Rozdział dedykuje SIEMPRELUTTEOBALSANO
Wyjątek Martynem Wszystkiego Najlepszego!
****
- Ładna piosenka. - Powiedział.
- Dziękuje. - Zarumieniłam się i spuściłam głowę na dół.
- Ładne rumience, kelnereczko.
- MATTEO!!!
- Luna.. Chciałem porozmawiać.
Spojrzałam się na niego.
- O czym?
- Ja...
Jak zwykle ktoś musiał nam przerwać, a tym kimś była Ada.
- Matteo, szukałam cię wszędzie, gdzie byłeś?
- Em.. Tutaj.
- Lunita, chyba nie obrazisz się jeśli go zabiorę?
- Nie.
Ada pociągnęła gdzieś Matteo.
A do mnie podeszła Nina.
- Luna, co jest? - Zapytała.
- Nina, chyba czas, aby zapomnieć o Matteo.
- Jesteś tego pewna?
- Tak.
- Kochasz go?
- Tak Nina, ale on mnie chyba nie. - Posmutniałam trochę.
- A skąd to możesz wiedzieć?
- Zawsze jak rozmawiamy, to ktoś musi nam przerwać.. I z nim rozmawiałam za nim ty przyszłaś.
- I co?
- Jak zaczął, to przyszła Ada.
- Och, Luna...
- Nina, ja muszę już iść, pa.
Nie czekając na jej odpowiedź wyszłam z Rollera.
*Następny dzień*
Wstałam o 10:24. Ubrałam się w ciuchy Kumary i wyszłam do Rollera.
- Zobaczyłam Matteo, jak siedział sam w stoliku popijając sok.
Podeszłam do niego.
- Cześć, Matt.
- Cześć, Kumary.
- Co robisz tutaj sam?
- Nie wiem. - Wzruszył ramionami.
Zaśmiałam się lekko.
- Ten wisiorek?..
Pokazał na moją szyję, był tam wisiorek, który kiedyś od niego dostałam.
- Skąd go masz?
- Eee.. Znalazłam go.
- Znalazłaś?
- Em.. Tak.
- To jest wisiorek Luny, dałem jej.
- To może jej oddasz, co?
- Tak.
Ściągnęłam wisiorek i dałam go Matteo.
Brakowało tak mało.
Patrzyliśmy sobie w oczy. Matteo zaczął się do mnie zbliżać.
****
Jak myślicie, będzie pocałunek Matteo i Kumary?Komentujesz=Motywujesz🌟
CZYTASZ
Corre • Lutteo ¹ [Zakończone]
FanfictionLuna Valente to 16-letnia Meksykanka, która jest po uszy zakochana w młodym Matteo Balsano. Niestety on nie wie co Luna czuje do niego. Matteo uważa ją tylko za przyjaciółkę. Pewnego dnia, Luna widzi Matteo i Ade bardzo blisko, zaczyna być strasznie...