Po tym jak dostałem tajemniczy telefon ja wraz z Antkiem i Marysią pognaliśmy na ulicę Jesienną 84.
Nie wiem kto do mnie dzwonił
Z kąt ma mój numer
Czemu kazał mi iść na tę ulicę
Ale wiem że ma moją [T.I] tylko to się teraz liczy.
-Tae zaczekaj- usłyszałem głosik za sobą.
-Marysia... przecież nie musiałaś iść z nami mogłaś zostać.
-Ale ja chcę, chcę zobaczyć [T.I]- powiedziała. Muszę przyznać ,że myślę tak samo jak ona. Chcę zobaczyć [T.I].
-Uparta dokładnie jak [T.I] dobrze chodźmy- odpowiedziałem i wziąłem młodszą na barana tuż obok mnie znalazł się Antek.
Jak na złość zaczęło kropić. Mruknąłem jakieś nie zrozumiałe dla innych słowa przyspieszyliśmy a już po chwili mogliśmy stać na przeciwko domu na Jesiennej 84.
-Taehyung- zawołał mnie cicho Antek.
-Tak?
-Cokolwiek tam zastaniesz postaraj się opanować emocje- przestrzegł mnie chłopak.
Ja kiwnąłem twierdząco głową.
Złapałem delikatnie Marysię za rączkę i wziąłem głęboki oddech. Postanowiłem postawić na kulturę i zapukałem w przeciwnym razie jak nikt nie otworzy to wbiję z buta tyle ,że ja potem drzwi naprawiać nie będę.
Usłyszałem jakieś nie określone dźwięki z budynku ,a po chwili ktoś mi otworzył drzwi.
Zdębiałem.
-Bogum?- zapytałem zszokowany a zarazem wściekły chociaż wiedziałem że to on.
-Taehyung.
Mój gniew wzrastał za każdym razem gdy go widziałem ,a teraz nienawiść wzrosła do granic możliwości.
-TY ŚMIECIU GDZIE ONA JEST!? ODPOWIADAJ!- niestety emocje wzięły górę i złapałem typa za kołnierz ciągnąć ku górze.-No gadaj mowę ci odjęło czy co?!
-Taehyung daj wytłumaczyć- mówił starając się mnie uspokoić.
-Co tu jest do tłumaczenia!? Co jej zrobiłeś?!
-Nic puść mnie!- chłopak zaczął się szarpać.
-Co tu się dzieję?!- naglę do moich uszy doszedł głos ,którego szukałem i tak bardzo za nim tęskniłem.
-[T.I].
-Taehyung... Antek... Marysia... co wy tu... Bogum ty ich tu sprowadziłeś?!
-[T.I]!!!- krzyknęła najmłodsza podbiegając do dziewczyny.- Znaleźliśmy cię! Nie zostawiaj mnie proszę!
-Spokojnie Marysiu już spokojnie- [T.I] głaskała uspokajająco dziewczynkę po lekko mokrych włosach.
-Jak dobrze widzieć cię całą siostro- powiedział brat [T.I] dołączając się do rodzeństwa.
Ja nadal stałem bez ruchu nie wiedząc co się dzieje.
-[T.I]?
-Taehyung...- dziewczyna wstała i spojrzała na mnie tymi swoimi pięknymi oczami.
Nie mągłem już wytrzymać i po prostu się na nią rzuciłem.
-Brakowało mi ciebie wiesz?- mruknąłem w jej włosy.
-Tae ja...
-[T.I] powiedz mu- nagle odezwał się Bogum.
Dziewczyna spojrzała na niego.
-Zrób to on musi o tym wiedzieć- dodał.
-Słońce o czym on mówi?- spytałem.
-Usiądźmy- powiedział po czym zaprowadziła nas do skromnego salonu. Usiadła na kanapie ,a ja idąc w jej ślady też to zrobiłem.
-Więc co miałaś mi powiedzieć?
-Taeś bo ja... ja cię okłamywałam- zaczęła.
-Ale jak to nie całkiem rozumiem.
-Pamiętasz może jak powiedziałam ci ,że potrącił mnie rower?- zapytała ja jedynie pokręciłem głową na ''tak''.
-Tak naprawdę nie było żadnego roweru.
-W takim razie co się stało?
-Ojciec mnie pobił.
Wyłupiłem oczy ,nie dowierzając w jej słowa.
-Już od dawna ojciec mnie bił ,znęcał się nad naszą trójką gdy tylko mógł - mówiła w między czasie pokazując siniaki na swoim ciele- Jest alkoholikiem więc często go ponosiło ,mama nic nie robiła ,bo nigdy jej w domu nie było ciągle tylko przesiaduje w pracy. Nie dawałam sobie z tym wszystkim radę płakałam zawszy gdy nikt nie patrzał ,a gdy już do kogoś wychodziłam to się uśmiechałam ,by nikt nie widział jak cierpię. Ale jeśli myślisz ,iż mój ojciec tylko mnie bił to się mylisz. Zlecił on Bogumowi gwałt na mnie ,zastraszył go- w tym momencie Bogum podniósł delikatnie koszulkę pokazują bliznę na brzuchu.- Z całego serca go nienawidzę do tego matka go zdradza z jakimś typem ,ale mi go nie szkoda zawsze miał nas w dupie!
Dziewczyna wybuchła płaczem.
Nie mogę uwierzyć. Moja kruszynka cały czas była krzywdzona , a ja nic o tym nie wiedziałem. Przez co ona musiała przejść.
Czułem obowiązek ją teraz wspierać więc ja delikatnie przytuliłem ,a ona wtuliła się w mój tors, mocząc mi koszulkę swoimi gorzkimi łzami. Lecz miałem do szczerze gdzieś.
-Ciii... już cichutko. Już jestem nie pozwolę , by ten dupek cie tknął przepraszam ,że nie mogłem ci pomóc ,że musiałaś przejść takie piekło a ja ci nie pomogłem... przepraszam [T.I].
-Taehyung... czemu się tak starasz?
-Bo cię kocham.
Musiałem to powiedzieć siedziało to we mnie ,aż w końcu pozwoliłem tym pięknym słowom przejść przez gardło.
-Też cię kocham Taeś. Od kiedy się pojawiłeś w moim życiu czułam ,że jest osoba przy, której jestem bezpieczna.
-Bo jesteś bezpieczna kochanie- spojrzałem jej głęboko w oczy.
-Mówiłem ,że lepiej powiedzieć- odezwał się Bogum.
-Bogum przepraszam ,że na ciebie naskoczyłem teraz wiem iż chciałeś dobrze- zwróciłem się do chłopaka.
-Spoko ,ale teraz mi ją pilnuj ,by nic jej się nie stało.
-Obiecuję- powiedziałem głaszcząc mojego skarba po włosach. Już nigdy cie nie zostawię.
Nagle wstałem wzbudzając ciekawość innych.
-Tae gdzie idziesz?- zapytał Antek.
-Za chwile wracam idę wymierzyć sprawiedliwość pewnej osobie.
_______________
Yoł yoł
Od razu mówię dedykuje ten rozdział wszystkim osobą ,które tak bardzo na to czekały.
Zdowoleni ?xddd kocham was
CZYTASZ
Fake Smile || K.Th
RomanceHistoria [T.I] której, życie wydaje się wielobarwne lecz czy tak naprawdę prawda jest zupełnie inna? Na drodze [T.I] staje chłopak który, być może zmieni jej życie o 180 stopni. Jak się potoczą losy głównych bohaterów? Sprawdź sam Miłego czytania