10

573 9 1
                                    

HAN
Obudziłem się strasznie wcześnie. Była godzina 6.32. Ugh. Jest wtorek. Zuzia nie idzie raczej do szkoły, bo jak by szła to już by wstawała. Skąd wiem, stąd że Shaun chodzi z nią do klasy i znam jego plan. Popatrzyłem się na dziewczynę. Brązowe pasma włosów opadały na jej czoło. Coś jej się śniło chyba, bo łzy zaczęły jej lecieć po policzkach, odruchowo ją mocno przytuliłem. Ona się rozluźniła i się we mnie wtuliła. Wyglądała jak taki mały diabełek, pomieszany z aniołkiem. Czyli po prostu bardzo słodko. Leżałem jeszcze ze dwie godziny. Po chwili dziewczyna zaczęła się wybudzać. Okręciła się tak, że leżała na brzuchu. Nagle o tworzyła oczy.
Przytuliła się do mnie.
-Hej.- szepnęła
-Cześć. Nie idziesz do szkoły?- zapytałem
-Nie, mam dzisiaj badania.- powiedziała
-Jakie?- zapytałem
-Na anemię. Od 13 roku życia na nią choruję, bo nie jem mięsa.- rzekła
-Oł. Pojechać z tobą?- zapytałem
-Jeżeli Ci się chce. Idziemy dzisiaj na wyścigi?- zapytała
-Mhm. -powiedziałem.- O której musisz być na tych badaniach?- zapytałem
-Mmm. O 13.20 mają się zacząć.- powiedziała.- W takiej przychodni, koło tego parkingu.
-Mhm. O 13.00 musimy wyjechać.- powiedziałem i dałem jej buziaka.
-Która godzina?- zapytała
-8.56.- powiedziałem.- Mamy jeszcze dużo czasu.- powiedziałem i ją przytuliłem.
-Dobrą. Idę się ubrać i ogarnąć.- powiedziała i wstała, a ja westchnąłem
-No dobra.- po chwili też już byłem w łazience. Po 15 minutach wyszedłem. Poczekałem jeszcze 20 minut i zobaczyłem dziewczynę. Miała

 Miała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ładnie wyglądasz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ładnie wyglądasz. -powiedziałem
-Dziękuję.- powiedziała i się do mnie we mnie wtuliła. Jest taka drobna. Idealna.
-Chcesz coś zjeść, pić?- zapytałem
-Muszę być na czczo.- rzekła i mnie pocałowała namiętnie. Po chwili przyciągnąłem ją na swoje kolan. Zrobiłem jej malinkę. Po chwili zadzwonił jej telefon, a ja warknąłem. Ona zachichotała.
-Halo?- zapytała
-Tak.
-Dobrze. Będę jutro
-Tak. Do widzenia.- powiedziała i się rozłączyła.
-Kto to?- zapytałem
-Taki facet. Zajmował się przewiezieniem moich aut. Zadzwonił, aby mnie poinformować, że już są do odebrania w Tokio. Jutro je odbiorę wraz z Neelę, bo jedno jest jej.- wytłumaczyła i mnie pocałowała...
——————————————————
333 słowa❤️ przepraszam, że taki krótki, ale jestem zmęczona.

Tokio Drift inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz