4

793 19 1
                                    

ZUZIA
Obudziłam się, po przez otwieranie drzwi. Ktoś wszedł mi do pokoju. Tym kimś była Neela.
-Wstawaj. Za godzinę jedziemy na wyścig. I bez sprzeciwów mi tu.- powiedziała i pogroziła mi palcem. Po chwili wyszła. Ubrałam czarną bluzkę z długim rękawem i czarne, krótkie spodenki z al'a skóry. W tali idealne, a w nogawkach rozkloszowane. Zawiązałam czarną wstążkę na nadgarstku i poprawiłam makijaż. Włosy polokowałam i zostawiłam rozpuszczone. Zobaczyłam na godzinę-19.40. Zabrałam torebkę i czarne adidasy i poszłam na dół. Czekała tam Neela.
-Będzie tam Twinkie. Ty mu to powiesz, ja nie dam rady.- rzekła. Twinkie to nasz przyjaciel. Kręcili coś ze sobą( Lili i Twinkie). Lili była w nim zakochana, on w niej też, ale nie byli razem. Nie wiem jak mam mu to powiedzieć.
-Okej..- powiedziałam.- Idziemy?-zapytałam i posłałam jej blady uśmiech.
-Jasne.- odpowiedziała. Wyszłyśmy z domu i poszłyśmy do swych aut. Wsiadłam i pojechałam z piskiem opon. Za mną jechała Neela. Tego trzeba mi było dzisiaj. Po chwili dojechałyśmy. Wszyscy się na nas patrzyli, ale co ja na to poradzę. Wjechałyśmy na ostanie piętro i zostawiłyśmy auta. Poszłyśmy do Twinkie'go. Nie spodziewał się mnie, bo do mnie od razu podbiegł i odkręcił wokół własne osi.
-Hej. Jezu jak ja tęskniłem.- powiedział i mnie przytulił.- A jest Lili?- zapytał z iskierkami.- A i czemu jesteś na czarno?- zapytał
-Możemy iść na dach porozmawiać?- zapytałam
-Jasne.- powiedział
-Zaraz wracam.- szepnęłam do Neeli.
-Dobrze.-powiedziała. Zobaczyłam, że podszedł do niej Shaun. Może oni są razem? Ciekawe...
-O czym chciałaś porozmawiać?- zapytał
-Lili nie żyje.- powiedziałam spokojnie.- Powiesiła się tydzień temu, bo została zgwałcona. Zostawiła dla Ciebie list.- powiedziałam.- Tydzień przed też zostałam zgwałcona. Zrobił to mój ojczym. Ona Cię Twinkie kochała i nie chciała by abyś pogrążał się w żałobie.- Łzy ciekły mi po policzkach.- Przepraszam, że teraz mówię, ale wczoraj dopiero przyjechałam. Lili pochowana jest w Tokio. Na tym cmentarzu co twój dziadek.-Powiedziałam i go przytuliłam, on się we mnie wtulił.- Obiecuję Ci jedno. Będzie się on smażył w piekle i zginie w męczarniach. Dopilnuje tego. Zeszliśmy do Nelli. Stała z Shaunem i jakąś dziewczyną i dwoma chłopakami.
-Jesteśmy.- powiedziałam i się uśmiechnęłam. Oczy miałam czerwone od płaczu pewnie. Trudno.
-Dobra. To jest Shaun, Rosa, Mike i Han.- przedstawiła
-My się znamy.- powiedział Han i się uśmiechną. Odwzajemniłam uśmiech.
-My też.- powiedział Shaun.
-Hej.- powiedziała reszta
-Hej. Zuzia.- odpowiedziałam.- Gdzie można się zapisać, żeby się ścigać dzisiaj?- zapytałam
-Chodź zaprowadzę Cię.- powiedział Twinkie-Zaraz wracam.- powiedział. Odeszliśmy i poszliśmy, w miejsce gdzie można się zapisać. Wyścig miałam od razu. Ścigałam się z jakimś chłopakiem. Pestka. Znów wszedł ten facet co wczoraj.
-Ready. Steady. GO!- krzykną i ruszyliśmy. Już po 3 minutach byłam na górze. Wygrałam tesle. Spoko. Ale nie lubię elektrycznych. Chłopak oddał mi kluczyki i gdzieś se poszedł. Po chwili wszyscy się zlecieli i zaczęli mi gratulować. Hana już nie widziałam. Po chwili jechałam już do domu. Wzięłam prysznic i ubrałam bluzę i legginsy i poszłam się przejść. Weszłam na wieżę widokową i podziwiałam Tokio. Piękne miejsce. Tętniące życiem i pasją. Postanowiłam, że rano pójdę pobiegać, kondycja mi spadła. Ugh. Stałam oparta o barierkę. Nagle poczułam, że mam coś w kieszeni. Było to zdjęcie moje, Lili i Neeli. Popłakałam się. Nagle usłyszałam, że ktoś wszedł, lecz nie odwracałam się. Podszedł i oparł się o barierkę obok mnie.
-Cześć.- powiedział i dopiero się skapnęłam, że to Han.- Co się stało?- zapytał
-Nic.- powiedziałam i spojrzałam na zdjęcie. Znów łzy ciekły mi po policzkach.
-Co to za dziewczyna na zdjęciu?- zapytał
-Lili.- odpowiedziałam
-Przyjaciółka?- zapytał
-Mhm.- powiedziałam
-Dlaczego Japonia? Polska to świetny kraj.- zapytał. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć.
-Czemu nie. Znam tu parę osób.-powiedziałam
-Czemu wyjechałaś z Polski? Nie uwierzę, że tak sobie.- powiedział
-Śmierć... Lili i złe wspomnienia.- powiedziałam
-Przykro mi.- rzekł, a mi łzy leciały nadal.- Jeśli mogę spytać.... Jak zginęła?- zapytał
-Powiesiła się.- powiedziałam

HAN
-Powiesiła się.- rzekła, a mi zszedł uśmiech
-Jezus.- powiedziałem.- Przykro mi. Skąd znacie się z Neelą?- zapytałem
-Była przyjaciółką Lili od przedszkola. W wieku 15 lat Lili wyprowadziła się z Japonii do Polski i tam poznała mnie. Potem zaprzyjaźniłam się z Neelą i tak wyszło.- powiedziała i się blado uśmiechnęła. Nie wiem. Coś mnie ciągnie do tej dziewczyny, jest inna, wydaje się, że najmniejszy ból i cios ją złamie. Jest krucha. Strasznie dużo przeszła.
-Przepraszam, ale muszę już iść.- powiedział i poszła. Patrzyłem na nią jak odchodzi. Była strasznie seksowna. Brązowe włosy powiewały na wietrze. Legginsy opinające jej nogi i zgrabny tyłek. Idealna. Po chwili się opamiętałem i poszedłem do auta. Po 10 minutach byłem w moim mieszkaniu. Urządzone jest w jasnych odcieniach. Znajduje się w nim kuchnia, duży salon z oknami na całą ścianę, sypialnia, łazienka, pokój gościnny, a w sypialni jest jeszcze jedna łazienka. Lubię to miejsce, ale strasznie tu pusto jest. Przytłacza mnie to czasami, ale mówi się trudno. Poszedłem się myć i spać. Zasnąłem z myślą o niej...
——————————————————
815 słów. Potem dodam jeszcze rozdział, będzie więcej Hana.❤️❤️

Tokio Drift inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz