeTae zrobił to samo.

Trzeba przyznać, że film nam się chyba podobał, ponieważ przeżywaliśmy razem nieszczęścia głównych bohaterów albo buntowaliśmy się przeciwko tej wytapetowanej lali z tego filmy, która niewiarygodnie grała nam na nerwach.

-Ona jest jakaś powalona!- krzykną oburzony Taehyung.

-Całkowicie się z tobą zgadzam- powiedziałam równie zbulwersowana jak on.

-Jak można tak robić?!- zapytałam.

-A,bo ja wiem? Po prostu ma nie równo pod sufitem- odparł rzucają poduszką o podłogę.

I tak cały film. Pod koniec wzruszyłam się, ale usłyszałam cichy szloch.

-Taehyung-odwróciłam się w stronę chłopaka. Zamurowało mnie.

Taehyung płakał....

Zaczęłam ocierać dłońmi zapłakaną twarz Tae.

-TaeTae czemu płaczesz?

-Wzruszyłam się.. Pewnie teraz myślisz, że jestem jakimś mięczakiem....

-Taeś nie jesteś mięczakiem tak jak ja masz uczucia po prostu bardziej się wzruszasz to nic strasznego, a teraz chodź- rozłożyłam ręce i przytuliłam blondyna. Poczułam jak chłopak się we mnie wtulanie  Nie chciałam niszczyć tej chwili, dlatego nie odsuwałam się ,by Taenyug mógł mnie nadal przytulać.

*Taehyung POV*

No wzruszyłem się i się popłakałem nie miałem na to wpływu to tak samo wyszło. Jak  [T.I] zauważyła mnie w tym stanie, byłem pewny, że uzna mnie za mięczaka, ale na szczęście [T.I] zrozumiała to i mnie przytuliła. Jaka ta dziewczyna jest wspaniała. W jej uścisku czułem się świetnie ,chce ją tak przytulać cały czas.

-[T.I]- zawołałem dziewczynę.

-Tak?-odwróciła się w moją stronę.

- Co ty na to byś została na noc?

-TaeTae nie jestem pewna. Z kim ja Antka i Marysie zostawię , nie to zły pomysł- posmutniałe.

-Widzę, że się martwisz o rodzeństwo.

-A co mam się nie martwić?- zapytała nagle.

-Nie nie to miałem na myśli, ale może..... niech dzieciaki też przyjdą co to za problem?- zaproponowałem, gdyż nie widziałem problemu.

-Tae to będzie zbyt duży kłopot nie będziemy ci zawracać głowy zresztą gdzie by mieli spać?

-Spokojnie są wolne pokoje więc się zmieszczą, no nie daj się prosić to dobry pomysł- zapewniłem, że wszystko będzie w porządku.

-Emm...jezu Taehyung jak tu potrafisz ludzi przekonywać dobrze chodźmy po nich- ucieszyłem się i wstałem z kanapy.

*[T.I] POV*

Wyszłam z Taehyungiem z jego mieszkania i zaczęliśmy iść w stronę mojego domu.

Przekroczyłam próg dziwi mojego domu.

-Antek, Marysia- w błyskawicznym czasie podbiegło do nas moje rodzeństwo.

-Co myślicie o tym, by przenocować u TaeTae?

-Naprawdę? Super- odpowiedział Antek.

Marysia nic nie odpowiedziała tylko rzuciła się na blondyna przytulając go.

Po 15 minutach Antek i Marysia byli gotowi do wyjścia ja tak samo wzięłam ciuchy na zmianę. Wyszliśmy z budynku, a ja zakluczyłam dziwi. Ruszyliśmy we czwórkę w kierunku domu Taehyunga.

-Wow jaki ładny dom- zachwycała się dziewczynka.

-Dziękuję, to może zagramy w.......Twistera- zaproponował Taehyung na co rodzeństwo się zgodziło.

Zapowiada się ciekawy wieczór.

___________

Hejo

Kolejny rozdział jak się podobał?

Chciałabym też wspomnieć, że pewna osoba o imieniu Klaudia męczyła mnie cały dzień bym napisała ten rozdział to masz.

papatki

Fake Smile || K.ThOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz