•16•

371 40 6
                                    

Rozdział dedykuje leiasolo2

***

Z Luną nie jestem już 5 dni. Chcę mi wszystko wytłumaczyć, ale jak to ja jej nie daje nic powiedzieć.

Teraz jestem w Roller'ze i rozmawiam z Gastonem.

- Matteo, na pewno nie chcesz dać tego wytłumaczyć Lunie?..

- A czy zawsze każdy temat musi zaczynać się na Lunie.. - Rozejrzałem się po barze. - A tak wogóle to gdzie jest ona?

- Nie wiem, na wrotkowisku i w szatni też jej nie ma.

- Ale znając ją pewnie zaraz przyjdzie.

Drzwi Rollera się otworzyły to była Luna. W tym czasie podeszła do mnie Ada i pocałowała w policzek.

- Cześć, Matti.. Właśnie się przeprowadziłam od mojej kuzyneczki.

- Super.

- Serio? Wy wyglądacie prawie jak para.. - Powiedział Gaston.

- A skąd wiesz, może nią jesteśmy..

- Nie, Ada po tym co Luna odwaliła nie jestem na razie gotowy na związek.

- Ok.

*Luna*

Widziałam ja tam Ada podeszłam do Matteo i pocałowała go w policzek, tak zżerało mnie z zazdrość.

Matteo i Ada wychodzili z Rollera, więc postanowiłam pójść za nimi.

***
Zatrzymali się pod jakimś blokiem, pewnie nowy dom Ady. Trzymali się za ręce. Potem Ada zbliżała się do Matteo. Pocałowała go, a Matteo oddał ten pocałunek myślałam, że ją odepchnie, ale jak widać.. Myliłam się.

Szybko biegłam do domu. Zauważyłam mały sklepik w którym są perułki itp. Postanowiłam, że tam pójdę. Kupiłam jakąś blond perułke i różowe/białe ciuchy. Skoro Matteo nie chce mnie to będzie miał kogoś innego.

Wróciłam do domu dalej płacząc, w biegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko.

*Następny dzień*

Wstałam o 9:10. Od dzisiaj zaczynają się ferie, będę mogła odpocząć od tej szkoły.

Wstałam spojrzałam na podłogę i tam leżały ciuchy mojej nowej postaci.

Przebrałam się w te ciuchy, ubrałam perułke, tym razem zdecydowałam na jasny makijaż.

A więc ludzie poznajcie... Lunę, jako... Em.. coś się wymyśli.

Moja mama była w pracy, więc spoko.

Wyszłam z domu do Rollera.

Jak byłam w Rollerze, to wszystkich wzrok stanął na mnie, Matteo nigdzie nie widziałam.

Podeszłam do Tamary, o nowy kluczyk do szafki z pretekstem, że jestem tu nowa.

Chciałam wejść do szatni, ale usłyszałam podejże Matteo i Gastona, więc się zatrzymałam.

- Czyli, że jesteś z Ada, tak?

- Tak.

- Matteo, dalej nie mogę uwieżyć, że tak szybko zdążyłeś zapomnieć o Lunie.. Cytuje "Nie, Ada po tym co Luna odwaliła nie jestem na razie gotowy na związek." i to twoje słowa Matteo..

- A, kto Powiedział, że...

Nie czekając dłużej weszłam do szatni przy tym przerywając chłopaką w rozmowie.

- Cześć, przerwałam wam? - Zapytałam.

- Nie, nie. - Powiedzieli równocześnie.

- Jestem Matteo, a to mój przyjaciel Gaston, a ty? Jak się nazywasz? - Powiedział podając mi ręke.

- Ja.. Ja.. Jestem.. Em... K.. Kumary, tak Kumary. - Oddałam uścisk chłopakom.

- Czy my się przypadkiem nie znamy? - Zapytał Gaston.

****
Dobra, Kumary wkracza do akcji.

Jak zdąże to dodam dzisiaj jeszcze kilka rozdziałów

Komentujesz=Motywujesz

Corre • Lutteo ¹ [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz