Wszystko tak łatwo traci sens.
Gdy nie ma już odwrotu, muszę przeć do przodu, tylko udawać, że wszystko jest dobrze oraz kochać lub udawać że kocham.
Słyszę tylko słowa wypływające z moich ust. Mówiące o tym jak bardzo beznadziejna jestem i do czego się nie nadaję.
Próbuję zrozumieć co dzieje się w mojej głowie. I chyba już wiem.
Nie łatwo pozbyć się starych uczuć, nadal kocham, chyba potrafię jeszcze to robić.
Chociaż bardzo nienawidzę siebie za te uczucie do tej jednej osoby, wiem że ona, ta osoba, nie czuję tego co ja. Żyje we własnym świecie ze swoja bratnią duszą.
Tęsknię tak bardzo, mam wrażenie że ktoś cały czas za mną chodzi, wbijając mi sztylet prosto w serce, otwierając starą ranę, a raczej ogromną dziurę. Wszystko powróciło, tak po prostu, zwyczajnie.
Ja tego nie chciałam, bo wiedziałam co będzie się ze mną działo.
Próbuję zapomnieć, jestem w stanie poświęcić naprawdę wiele, za jedno zbliżenie, jeden .....
Ehm marzenie nie do spełnienia, jedyne miejsce w którym spotykam tą osobę to moje sny, aż wstyd przyznać, że w taki sposób myślę o kimś kto kiedyś był dla mnie wszystkim.
CZYTASZ
Myśli Samobójcy
RandomCo jest po śmierci? Gdy umrę to już będzie koniec, taki prawdziwy? Koniec problemów? Koniec wszystkiego? Czy ktoś będzie wiedział co siedzi w mojej głowie? Czego oczekuje sama od siebie? Ranking: #106-Koniec (out of 683 stories) 27/03/19 #43 - Konie...