56 „Cóż za niespodzianki!"

262 10 2
                                    

-Jak się czujesz?- zapytała mnie dziewczyna. Ja wzięłam w ręce twarz i ją przetarłam.
-Jest ok.- powiedziałam.- A jak ty się trzymasz?- zapytałam i położyłam głowę na jej ramię. Dziewczyna westchnęła.
-Jest dobrze. Chyba.- rzekła, a ja cicho zachichotałam. - Idę się przejechać.-powiedziała i wstała. Ja przytaknęłam i również wstałam.
-Dobry pomysł. Też pojadę.- powiedziałam i poszłam w stronę mazdy. Otworzyłam drzwi i wsiadłam do środka. Ułożyłam się na siedzeniu i odpaliłam silnik. Włożyłam kluczyk do stacyjki i odpaliłam silnik. Ruszyłam i podjechałam samochodem do Tej'a.
-Jadę się przejechać.- powiedziałam do przyjaciela i wyjechałam z garażu...

Jak ja to kocham. Ta prędkość. Miasto miga mi przed oczami. Widzę ludzi spieszących się, siedzących razem na ławce, pijących kawę i rozmawiających. Niektórzy są szczęśliwi inni nie. Część straciła bliską osobę, a część nie. Już takie jest życie. Pełne okrucieństwa i niesprawiedliwości.

Zawróciłam na rondzie i podjechałam ładną alejką pod most. Zaparkowałam auto i wysiadłam z niego. Podeszłam do barierki, a następnie się o nią oparłam i spojrzałam w dół. Westchnęłam i przeczesałam ręką włosy.
-Cóż za miłe spotkanie.- powiedział jakiś damski, melodyjny głos. Dobiegał z boku, więc odwróciłam głowę w tamtą stronę i spojrzałam na kobietę. Szyfr.
-Bardzo.- rzekłam i spojrzałam na rzekę płynącą w dole. Jest taka niebezpieczna, a zarazem piękna i szlachetna.
-Nie powiesz nic więcej?- zapytała i spojrzała na mnie. Ja wzruszyłam ramionami.- Wiem, że jesteś w ciąży.- powiedziała. A ja na nią spojrzała. O co jej chodzi? Jak to? Ja w ciąży?
-To jest niemożliwe.- powiedziałam. Ona prychnęła i spojrzała tak ja ja wcześniej na wodę.
-Zrób se test. Tylko pamiętaj uważaj na siebie i przyjaciół. Nie powstrzymujcie nas.- rzekła i tak po prostu się odwróciła i odeszła. Ja stałam i patrzyłam na nią.
-W ciąży.- powiedziałam. Ale skąd ona wie? Przecież ja nawet tego nie wiem. Oparłam się rękoma o barierkę i po prostu krzyknęłam. Tyle ile miałam powietrza w płucach. Z całych sił. Otworzyłam oczy i ostatni raz spojrzałam na wodę.- Test.- powiedziałam i szybko wsiadłam do auta...

***

Pod bazę dojechałam po 40 minutach. Byłam jeszcze w aptece po test ciążowy. Wyszłam z mazdy,  szybko podbiegłam do wejścia.
-Jesteś już.- powiedział Roman. Ja jednak go zignorowałam  i biegłam dalej. Rzuciłam torebkę na ziemię i wbiegłam do łazienki.

***

Test zrobiony teraz tylko czekać. Wyszłam z łazienki trzymając test w ręce.
-Zuzia.- poderwała się Letty z siedzenia. Ja usiadłam tępo obok przyjaciół i położyłam test na stół.
-Co to jest?- zapytał Roman. Ja westchnęłam. Nie powiem im o rozmowie. Nie mogę.
-Test ciążowy.- powiedziała Letty. Ja zamknęłam oczy i podkuliłam moje nogi pod brodę.- Ile masz jeszcze czekać?- zapytała
-Już powinien być.- rzekłam i wzięłam go do ręki, a następnie odwróciłam go w odpowiednią stronę i ujrzałam wynik testu pozytywny...

Tokio Drift inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz