49. Nowa znajomość.

301 8 3
                                    

Zuzia POV.
Wyjechałam z garażu na asfaltową drogę. Cały czas po moich myślach chodziła nieznajoma i Han. O co im chodziło i co pomiędzy nimi zaszło. Łzy zaczęły mi lecieć po policzkach na myśl o nich. Nie wiem o co jej chodzi, ale zaczęłam się poważnie obawiać.

Po 10 minutach dojechałam na miejsce gdzie grała donośna muzyka. Ubrana byłam w czarne materiałowe spodenki i biały croop top. Włosy miałam spięte w koka i lekko polokowane. Na rzęsach miałam maskarę, a na ustach jasną pomadkę. Zaparkowałam auto i wyszłam z niego. Ludzie zrobili mi miejsce i przeszłam przez cały tłum. Stanęłam i zobaczyłam coś co zaparło mi dech w piersiach. Bitwa taneczna!!! Ktoś pchną mnie na środek tak, że stanęłam obok jakiejś kobiety.
-Tańczysz młoda?- zapytała z uśmiechem, a ja przytaknęłam.
-Chętnie.- krzyknęłam do niej, a ta kiwnęła głową. Podeszła do jakiegoś faceta, a z głośników poleciała muzyka ( media ).
-Ty pierwsza.- powiedziała, a ja zaczęłam swój taniec. Tłum krzyczał i piszczał. Kiedy minęła jakaś minuta dziewczyna również zaczęła tańczyć, a ja ustąpiłam jej miejsca. Miała świetne poczucie rytmu i genialnie się poruszała. Ja się uśmiechnęłam i obserwowałam. Po minucie ta zrobiła mi trochę miejsca i razem zaczęłyśmy tańczyć. Wyglądało to pewnie nieziemsko. Po skończonym występie otrzymałyśmy wiele braw i oklasków.
-Dziękuję za cudowny taniec.- powiedziałam i przytuliłam dziewczynę.
-Ja również.- zaśmiała się i również mnie przytuliła. - Może skoczymy na drinka?- zapytała, a ja przytaknęłam.
-Jestem Zuzia.- powiedziałam i się uśmiechnęłam.
-A ja Camilla.- przedstawiła się i oddała mój uśmiech.- Od kiedy tańczysz?- zapytała, a ja wzruszyłam ramionami.
-Od dziecka taniec był częścią mojego życia. Jak miałam problemy to tańczyłam.- wytłumaczyłam, a ta przytaknęła.- A ty?- zapytałam i popatrzyłam, przed siebie.
-Tak samo.- powiedziała. A ja przytaknęłam na znak, że zrozumiałam.

Po chwili stałyśmy już, przed barem i zamawiałyśmy lemoniadę...

Po 2 godzinach wracałam do mieszkania, kiedy to zadzwonił mój telefon.
-Halo?- zapytałam.
-Tu Han. Gdzie ty jesteś?- zapytał zdenerwowany, a ja parsknęłam śmiechem.
-Już wracam. Za dwie minuty będę.- powiedziałam i się rozłączyłam. Westchnęłam i pokręciłam głową. Ostatnio nam się przestaje coś układać. Postanowiłam o tym nie myśleć i w spokoju dojechać do mieszkania. Na jutro jesteśmy umówieni z Dom'em i Letty. Uśmiechnęłam się na wspomnienie przyjaciół i w świetnym humorze dojechałam do naszego tymczasowego mieszkania...

Tokio Drift inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz