Swoje pare słów dodał też Szczerbatek który zaczął mnie lizać, jakby chciał powiedzieć, że przeprasza i dziękuje za wszytsko. Za to, że jestem i, że zawsze ich kochałam oraz pilnowałam.
Kiedy wciągli mnie do grupowego uścisku popłakałam się ze wzruszenia, wreszcie ponownie zajęliśmy swoje miejca, nagle z radosnej atmosfery wszyscy posmutnieli, bo zdali sobie sprawę, że w tej chwili uratowania Stoika i szczęścia, zginęłam ja. Ich ból, mój i przedewszystkim ból Czkawki narodził się na nowo... Chwilę potrzebowaliśmy aby dojść do siebie... W końcu dooglądaliśmy do końca drugą część, oczywiście Czkawka wzruszył się poświęceniem Szczerbatka pod koniec, tym jak go uratował, obronił. Saga była dumna ze swojego partnera. Na koniec zaśmiałam się, że dobrze jest być przy "koronowaniu" Czkawki na wodza, chociaż w filmie.
- Ile bym dała aby tam wtedy z tobą być - zaśmiałam się patrząc w jego oczy wzruszona. Na samym końcu przy scenie z pocałunkiem chłopak położył mi głowę na ramieniu.
- Wtedy bardzo dojrzałeś do swojej roli - powiedziałam - stałeś się wodzem, odbudowałeś Berk. Tak mi przykro, że mnie wtedy nie było.
- Byłaś, zawsze przy mnie - szepcznął mi na ucho z czułością w głosie - ty zawsze byłaś przy mnie. Tutaj... - wskazał na swoje serce.
- Ma racje - wtrącił się Stoik - kiedy odeszłaś bardzo wziął do siebie twoje słowa, jak mówiłaś stał się najlepszym wodzem w historii i zawsze wierzył, że wrócisz....
- Aczkolwie przyznaję patrząc na ten pocałunek w filmie, mogło być tak pięknie, gdybyś tam wtedy ze mną była...
Powoli zaczynała się trzecia część, na wstępnie wtrąciłam:
- Wiele rzeczy się nie zgadza, sami to zaobserwujecie. Zobaczycie też kim był Grimmel, w filmie nie doceniliście go jako wroga, pojawiła się Saga - spojrzałam na smoki i Czkawkę - zagroziła waszej przyjaźni, bo Szczerbatek zakochał się na zabój. O mały włos, a stracilibyście wszystko. Proszę abyście wyciągnęli z błędów wnioski, zobaczyli co robić, aby ich nie popełnić. Zauważcie, że Wichura żyła, Stoik nie. Grimmel chciał zabić wszystkie Furie.
- Przedtem to Valka widziała co ją omineło, teraz to ja widzę co mogło mnie ominąć - szepnął Stoik wyczekując na film.
Wszyscy byli w szoku, jak się naprawdę zmieniliśmy, każdy widział różnice między filmem, a życiem. Wiele zmieniłam. Choćby początek całkiem się różnił. Byli wdzięczni, że ominęła ich wojna z Grimmelem oraz, że dzięki mnie Szczerbatek nie oddalił sie od Czkawki.
- Miałaś rację - zaśmiał się chłopak - zrobiłaś tak, aby te dobre urywki zachować i nie popełnić błędów. Dałem Szczerbatkowi ogon i wolność, jednocześnei nie tracąc go - podrapał smoka po pyszczu, na co ten nas liznął, moja wersja również mu sie o wiele bardziej podobała.
Wspomnienia oraz przemyślenia naszego wodza, bardzo wzruszyły Stoika i Valkę. Podczas jednego z wspomnień gdzie mały Czkawka pyta się Stoika czy ten chce znaleść im nową mamę, po tym co odpowiedział wódz Valka wycierając mokre policzki ucałowała męża czule w usta i szepnęła mu coś na ucho z uśmiechem. Wszystkim bardzo podobały się też relacje moje i Czkawki, śmialiśmy się kiedy Pyskacz chciał nas swatać, tym bardziej, że w prawdziwym życiu sami się do tego paliliśmy, a jednak te wszystkie romantyczne słowa, podteksty, tu całus, tam przytulas, tutaj wojna na łaskotki, mieli oni naprawdę dobry wgląd do PODSTAW naszych relacji, w końcu szczegóły sami dodajemy, pisząc własną historię. Pod koniec wszyscy płakali, kiedy okazało się, że smoki miały odlecieć do zaginionego świata. Każdy tulił swojego smoka niczym w filmie podczas pożegnania, a smoki dziękowały im, że nadal mogą z nami być. Myślę, że smoki oglądając ten film bardzo doceniły, jak o nie walczymy i jak je naprawde kochamy.
Film prawie się skończył, wszyscy stwierdzili, że zrobią wszystko byle by tylko nie stracić smoków. Przyznałam im, że również nie biorę takiej kwestii pod uwagę, że jest to dla mnie niewyobrażalne. I ostatecznie smoki zostaną z nami, spojrzałam na Czkawkę:
- Zmiany nadchodzą, nie tak drastyczne... Sądzę, że smoki nie odejdą, ale trzeba im dać poniekąd żyć też dla siebie, nie tylko dla nas.
Chłopak kiwnął zerkając na Szczerbatka i Sagę.
- Stary... Wiesz co ona ma na myśli - zaśmiał się do smoka, na co ten uśmiechnął się zadowolony.
I wtedy nadeszła scena w której przyjaciele się żegnali, oczywiście znowu wszysycy płakali, w każdym razie po odejściu smoków do Czkawi podeszła Astrid, a ten przytulił ją czule do siebie.
CZYTASZ
HOW TO TRAIN YOUR HEART - Astrid i Czkawka - LOVE STORIES
FanfictionJest to książka zawierające dwie osobne opowieści (miałam pomysł na dwie xD) o losach Czkawki i Astrid z filmu Jak Wytresować Smoka (1-3 i dalej). Są to oczywiście moje pozmieniane wersje. 1. A Woman With A Dragon Heart - opowieść o dziewczynie któr...