WHAT [17]

5.2K 459 546
                                    

[PERSPEKTYWA MINHO]

- FELIX, FELIX, FELIX, FELIX, KURWA, FELIX, OTWÓRZ TE PIERDOLONE DRZWI, TY RUDY PASZTECIE NO.

Stoję pod drzwiami swojego pokoju i walę w nie pięściami. Felixowi chyba się specjalnie nie spieszy, żeby je otworzyć, bo mijają dosłownie dwa lata zanim chłopak w końcu to robi.
Wbiegam do pokoju, skacząc po nim i rzucając się jak pomylony. Nie mogę się jednak powstrzymać. Nie umiem chamować emocji. Nie wiem co czuję.
Szczęście?
Podekscytowanie?
A może to nadzieja?

- Co ty się tak cieszysz? Umarł ktoś? - pyta Felix siadając na swoim łóżku.

Krzyczę z radości w odpowiedzi.

- Wow, czyli jednak. - wywraca oczami.

- SŁUCHAJ MNIE! - nie daję rady ustać w miejscu i swoimi nagłymi ruchami prawie rozwalam swoją szafkę nocną.

- Moze usiądź, bo zaraz coś rozwalisz... - mówi Felix.

- MILCZ! - uciszam go, ale po chwili siadam u siebie na łóżku. - BYŁEM U CHANA, CO NIE?

Chłopak odpowiada skinieniem głową.

- NO, I DAŁ MI NAGRANIA DO PRZEGLĄDANIECIA I JISUNG... WYZNAŁ MI MIŁOŚĆ!

Felix patrzy na mnie zdziwiony.

- Czekaj. Uspokój się. Wytłumacz mi wszystko, bo nie rozumiem. Tylko... Powoli, proszę...

Biorę parę głębokich wdechów, żeby się uspokoić.

- No to tak... - zaczynam. - Byłem u Chana. Miałem mu pomóc z ogarnięciem tych nagrań, co nie?

Felix kiwa głową, żeby dać mi znak, że nadąża.

- Kazał mi przeglądać jego nagrania z Jisungiem. Nie wiedział jednak, że są tam nagrania z ich rozmowy, albo niechcący to nagrał, w sumie to nie wiem. Koniec końców, było to nagranie ich rozmowy na mój temat.

Felix marszczy czoło.

- Czyli, co? Niechcący to nagrał i pokazał ci nie to co trzeba?

Kiwam głową.

- Na to wygląda.

- I? O czym rozmawiali?

- NO O MNIE!

Felix wzdycha.

- Co dokładnie, imbecylu...

- Aaa... - uderzam się ręką w głowę. - No, to tak. Jisung był jakiś smutny i Chan się go pyta o co chodzi. Jisung nie chciał mu powiedzieć, ale w końcu Chan nakłonił go do mówienia. Nadążasz?

- Mhm.

- No. Więc... Zapytał go, o co chodzi. Jisung powiedział, że mu smutno z mojego powodu. Chan przypomniał sobie naszą konwersację na grupie z wczoraj...

- Bo powiedziałeś, że go nie kochasz?

- Tak. - kiwam głową. - I Chan zapytał go, czy coś do mnie czuję. Na co Jisung odpowiedział, że tak!

- I?

- I POWIEDZIAŁ, ŻE SIĘ WE MNIE ZAKOCHAŁ, ROZUMIESZ?

- Mówiłem Ci, że cię kocha... Nie słuchałeś...

- TAK, ALE NIE MÓWIŁ TEGO DO MNIE... - mówię , po czym milczę przez sekundę. Coś sobie uświadamiam. - Zaraz, zaraz... Przecież on nadal mi tego nie powiedział!

- Czyli jesteś szczęśliwy, tak? - pyta rudzielec.

- CO?! NIE! TERAZ TO JESTEM WKURWIONY!

- Bo?

WHY NOT? || minsung [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz