Zuzia POV.
Po 10 minutach drogi byliśmy w moim mieszkaniu. Weszliśmy w ciszy do środka i zaczęliśmy zdejmować buty. Pochwili poczułam jak Han owija ręce wokół mojej tali. Po chwili zaczął całować mnie po szyi, a ja się mimowolnie uśmiechnęłam. Postanowiłam się z nim trochę podroczyń. Odwróciłam się w jego stronę i go pocałowałam. Tęskniłam za tym. Szybko mnie podniósł i zaczął kierować się w stronę sypialni. Po chwili poczułam jak kładzie mnie na materacu. Nagle postanowiłam przejąć kontrolę. Przewróciłam nas tak, że ja leżałam na nim i płynnie poruszałam biodrami. Nagle jego ręce wślizgnęły się pod moją koszulkę. W tem ja szybko z niego zeskoczyłam i zobaczyłam tylko jego zdezorientowaną minę.
-Masz celibat kochany.- powiedziałam i zacmokałam słodko. Han westchną i opadł na poduszkę. Ja się zaśmiałam i podreptałam do kuchni.Nalałam sobie do szklanki wody i się jej napiłam. Od razu lepiej.
-Gdzie teraz?- zapytałam i skierowałam się w stronę sylialni, gdzie nadal był Han. Położyłam się obok niego, a ten mnie przytulił.
-Może kupmy dom koło Dom'a?- zapytał, a mi się ten pomysł spodobał.
-Mhm.- powiedziałam.- Piękna okolica.- dodałam i się szczerze uśmiechnęłam. Ten mnie pocałował w czoło.
-Śpij.- szepną, a ja przytaknęłam i już po chwili spałam.Han POV.
Zuzia usnęła. Tak na prawdę ten dom kupiłem już dawno. Miałem nadzieje, że jej się spodoba. Teraz mam pewność.Wstałem delikatnie i przykryłem brunetkę kocem. Ciekawe koedy będziemy mieli spokój. Ciągle jakieś przeszkody. Westchnąłem i skierowałem się do kuchni. Wlałem wodę i nastawiłem ja na gaz.
Po chwili usłyszałem sygnał informujący o zagotowaniu się wody. Zdjąłem ją z gazu i zalałem kawę. Czarna. Tylko taka mi teraz pasuje. Wziąłem ją do ręki i wyszedłem na balkon. Słońce świeciło, samochody jechały cały czas. W tle było słychać okrzyki dzieci z palcu zabaw. Który był blisko hotelu. Sączyłem powoli kawę i patrzyłem na krajobraz.
Zuzia POV.
Obudziłam się i rozejrzałam się wokół siebie. Za oknem było już ciemno, a zegarek wskazywał, że jest godzina 21.00. No trochę pospałam.
-Han?- zapytałam, ponieważ zaczynałam się martwić, bo w mieszkaniu hotelowym było cicho.
-Tu jestem.- powiedział podczas wychodzenia z łazienki. Uśmiechnęłam się do niego.-Jutro musimy gdzieś pojechać.- powiedział poważnie. A ja przytaknęłam. Po chwili podszedł do mnie i usiadk obok mnie, a ja się do niego przytuliłam.
-Bedę musiała niedługo pojechać do Tokio.- dodałam, a on na mnie spojrzał zaskoczony.- Na grób Lili. Dawno nie byłam.- wyjaśniłam, a ten przytakną.- Dawno też nienwidzieliśny Shauna i Neely.- jeszcze dodałam i wstałam z łóżka.
-Zjesz coś?- zapytał, a ja pokręciłam przecząco głową.
-Nie jestem głodna. Dziękuję.- powiedziałam i się słodko uśmiechnęłam.- Gdzie jest Brian?- zapytałam, ponieważ nie widziałam go od postrzelenia mojego.
-W hotelu. Jutro jedzie po Mię.- wykaśnił mi Han, a ja przytaknęłam.
-Pójdę do niego zadzwonić.- rzekłam i sięgnełam po telefon, który leżał na szafce. Wstałam z mojego posłania i wybrałam numer Briana.
Pierwszy sygnał. Drugi sygnał. Trzeci sygnał.
-Halo?- zapytał głos po drugiej stronie. Brian.
-Tu Zuzia.- powiedziałam.
-Jak się cieszę, że Cię słyszę. Dobrze się czujesz?- zapytał, a ja przeanalizowałam jego wypowiedź.
-Jest dobrze.- stwierdziłam i usłyszałam jak mój brat wypiszcza powietrze.- A jak u Mii i Jacka?- zapytałam.
-Dobrze. Właśnie jutro wszyscy idziemy na plażę. Chodźcie z nami.- powiedział. Przykryłam słuchawkę.
-Jedziemy jutro z nimi na plażę?- zapytałam Han'a.
-Możemy.- powiedział, a ja przytaknęłam.
-jedziemy.- odpowiedziałam Brian'owi.
-Ok. Jutro 11.00 na plaży. Do zobaczenia.- powiedział
-pa.- pożegnałam się z nim i się rozłączyłam.
CZYTASZ
Tokio Drift inaczej
Teen FictionZuzia- mądra 17 latka. Brunetka z dużymi, brązowymi oczami i oliwkowej karnacji. Ma dwie przyjaciółki. Lilie i Neele. Oby dwie z Tokio. Lili mieszka w Polsce z Zuzią i chodzą razem do szkoły. Lili urodziła się w Japonii, lecz przeprowadziła się do P...