Siedziałam z Jugheadem i planowaliśmy jak powinien wyglądać remont łazienek. Jughead pomagał mi w wielu projektach.Nagle zadzwoniła Betty.
- Muszę się szybko z wami spotkać - powiedziała.
- Dobrze może wpadniesz do nas? - spytałam i spojrzałam na Jugheada ten przytaknął.
- Będę za 5 minut - powiedziała i rozłączyła się. Po trzech minutach do przyczepy wparował Archie.
- Archie czy do ciebie też dzwoniła Betty? - zapytał Jughead.
- Tak powiedziała że mam do was przyjść jak najszybciej.
- My nadal na nią czekamy - Archie usiadł na kanapie. Potem przyszła Betty.
- Nie uwierzycie!
- Co się stało? - spytałam i przytuliłam Betty.
- Wyprowadzamy się z Riverdale.
- Co to nie możliwe! - przejął się Archie i przytulił Betty.
- Tata dostał nową pracę. Bardzo daleko od Riverdale...
- Przekonamy twoich rodziców żebyście zostali - powiedziałam i położyłam rękę na jej ramieniu.
- Nie ma szans. Próbowałam już z nimi rozmawiać, przekonać ich. Ale nic z tego - powiedziała Betty i usiadła na kanapie.
- Twoich rodziców nie interesuje to co czuje ich córka? - zapytał Jughead.
- Moi rodzice wogóle nie zwracają na mnie uwagi. Ja jestem tylko takim ich dodatkiem.
- Możesz zostać i zamieszkać ze mną - Archie wstał i usiadł obok Betty.
- Moi rodzice w życiu się nie zgodzą.
- No wiesz, ja jak chciałam wyprowadzić się to w domu wywołałam wielka kłótnie - powiedziałam.
- Myślisz że jak zrobię tak jak ty to pozwolą zostać mi z Archiem?
- Słuchaj Betty, tu nie chodzi o to czy pokłócisz się z nimi. Musisz im pokazać swoje uczucia. To że nie będziesz szczęśliwa tam - powiedziałam patrząc w podłogę.
- Masz rację! Archie! Będę jutro rano - Betty wstała i pobiegła do swojego domu.
- Już się boję co ona wymyśli - powiedział Archie ubrał bluzę i wyszedł.
Betty Pov.
- Tato, mamo. Słuchajcie, czy jest taka opcja abym została w Riverdale u Archie'go? - poszłam do rodziców którzy od jakiś trzech godzin pakują swoje rzeczy.
- Nie ma opcji! Jedziesz z nami i kropka - powiedział mój ojciec. Kiedy poszedł pakować rzeczy pogadałam z mamą.
- Mamo ja, nie chce tam jechać. Przyjaciół mam tutaj. Mam tu Archiego. Nie potrzebuje niczego więcej.
- Betty, nie możesz zostać tu sama...
- Ale ja będę z Archiem.
- Nie Betty. Wyobraź sobie ze sie z nim pokłócisz. Co wtedy zrobisz? A zresztą nie odpowiadaj. Tata powiedział, jedziesz z nami - po moim policzku spłynęła łza. Pobiegłam na górę pożegnać się z tym domem.
- Betty! - usłyszałam krzyki. Wyjrzałam przez okno a tam stali wszyscy moi przyjaciele. Archie, Toni, Sweet Pea, Anabell i Jughead. Z biegłam po schodach i wybiegłam na dwór.
- Udało się? - spytała Anabell.
- Nie... Ale wiecie cały czas będę o was myśleć. Dziękuję wam że mogłam spędzić z wami tak cudowne chwile w moim życiu.
- Nie możesz wyjechać! - Anabell zapłakana poszła w stronę moich rodziców.
- Proszę pana! - krzyknęła do mojego ojca - Kocha pan swoją córkę?
- No oczywiście że ją kocham.
- A chce pan żeby była szczęśliwa?
- Bardzo chce.
- W takim razie dlaczego musi tam jechać? Nie będzie tam szczęśliwa. Chce pan patrzeć jak cierpi? - ojciec spojrzał na mnie jak śmieje się z przyjaciółmi.
- Ale to jedyna szansa. Taka praca i mam odmówić?
- Może pan wyjechać sam. Będzie pan wracał na weekendy. Myślę że wyjdzie to na dobre. I dla pana, dla pana żony a przede wszystkim dla Betty - Anabell toczyła rozmowę i czekała aż mój tata zmięknie.
- Masz rację - położył rękę na jej ramieniu - chce żeby była szczęśliwa - ojciec powoli szedł w moją stronę. Wiedziałam że musimy już jechać więc zaczęłam żegnać się z ekipą.
- Nie żegnaj się z nimi - powiedział mój tata.
- Ale jak to? - spytałam
- Ja wyjadę sam ty z mamą zostaniecie w Riverdale.
- Ale... Jak? Kto cię do tego przekonał - i wtedy przyszła Anabell.
- Masz wspaniałych przyjaciół. A zwłaszcza ją. Potrafi zaczarować - tata uśmiechnąć się i spojrzał na Anabell. Po chwili poszedł pakować rzeczy.
- Anabell JAK? - spytał Archie.
- Czarownica potrafi rzucać zaklęcia.
- Mniejsza z tym! Dziękuję Ci - mocno przytulilam Anabell a potem wszyscy dolączyli się do nas. Usłyszałam trzask zamykającego bagażnika.
- Dziękuję tato - przytuliłam tatę. Wsiadł do samochodu i odjechał. A my poszliśmy do Pop's na shake'i. Anabell opowiedziała nam o swoim przekownywaniu. Jak widać, doskonale się do tego nadaje.
CZYTASZ
It's the beginning. / Jughead Jones
FanfictionOpowieść mówi o dziewczynie która zawitała do miasteczka Riverdale. Niespodziewanie zaczynają się tam dziać dziwne rzeczy. Anabell wraz z swoimi przyjaciółmi postanawiają rozwiązać zagadki Riverdale.