Prolog

1.4K 28 14
                                    

ZUZIA
Siedzę skulona na łóżku i płaczę. Jestem naga. Pewnie zastanawiacie się co się stało. Zaraz wam opowiem.

W wieku 10 lat zginą mój ojciec. Zmarł na miejscu po tym jak jakieś auto w niego wjechało na wyścigu. Otóż mój tata kochał wyścigi było to jego życie. Jeździł czerwono-czarną mazdą Rx7 VeilSide. Kochał to auto i traktował je jak drugie dziecko. Nie przeszkadzało mi to, bo też kocham auta i rozumiem co czuł. Traktował mnie jak księżniczkę. Był dla mnie dobry, chronił jak każdy ojciec swoją małą księżniczkę. KOCHAŁAM GO. Z mamą miałam dobry kontakt i do tej pory mam. Był jeden minus tej pasji, ścigał się na nielegalnych wyścigach. Był tam królem, najlepszy z najlepszych. Zabił go jego rywal. Jak zobaczyłam, że auto ojca płonie, pobiegłam tam, lecz auto wybuchło i nam małą bluznę na brzuchu od ognia. Zrozumiałam wtedy, że ojciec nie żyje i zaczęłam uczyć się jeździć. Po dwóch latach smutku mama poznała Johna. Pomógł nam, bo miałyśmy problemy finansowe. Wszystko było pięknie, tylko że do dzisiaj. Żeby nie było nie byłam dziewicą. Miałam chłopaka w wieku 16 lat, który miał 18 lat i normalnie uprawialiśmy Sex, ale od miesiąca nie jesteśmy razem, bo mnie zdradził z największym plastikiem naszej szkoły. Wczoraj skończyłam 17 lat. Ale wracając do rzeczy, już tłumaczę co się stało. Przed chwilą zostałam zgwałcona, przez własnego ojczyma. Czuje się brudna. Mamy nie będzie jeszcze, przez dwa dni jest na delegacji. Boję się. Jak wraca to jedziemy nas morzę z moją przyjaciółką Lilą. Mam plan, aby do niej iść. Wstałam cała obolała, bo był bardzo brutalny. Nadal płakałam. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki. Przed chwilą ten potwór gdzieś wyszedł.

W łazience wzięłam prysznic i doprowadziłam się do porządku. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i poszłam do Lili.

Po 30 minutach jazdy autobusem, byłam przy jej domu. Zapukałam i po chwili drzwi się otworzyły. Stała w nich blondynka z niebieskimi oczami i wyższa ode mnie o 3 cm.
-Hej. Co się stało?- zapytała
-Nic. Nudziło mi się, więc pomyślałam, że wpadnę.- odpowiedziałam
-Jasne. Na ile zostajesz?- zapytała
-Mogę na dwa dni?- zapytałam
-Oczywiście.- powiedziała. Po chwili zamówiłyśmy pizze i zadzwoniłyśmy do Neeli. Jest u niej 12.30 sobota. U nas piątek 23.00. Pogadałyśmy chwilę i zjadłyśmy pizzę. Zaraz szłyśmy się myć i spać.

Następnego dnia poszłyśmy do galerii handlowej i na obiad do restauracji. Wieczorem idziemy na wyścig. Dzisiaj jest wysoka stawka. 5 tysięcy złotych. Moja mama nie wie o wyścigach. Tak jest lepiej. Obie mamy już prawo jazdy, więc jest oki. Auta trzymamy w  garażu który wynajmujemy za miastem. Ja mam audi, Lili ma mercedesa. Kochamy je. Mamy wspólną pasje i z tego się cieszymy. O 18.00 zaczęłyśmy się szykować. Ubrałam sukienkę i nike air huarache i sukienkę.

 Ubrałam sukienkę i nike air huarache i sukienkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tokio Drift inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz