53. „Kolejne osoby i kolejne niespodzianki."

272 7 2
                                    

Zuzia POV. 3 dni później.
-Co to za brak szacunku.- powiedziałam kiedy moje ręce były zakute, przez kajdanki, przez jakiegoś młodego i bezczelnego faceta.- Czy ty wiesz z kim rozmawiasz?- zapytałam, a on pokręcił głową.- Zaraz się dowiesz.- powiedziałam i kopnęłam go w jaja, a on się skulił, a aj zdjęłam niewygodne kajdanki.
-Co ty robisz?- zapytał jakiś głos za mną, a ja się obróciłam i zobaczyłam Pana Nikt.
-Miałem ich przyprowadzić.- wytłumaczył się młodziak.
-Ale nie kajdanki. To nie przestępcy.- powiedział staruszek.
-Właśnie.- rzekł Roman.
-Prawda, że mam ładną bazę?- zapytał Pan Nikt.- Nowa.- wytłumaczył.-Za mną.- powiedział, a wszyscy poszli za nim.
-Co my tu robimy?- zapytała Ramsey.
-Siadajcie.- powiedział, a my usiedliśmy.-Wiecie kim jest szyfr?- zapytał, a wszyscy pokręcili głowami oprócz Ramsy.
-Szyfr to cyber przestępczyni.- powiedziała.- Nawet zaawansowani hakerzy się jej boją.- powiedziała, a Pan Nikt przytakną.
-No i co z tego.- powiedziała Letty.- Co ona ma wspólnego z nami?- zapytała
-Interesuje mnie dlaczego Ci faceci pracują dla niej.- wytłumaczył Pan Nikt, a na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie Hana i Doma. Spojrzałam na Hobbsa, a ten wzruszył ramionami.
-Niemożliwe.- szepnęłam.- Pokaż mi jej zdjęcie.- zarządziłam, a na wyświetlaczu pojawiło się jej zdjęcie.- Layla.- powiedziałam.
-Znasz ją?- zapytała Ramsey.
-To była Han'a. Bynajmniej tak mi się przedstawiła.- powiedziałam
-Musiała Cię wrabiać.- stwierdził Pan Nikt.- Nie wiadomo jak ma na imię. Nikomu się nie przedstawia.- powiedział, a ja przytaknęłam. Miałam straszny mętlik w głowie.-A będziecie pracować z nim.- powiedział, a do środka wszedł Deckart.
-Mój dzień stał się od razu lepszy.- stwierdził Hobbs.
-Nie będziemy z nim pracować.- oburzył się Tej.
-Przestań. Nie należę do tej waszej rodziny. Chcę się zemścić na szyfr. Wciągnęła kiedyś w niezłe gówno mojego brata, a potem zostawiła.- wyjaśnił.
-Dobra. On nam pomoże.- powiedziałam,a wszyscy się uspokoili i usiedli.

-Nie można ich namierzyć?- zapytała Ramsey.
-Możemy użyć oka boga. Przecież ryzykowaliśmy życiem, aby je odzyskać.- powiedział Roman.
-Dobrze myślisz.- powiedział Nikt.
-To do roboty.- powiedziała Ramsey i podeszła z Tej'em do komputera i zaczęli jakieś te swoje rzeczy robić.
-Mamy ich. Są w Tokio.
-Nie bo w Nowym Yorku.- powiedziała Ramsey.
-Seul.
-Goa.- powiedziała Ramsey.- Oni są tak jakby we wszystkich większych miastach na świecie.- powiedziała.- Ona zhakowała mój system do hakowania.- powiedziała
-Możemy.- zaczął Tej.
-Odwrócić konfiguracje.- powiedzieli jednocześnie.
-Zhakujemy, zhakowany system do hakowania.- powiedziała Ramsey, a ja na nich patrzyłam z niezrozumieniem wypisanym na twarz.
-Dobra.- powiedział Tej i zaczął coś klikać, a wskazówki z miejsc zaczęły znikać i została tylko jedna.
-Hmm. To dziwne.- zaczął Pan Nikt.
-Dlaczego?- zapytałam
-Bo to tutaj.- powiedział, a my usłyszeliśmy huk...

——————————————————
Macie dwa...❤️

Tokio Drift inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz