Nie wiem czy wiecie ale wystarczą dwie sekundy do tego aby serce znów rozpadło się na malutkie kawałeczki.
Walczysz z samym sobą aby nie skontaktować się z tą osobą, aby nie zrobić sobie krzywdy.
Ale co ja tam wiem, ćpunka, palaczka, pijaczka, psycholka, jebana homoseksualistka.
Nie wiem co myśleć o tym wszystkim, ale wiem o czym teraz myślę.
Myślę że jestem cholernie słaba, nie potrafiłam spojrzeć w oczy kiedyś najważniejszej mi osobie.
Modliłam się aby te dwie sekundy minęły jak najszybciej, a zarazem chciałam żeby trwały wiecznie.
Wszelkie szwy na moim sercu szlag trafił, poszły się jebać.
No ale dam sobie kurwa radę, wykrwawię się, a później wszystko wróci do normy.
Każda czynność sprawia mi ból, no ale ja przecież uwielbiam cierpieć ^^
(tak dla jasności)
(pisze o tym co czuje i myślę, a nie o tym co myśli ktoś inny, teraz zupełnie obcy)
CZYTASZ
Myśli Samobójcy
RandomCo jest po śmierci? Gdy umrę to już będzie koniec, taki prawdziwy? Koniec problemów? Koniec wszystkiego? Czy ktoś będzie wiedział co siedzi w mojej głowie? Czego oczekuje sama od siebie? Ranking: #106-Koniec (out of 683 stories) 27/03/19 #43 - Konie...