𝟑𝟒.

3K 77 27
                                    

❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉

Pochodzenie: Fullmetal Alchemist

Postać: Elric Edward

Zamówienie: konto usunięte

❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉


- Winry, kto to jest? - Szepnął pochylony nad nią Alphonse z wyciągniętą ręką. Jakby chciał nią zagłuszyć słowa, byś ich nie dosłyszała.

- He? - Zdziwiło ją to pytanie, dopiero po chwili skojarzyła fakty. - Aaa! To [imię]. Od jakiegoś czasu często się widujemy. - Oznajmiła widocznie zadowolona blondynka.

- W końcu obie w tym siedzimy. - Odparłaś podchodząc bliżej, przy tym kręcąc kluczem francuskim w dłoni. - Miło poznać. - Delikatnie się ukłoniłaś zaraz prostując.

- Alphonse, mi również miło. - Przedstawił się również kłaniając, by po chwili wskazać dłonią na chłopaka obok. - To mój starszy brat, Edward.

Spojrzałaś na niego, przy tym robiąc dość spory krok w przód. Delikatnie pochyliłaś się nad nim, byłaś odrobinę wyższa. Mogłaś postrzec, jak na jego policzkach pojawił się ledwie widoczny rumieniec.

- Niski. - Po dłuższej chwili ciszy odezwałaś się. Wtedy w pokoju zapanowała dziwna atmosfera, taka ciężka. Nagle blondyn jakby zrozumiał twoje słowa.

- Co żeś powiedziała?! - Zaczął wymachiwać rękoma by móc cię dosięgnąć. Na szczęście jego brat chwycił go w pasie i uniósł nad ziemią. Dlatego zaczął równie ruszać energicznie nogami. - Puszczaj mnie! Ja ci dam niski! Słyszysz?! Jeszcze ci pokaże!

Rozpoczął swoją wiązankę, jak to miał w zwyczaju, gdy się wspomniało o jego wzroście. Pewnie nadal by to trwało, gdyby nagle w pomieszczeniu nie rozbrzmiał chichot.

Twój śmiech dotarł do ich uszu. Edward słysząc go, po prostu się zamknął. Teraz jego twarz była czerwona, lecz powodem nie była złość. Spojrzałaś na niego, gdy nieco uspokoiłaś oddech.

- Słodki jesteś. - Wypowiedziałaś te słowa bez żadnego problemu. Kąciki ust były uniesione tworząc uroczy uśmiech. W oczach natomiast tańczyły rozbawione iskierki.

- Dobra [imię]! Chodźmy skończyć te protezy. - Przytaknęłaś blondynce, by zaraz po pożegnaniu się skinieniem głowy, ruszyć za nią. Dwóch braci wciąż stało w pomieszczeniu, czy raczej to Alphonse trzymający wciąż w pasie starszego z nich.

- Nagle taki cichy się zrobiłeś. - Po dłuższej chwili ciszy odezwała się zbroja. Zaskoczeniem było to, że nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Gdyby było to możliwe, na jego twarzy widniał by chytry uśmiech. - Chyba ją polubiłeś, co bracie?

Jedynie w odpowiedzi mruknął mu coś pod nosem. Nawet nie myślał, że właśnie mu przytaknął. Dopiero po chwili dotarły do niego jego słowa. W jednej chwili znów zaczął energicznie się wiercić.

- Co?! Powaliło cię chyba już do reszty! - Przyłożył dłonie do jego hełmu, próbując się wydostać z uścisku. - Że niby j-ja miałbym j-ją... - Kiedy tylko pomyślał o tobie, ponownie nieco spokojniej patrzył w stronę, w którą odeszłaś wraz z Winry.

- Może jednak... tak trochę. - Burknął pod nosem, że młodszy z braci nawet tego nie zrozumiał. Ale domyślił się po jego wypiekach na twarzy. Więc w odpowiedzi tylko się zaśmiał delikatnie odstawiając blondyna na ziemię.



~×°×~×°×~



Jest poniedziałek... godzina ledwie po 5...
a mi się na pisanie wzięło.



Jakoś tak nagle taka sytuacja mi się pojawiła w głowie z jego wzrostem i
Buuum!


Powstał ten shot, o który wcześniej prosiła pewna
cudowna osóbka: -_Zura_-




Napisałam ci, że nie dam rady... chyba jednak dałam (/≧ω\)


19.02.2019r.
Godz. 09:30

Oᥒᥱ ShotყOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz