13. A to Avianne, moja zdolna bestia.

16.4K 1.3K 768
                                    

#jasfanfic - tweetnijcie coś!

Avianne

Mam wrażenie, że Daliah boi się na mnie spojrzeć. Nie odezwała się do mnie ani słowem przez cały czas. Unikała nawet patrzenia na mnie. I nie zmieniło się to wcale, gdy ekipa przyjechała i zrobiło się większe zamieszanie. Wręcz przeciwnie. Unika mnie jeszcze bardziej.

Przyjechały stylistki i jako pierwszych w obroty wzięły Shawna i Gavina. Gavin jako pierwszy dowie się jaką piosenkę zaśpiewa i odbędzie tą nagraną część warsztatów. Odcinek będzie nagrywany w sobotę, a do Toronto wracamy w czwartek. I mam szczerą nadzieję, że nie będzie z nami kamer cały czas. Wiem, że to program telewizyjny, ale mimo tego nie uśmiecha mi się to, że kamera będzie ciągle za mną chodzić.

Siedzę na kanapie i przeglądam jakąś gazetę, którą Izzy mi dała. Zrobiłyśmy sobie z Rachel kawę i próbujemy ignorować wszechobecnych ludzi z ekipy. Jest dzisiaj dość słonecznie, więc rozstawili w ogrodzie duży, biały namiot i widziałam, jak wnosili tam jakieś meble ogrodowe i dużo poduszek, więc obstawiam, że będzie przytulnie.

- I jak wyglądam? - pyta Gavin, który pojawia się przed nami i okręca wokół własnej osi.

Ma na sobie czarną koszulę i tego samego koloru spodnie, więc byłoby trochę pogrzebowo, gdyby nie czerwone buty i pasek. Wyglądał zabawnie.

- Świetnie. Klasa sama w sobie! - rzuca Rachel, pokazując mu uniesiony kciuk.

- Dokładnie.

Chłopak uśmiecha się szeroko i kłania, tak jak się kłania przed królową - z dygnięciem. Wybuchamy śmiechem.

- Co wam tak wesoło? - odzywa się Shawn, który schodzi po schodach.

Przenoszę swój wzrok na niego. Ma na sobie białe polo i czarne spodnie. Włosy są ułożone bardziej, niż rano i wygląda... dobrze. Bardzo dobrze.

- Powiedziały mi, że wyglądam genialnie i się z tego cieszymy - rechocze Gavin, a Mendes unosi brwi i patrzy na nas.

- A ja jak wyglądam?

- Znośnie. Mocne dwa na dziesięć - żartuje Rachel.

Shawn kręci głową, ale na jego ustach błąka się nieznaczny uśmiech. Przenosi swój wzrok na mnie i patrzy wyczekująco.

- Avianne? A ty co sądzisz?

- Bez szału, ale jest okej - stwierdzam i upijam łyka swojej kawy.

Mendes nic mi na to nie odpowiada. W zasadzie, nie ma nawet szansy na odpowiedź, bo jakiś gościu z ekipy prosi jego i Gavina na dwór, informując, że zaczynają nagrywanie odcinka. Zostajemy same, ale nie żeby mi to jakoś szczególnie przeszkadzało. Bardzo polubiłam Rachel i myślę, że ona mnie też, choć dzieli nas ponad dziesięć lat.

- Ale ty się mu podobasz - mruczy pod nosem, nie odrywając wzroku od książki, którą czyta.

- Komu? Gavinowi? On jest gejem.

- Jakiemu Gavinowi? Shawnowi! - bąka z rozdrażnieniem

Marszczę brwi. Co ich wszystkich wzięło? Widzą rzeczy, których nie ma. Shawn odzywa się do mnie tak samo, jak do wszystkich innych, którzy tu są. No, może odrobinę się ze mną droczy, bo wie, że mnie denerwuje. Ale nie ma między nami nic więcej. I nie będzie.

- Rachel, proszę cię. On się zachowuje w stosunku do mnie tak samo, jak w stosunku do ciebie, Gavina, Daliah i Archiego. To po prostu normalne, ludzkie traktowanie. - Wzruszam ramionami, a ona wybucha śmiechem. Patrzę na nią pytająco. - No co?

Just a season | Shawn Mendes Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz