Leniwie otworzyłam swoje oczy po czym je przetarłam. Oparłam się na rękach, by usiąść na łóżku ,lecz poczułam nagły ból w nadgarstku.
-Nadal czerwony- dotknełam swojego nadgarstka , który od wczoraj jest napuchnięty i zaczerwieniony.-[T.I]- do mojego pokoju wszedł Antek i Marysia.
-Czas wstawać- powiedziała dziewczynka wskakując na moje łóżko. Przytuliłam siostrę na dzień dobry.
-A ,która to godzina?- powiedziałam sięgając po telefon. Uruchomiłam urządzenie. Przeraziłam się.
-Co? Jest 9:37? Jestem spuźniona- jak pogrążona wyskoczyłam z łóżka.
-Spokojnie siostra sobota jest- uspokoił mnie brat. Westchełam głośno.
-Ojciec jest?
-Nie wyszedł rano i powiedział ,że nie będzie go cały dzień- odpowiedział zakładając ręce na klatce piersiowej.Ruszyłam na dół po schodach.
-Jedliście już?
-Tak nawet zostało dla ciebie.
-Nie trzeba było- powiedziałam wchodząc do kuchni. Zobaczyłam na blacie talerz z dwoma kanapkami. Usiadłam na krześle, lecz nie dane było mi usiąść na dłuższą chwilę, gdyż usłyszałam pukanie do dziwi. Wstałam i poszłam ocięrzałym krokiem w stronę dziwi. Otworzyłam.-Hej [T.I]- usłyszałam głęboki znajomy głos.
-Taehyung co ty tu robisz? Ja tu taka nie ogarnięta w piżamie, a ty tu przychodzisz- odparłam zawstydzona.
-I tak dobrze wyglądasz słońce. Mogę wejść?
-Tak ,Tak- wprowadziłam blondyna do mojego domu.-Taehyung!- Marysia podbiegła do mojego przyjaciela. Taehyung przytulił dziewczynke. Odrazu przywitał się z Antkiem.
-Co Cię do mnie sprowadza?
-A pomyślałem, że mógłbym Cię wyciągnąć gdzieś co ty na to?- zaproponował TaeTae.
-Dajesz [T.I] idź my tu damy radę- odezwał się Antek.
-Hmmm... No dobrze- uśmiechnęła się.Chłopak przychylił mnie czym prędzej. Ponownie czułam się w jego objęciach przyjemnie. Puścił mnie pozwalając kontynuować drogę do kuchni.
Zjadłam kanapki uszykowane przez moje rodzeństwo. Poszłam do pokoju, by się ubrać założyłam:I weszłam na dół do Taehyunga.
-Jak wyglądam?- zapytałam się TaeTae ci sądzi o moim wyglądzie.
-Ślicznie- odezwał uśmiechając się.
-Jezus, Maria! -nagły krzyk Taehyunga mnie przestraszył.
-Co to jest?- chłopak złapał moją rękę i podwiną mój rękaw ukazując zasiniaczony nadgarstek. Blondyn spojrzał na mnie z troską.
-To ,to nic takiego- odparłam zakrywając nadgarstek rękawem.
-Nie zostawię tego Tak, Antek gdzie macie apteczkę!
-W łazience!- odpowiedział.
-Chodź- Taehyung złapał mnie za rękę i skierował się do łazienki.-TaeTae co ty robisz? - usiadłam na toalecie.
-To co należy- odpowiedział ,a po chwili znalazł czerwone pudełko.
Chłopak kucną koło mnie i wzią moją rękę. Nasmarował jakąś maścią położył opatrunek jałowy i owiną bandażem
-Tak jak ty...
-Skończyłem kurs pierwszej pomocy- powiedział kończąc owijając mi rękę bandażem. Zauważyłam, że jest przejęty.
-A teraz mów mi jak to się stało- powiedział trzymając moją dłoń.
-Nie ważne. Uderzyłam się o szafkę- skłamałam nie chciałam tego robić ,ale Taehyung nie może się dowiedzieć, że to zrobił mój własny ojciec.
-Coś ci nie wierzę, [T.I] martwię się. Uderzyć się o szafkę i taki skutek- powiedział.
- Nie martw się to nie koniec świata- uśmiechnęłam się ledwo.
-Kwiatuszku spójrz na mnie. Martwię się o Ciebie jak będzie się coś działo to mów od tego jestem- otulił moją twarz swoimi ciepłymi dłońmi. Naprawdę chciałam mu powiedzieć ,ale
Nie mogłam....-[T.I] wszystko w porządku?- zapytał przechodząc koło łazienki Antek.
-Tak już dobrze.
-To dobrze- brat poszedł do siebie.
-To co? Idziemy?
-Idziemy- wstałam z toalety i poszłam za Taehyungiem wychodząc z łazienki.Popatrzyłam jeszcze na swój nadgarstek owinięty bandażem.
Przypomniałam sobie tą całą sytuację z ojcem. Zrobiłam przygnębioną minę.
-[T.I] Co jest?
-Nie ,nic chodźmy- wymusiłam uśmiech i wyszłam z do domu odrazu za Taehyungiem.-----------------
Hej
Mam wenę dlatego rozdział odrazu po rozdziale mam nadzieję, że sie podobałoPapatki
CZYTASZ
Fake Smile || K.Th
RomanceHistoria [T.I] której, życie wydaje się wielobarwne lecz czy tak naprawdę prawda jest zupełnie inna? Na drodze [T.I] staje chłopak który, być może zmieni jej życie o 180 stopni. Jak się potoczą losy głównych bohaterów? Sprawdź sam Miłego czytania