•17•

380 41 6
                                    

Rozdział dedykuje user07716275
****

- Czy my się przypadkiem nie znamy? - Zapytał Gaston.

Nie wiedziałam co powiedzieć.

- Nie, na pewno nie.

- A z kąd pochodzisz? - Zapytał tym razem Matteo.

- Pochdzę z... - Chciałam już cis powiedzieć, ale do szatni wparowała Nina.

- Co ty odwalasz? - Zwróciła się do Matteo.

- Ale o co chodzi?

- Nie udawaj, że nie wiesz.. Tak szybko zapomniałeś o Lunie, żeby całować się z Ada?!

- A skąd wiesz, że całowałem się z A...

- Luna cię widziała, jak całujesz się z tą szmatą! - Przerwała Matteo.

- To tylko jeden niewinny pocałunek.. Po pierwszy: ja i Luna nie jesteśmy razem, a po drugie: Czemu interesuje się moim życiem, jak już nie jesteśmy razem.

- Kochanie, to jest Kumary. - Powiedział Gaston, a Nina odwróciła się do mnie.

- Cześć..

- Cześć, jestem Nina, a ty Balsamo ostatni raz mówię masz dać jej się wytłumaczyć, a jak nie to długo nie pożyjesz.. Dobra ja spadam...

Po chwili Niny już nie było, a ja prawie śmiechem bym wybuchła, ale się powstrzymałam.

- Dobra, nie przejmuj się Niną, jest po prostu zła, sorka jest wściekła za to, że nie chce dać wytłumaczyć się jej przyjaciółce, jak i mojej byłem przyjaciółki..

- Czemu byłej?

- Zdradziła mnie i to jeszcze na moich urodzinach..

- Ale może to nie było umyślnie.. Powinieneś z nią porozmawiać.

- Kumary ma racje, Matteo.. Daj jej szanse.

- Zastanowie się...

Potem usłyszałam dźwięk mojego telefonu.

- Przepraszam, muszę odebrać.

- Halo?

- Luna, gdzie jesteś?

- No.. W Rollerze.

- To chidź, do domu, bo późno się robi..

- Okej, pa.

Rozłączyłam się.

- To pa chłopaki, muszę już iść.

- Pa. - Powiedzieli równocześnie.

****
Komentujesz=Motywujesz

Corre • Lutteo ¹ [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz