Budzę się.
Sen - a raczej koszmar - z którego się wybudzam, aż podrywa mnie z łóżka. Budzę przy tym Minho, który śpi ze mną tej nocy. Tak bardzo zdenerwowała mnie sytuacja z telefonem, że Hyunjin i Jeongin sami zaproponowali, iż odstąpią nam pokój, abyśmy mogli razem spać. Minho wie, że jestem roztrzęsiony. Cały wieczór, robił wszystko, żeby mnie uspokoić.
Czuję jego rękę na swoich plecach. Chłopak siada obok mnie. Przecieram oczy i chowam twarz w dłoni.- Wszystko w porządku? - pyta Minho.
Kiwam pośpiesznie głową.
- Tak, kochanie. To tylko zły sen. - tłumaczę. - Przepraszam. Nie chciałem cię obudzić. Idź spać, skarbie...
- Co ci się śniło? - przerywa mi. Czuję ciepło bijące od jego ciała, gdy przysuwa się do mnie bliżej.
Patrzę na niego. Minho ujmuję moją dłoń. Głaszcze kciukiem jej wierzch.
- Nic takiego...
- Jesteś cały rozpalony. - chłopak dotyka mojego czoła. - Na pewno dobrze się czujesz?
- Śniło mi się... - zaczynam, ignorując jego pytanie na temat mojego zdrowia. Nie, nie czuję się dobrze. Czuję się wręcz fatalnie. - Śniło mi się, że ktoś... Ktoś mi cię odebrał i... I zrobił ci krzywdę...
- Kotek... - Minho głaszcze mnie po włosach. - Nic mi nie będzie...
- Skąd kurwa wiesz? - przerywam mu. - Nie wiem kto to robi, ani po co to robi, ale w chuj się przestraszyłem tych zdjęć... W dodatku ten profil na instagramie... Skąd ten ktoś miał twoje "shirtless" zdjęcia? Wytłumacz mi to...
Minho kręci głową.
- Skarbie, nie wiem. Chciałbym Ci powiedzieć, ale nie umiem. - mówi. - Zdjęcie nie było z resztą realne... Wiesz o tym...
- I jeszcze to zdjęcie z Chanem. - marszczę nos.
- Ej, ja go tylko cmoknąłem w tę szyję. Z resztą to było zanim ty i ja... No wiesz...
- Już więcej nikogo nie "cmokaj", okay? No chyba, że mnie...
Minho uśmiecha się. Nachyla się, po czym składa niewinny pocałunek na moim policzku. Nie odsuwa się jednak od razu.
- Ej, twoja twarz dosłownie płonie. - Minho ujmuje moją twarz w dłonie, zmuszając mnie, żebym na niego spojrzał.
- Wiesz, jestem częścią '3rachy'. - tłumacze mu, żartując. - Jestem składnikiem ostrego sosu, to co się dziwisz...
- To nie jest pora na żarty. Masz gorączkę...
Odwracam od niego wzrok.
- Przesadzasz, Minho...
- Nie przesadzam, tylko się martwię, dobra? - mówi. - Spójrz na mnie.
Nie reaguję.
Nie obchodzi mnie moje zdrowie, ani stan w jakim się aktualnie znajduję.
Mam w dupie tę całą promocje, mam gdzieś karierę.
Serio.
Możecie mi to wszystko odebrać, proszę bardzo.
Ale nie Minho.
Jego stracić nie mogę.
Nie mogę pozwolić, żeby ktoś mi go odebrał.
Nie daj Boże - skrzywdził.- Jisung... Popatrz na mnie... - chłopak nie daje za wygraną.
Łzy napływają mi do oczu.
Nie jestem w stanie na niego patrzeć.
Boli mnie nawet jego widok, bo wiem że nie będę mógł go ochronić.
W tej sytuacji nie mogę nic zrobić.
Nic.
Zupełnie nic.- Jisung, kochanie...
Chłopak zmusza mnie, abym obrócił się w jego stronę. Czując jego dłoń na swoim policzku, wybucham płaczem. Minho patrzy na mnie zdekoncentrowany. Po chwili jednak przysuwa mnie blisko do siebie. Obejmuje mnie, po czym mocno przytula. Chowam twarz w materiale jego koszulki i płaczę w jego pierś. Chłopak głaszcze mnie po głowie, próbując mnie uspokoić.
CZYTASZ
WHY NOT? || minsung [PL]
Fanfiction"Dlaczego to zrobiłeś?" - zapytałem. "Nie muszę Ci się z niczego tłumaczyć, Jisung." - Minho wgapiał się w ścianę, próbując uniknąć mojego spojrzenia. Na chwilę zapadła cisza. "Nie możemy tego robić. Wiesz o tym?" - powiedziałem po chwili. On tylko...