19. <Camilla>
Przez równe 8 dni nie widziałam Willa.
Na początku strasznie się cieszyłam z tego faktu ale teraz... juz sama nie wiem. Może nie powinnam tak gwałtownie reagować na jego słowa? Przecież mówił prawdę. Ale i tak zabolało mnie to.
Ostatnia lekcja i na reszcie zadzwonił dzwonek. Wyszłam z klasy na dziedziniec gdzie od razu rzuciła mi się w oczy Aggie całująca się z Peterem. Zaśmiałam się w myślach i ruszyłam w ich kierunku. Odkąd są parą, korzystam z darmowej podwózki. W zamian za to muszę znosić tę ''słodycz" między nimi.
- Cam! Wpadamy do Ciebie! - wykrzyknął radośnie Ash. Szatyna poznałam trzy dni temu, ale zdążyliśmy się ze sobą zaprzyjaźnić. Chłopak przytulił mnie na powitanie i otworzył tylne drzwi, gdzie szybko się wśliznęłam.
Ash - to ten chłopak, który razem ze swoja dziewczyną - Amandą - nakrył mnie i Willa wtedy na ognisku...
- Hej! Wypożyczyłam dwa filmy... i mam popcorn! - tak, to właśnie ona - Amanda. Jest zabawna, trochę nieśmiała, ale przy tym słodka i urocza. Oh... i zapomniałabym dodać, że jest po prostu - piękna. Ma kręcone blond włosy z niebieskimi końcówkami. Jest mojego wzrostu i postury.
Już chciałam pytać, co u niej, ale przerwał mi dźwięk telefonu. Ah! to ten przystojny barman. Odebrałam.
- Hej, Derek.
- Hej. Co powiesz, na spotkanie? Może klub? - zapytał, a ja spojrzałam na dziewczynę obok mnie. Przecież nie odwołam naszego maratonu filmowego.
- Wiesz... mam już plany. Ale co Ty na to, żebyś dołączył? - zapytałam zerkając z powrotem na Amandę. Ta wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się ciepło.
- Yh... a kto będzie? - zabrzmiał trochę miej przyjaźnie, głos ze słuchawki.
- Aggie z chłopakiem, i moja druga przyjaciółka z chłopakiem. To jak? O 19 u mnie?- zapytałam.
- Jasne. Do zobaczenia. - powiedział i rozłączył się.
- Chłopak na reszcie przypomniał sobie, o swojej miłości? - zapytał Ash wciskając się pomiędzy mnie, a Amandę i żartobliwie uderzając łokciem w mój brzuch.
- Zazdrosny? - zapytałam przewracając oczami.
- Oczywiście. Muszę znać faceta swojej best friends! - zapiszczał udając kobietę.
~~~~
Będąc w domu minęliśmy się z moją mamą, która cieszyła się, że widuję się nie tylko z Agg, że powracam do "normalnego" życia. Tyle, że to nie była do końca prawda. W dzień było wszystko ok. Ale kiedy przychodziła noc... kompletnie się rozsypywałam. Nikt tego nie widział, byłam tylko ja i moje myśli.
- Idę wsypać to do miski. - powiedziała Aggie machając paczką popcornu i chipsów.
Opadłam na kanapę wraz z Am i przyglądałam się poczynaniom Asha, który majstrował przy odtwarzaczu.
- Jezuss.. - jęknął.
Zaśmiałam się razem z jego dziewczyną. Wiedziałyśmy, że zauważył, iż film nie jest żadnym horrorem, science fiction, czy filmem akcji.
W domu rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
-To pewnie Derek. - powiedziałam wstając.
Uchyliłam drewnianą powłokę, a moim oczom ukazał się blondyn w jeansach i niebieskiej koszulce. Zaprosiłam go do środka i poprowadziłam do salonu.
CZYTASZ
What was once
Romance*w trakcie poprawek* Kawałek koloru na okładce nie jest przypadkowy. W życiu Camilli po śmierci brata wszystko stało się szare. Ten kolor to szansa na szczęście i na poznanie prawdy. Co jeśli Will Sheerman, przyjaciel jej zmarłego od roku brata zmie...