Bogum zostawił mnie w totalnym szoku. Z kąt on może wiedzieć co robi mój ojciec?
Spojrzałam się na Tae , a w jego oczach widziałam wielkie zdziwienie. A ja modliłam się w duchu ,by nie zrozumiał tego co Bogum powiedział.
-Em od kiedy on jest taki.. taki... miły?- zapytał nie pewny dokładnie swoich słów.
-Sama nie wiem- odpowiedziałam nadal zszokowana.
W końcu postanowiłam zrobić krok do przodu i skierowała się w kierunku mojego domu.
-[T.I]- chłopak złapał mnie za rękę.- O co chodziło Bogumowi z tym tatuśkiem?- powiedział ,a ja ugryzłam się w język nie wiedząc co powiedzieć.
-Wisz pewnie tak palną bez zastanowienie ,chodź bo robi się zimno- odparłam, pośpieszając młodzieńca.
-Tak pewnie tak- powiedział ledwie słyszalnie.
~*~
Szłam przed Tae i nawet nie zauważyłam kiedy znalazłam się przed domem.
-To ja będę szła- zwróciłam się do TaeTae wymuszając uśmiech.
-[T.I]- Taehyung znalazł się nagle koło mnie.
-Tak?
-Powtórzę się ,ale proszę cię dbaj o siebie. Wysypiaj się, jedz zdrowo rozumiesz?
-Tae mówisz jakby nie wiadomo co mi się stało- zaśmiałam się.
-Po prostu martwię się o moją kruszynkę, dobranoc- po tych słowach przyjaciel odszedł w swoja stronę.
-"Moją kruszynkę"- powtórzyłam cicho po czym się uśmiechnęłam.
Przekroczyłam próg domu i zamknęłam za sobą drzwi. Po zrobieniu paru kroków już mogłam usłyszeć głosy dobiegające z salonu.
-Antek ja ci mówię ,że to dobre- zaczął ojciec ,który namawiał młodszego do wypicia wódki. Od razu wkroczyłam do akcji.
-Co tu się dzieje? Zostaw go!
-O babsztyl przyszedł. Co tam ciekawego mi powiesz kochaniutka~- mówił pijany w moją stronę.
-Nie zgrywaj głupiego niż jesteś. Czemu wlewasz w Antka wódkę skoro on jej nie chce- wskazałam ręką na butelkę alkoholu a potem na brata.
-Bo to mój dom i i jak mi się zapragnie zrobię co mi się chce- powiedział, wstając z krzesła o mało się nie przewracając.
-Nie, to jest nasz dom ,więc każdy ma prawo głosu- starałam się opanować emocje i być w jakimś stopniu kulturalna.
-Tak zwłaszcza ty tu masz najwięcej do gadania- odparł sarkastycznie.
-Antek będzie robił to co mówię.
-To że ty ciągle chlejesz i przez to ci w życiu nie wyszło to nie znaczy że on tez taki musi być- prychnęłam w jego stronę. Przez chwilę zaklinałam się w duchu ,że to powiedziałam ,ale potem uznałam że: walić to i tak gorzej być nie może.
-Pyskata jak zwykle niewdzięcznica- złapał mnie za podbródek- Trzeba ci jakoś to pyskowanie wybić z głowy!- ojciec podniósł ton i w ekspresowym tempie złapał za pustą już butelkę po wódce chcą mnie nią uderzyć w głowie. Modliłam się w środku ,aby był tak pijany żeby nie wcelował i moje modlitwy zostały wysłuchane.
Mężczyzna zamachnął się ,a przedmiot przeleciał nad moją głową ostatecznie lądując na ziemi. Lecz gdy ojciec zorientował się że nie posiada już swojej broni tak po prostu uderzył mnie z liścia w twarz przez c wylądowałam na podłodze podobnie jak wcześniejsza butelka. Szybko złapałam się bolące miejsce ,zaciskając powieki żeby powstrzymać łzy.
Ale on nie byłby sobą gdyby mnie jeszcze kopną parę razy po tym odszedł do siebie zostawiając mnie na ziemi.
Nie wytrzymałam zaczęłam gorzko płakać. Miałam tego wszystkiego serdecznie dość.
Ledwo podniosłam się z ziemi ,ocierając mokre od słonej cieczy policzki. Poszłam do przed pokoju założyłam kurtkę i szalik sprawdziłam jeszcze w kieszeni mam telefon, klucze i jakieś drobne. Wszystko mam. Muszę ochłonąć ,a w tym domu się nie da.
-Przepraszam.
Złapałam za klamkę i wyszłam z domu.
____________
coś się dzieje xD
No hej zagadnijcie kto to
To ja wasza bardzo regularna autorka

CZYTASZ
Fake Smile || K.Th
RomanceHistoria [T.I] której, życie wydaje się wielobarwne lecz czy tak naprawdę prawda jest zupełnie inna? Na drodze [T.I] staje chłopak który, być może zmieni jej życie o 180 stopni. Jak się potoczą losy głównych bohaterów? Sprawdź sam Miłego czytania