16.45 wyszłam z domu i kierowałam się w strone szkoły. Kiedy szłam zauważyłam chłopca który patrzył za mnie zza drzewa a gdy spojrzałam w jego kierunku schował się. Jughead czekał już pod szkołą przytuliłam go. Dał mi kask i ruszyliśmy. Okazało się że mieszka w przyczepie.
Weszliśmy do środka a na kanapie siedział FP czyli tata Jugheada- Dzień dobry jestem FP Jones
- Dzień dobry Anabell Smith. - przywitałam się. A na twarzy FP pojawiła się dziwna mina.
- Smith? - zapytał z lekkim niedowierzaniem
- Tak, Smith a dlaczego pan pyta?
- Jesteś wnuczka Grega Smitha?
- Tak to mój św. dziadek.
FP usiadł na kanape oparł głowę o ręce i patrzył w podłogę. Ja z Jugheadem nie wiedzieliśmy co się dzieje.
- Tato skąd znasz dziadka Anabell?
- Smith to historia Serpents. Pra pradziadek założył gang. A jej dziadek był najlepszym królem. Nikt nigdy nie podskoczył Gregowi. Kiedy on w Riverdale był królem Serpents nie było żadnego zagrożenia.
- Przepraszam że się wtrące ale czy to możliwe że mój ojciec też należał to Serpents? - byłam zszokowana tym co powiedział FP.
- Imię?
- Viliam.
- Ach tak. Viliam Smith trudno go nie zapomnieć. Viliam należał do Serpents od 16 roku życia. Jedenak nikt nie podejrzewał go o zdradę. On po prostu był pieskiem na posyłki od przeciwników. Złożył przysięge, zrobił tatuaż. A potem na naszych oczach sobie go wycią. Przeklinając Serpents.
- Zaraz. Zaraz. Czyli mam rozumieć że mój tata kiedyś tutaj mieszkał. Mówił mi ze od czasu kiedy dziadek umarł nie był tutaj. Oraz nigdy tu nie mieszkał.
- Twój ojciec mieszkał tu od urodzenia do momentu kiedy poznał twoją mamę Stephanie. Wyprowadzili się a ja już nigdy go nie spotkałem.
- Nie mogę w to uwierzyć. Czyli można powiedzieć że mam w krwi Serpents?
- Tak można powiedziec również że jesteś...członkiem Serpents.
- Ale to przecież. Znaczy. Yyy. Nie trzeba przejść testów zaufania czy coś?
- Decyzja należy do ciebie. Jesteś nam potrzebna masz w krwi Smithów jesteś królową.
- To co przyjmujesz ofertę? - zapytał Jughead z uśmiechem na twarzy.
- Ja...nie... POTRAFIE ODMÓWIĆ!
- Jutro po szkole przyjedź z Jugheadem damy ci kurtkę i przejdziesz chrzest.
- Dobrze bardzo wam dziękuję. A my Jughead czy możemy zacząc prezentacje?
- A no tak prezentacja!
------
Spodziewał się ktoś z was tego? Chciałam dostać dodatkową ocenę z historii a tu się okazało ze w krwi mam Serpents.
(Myśli Anabell)------
Wróciłam do domu. Tata oglądał telewizje. Stanelam przed telewizorem.
- Ej odsuń się nie widzisz że oglądam!
Wzięłam pilota i wyłączyłam telewizor.
- Dlaczego nie pochwaliłeś się że zdradziłeś takich cudownych ludzi?!
- O czym ty mówisz.
- Serpents. Jeszcze powiedz że nic Ci to nie mówi.
Ojciec wściekły wstał z kanapy.
- Nie mymawiaj tego słowa z tym domu - powiedział wściekły
- Dlaczego nie utrzymałeś honoru naszej rodziny?! Dlaczego to zrobiłeś?! - krzyczałam z łzami w oczach.
- Nic nie wiesz. Tych bandytów już nie ma. Bez Smithów są niczym. ZWYKLE ŚMIECIE!
- Wypluj to! Nie masz prawa tak o nich mówić.
- Młoda nie pyskuj co? Jestem twoim ojciem nie kolegą. A Serpents to przeszłość.
- Od dziś nie mam ojca. - rozpłakałam się i wyszłam z domu trzaskajac drzwiami. Ruszyłam w stronę domu Jugheada.
CZYTASZ
It's the beginning. / Jughead Jones
FanfictionOpowieść mówi o dziewczynie która zawitała do miasteczka Riverdale. Niespodziewanie zaczynają się tam dziać dziwne rzeczy. Anabell wraz z swoimi przyjaciółmi postanawiają rozwiązać zagadki Riverdale.