Gdy wróciliśmy z Jeonginem, w domu panowała napięta atmosfera. Hyunjin dowiedział się, że Felix jest u swojej dziewczyny, przez co strasznie się wkurwił. Cudem udało nam się dostać do naszego pokoju. Nie mieliśmy jednak siły na użeranie się z Hyunjinem, więc całe popołudnie przesiedzieliśmy wspólnie z Jeonginem w salonie. Młodszy chłopak z nudów włączył telewizor i skakał po kanałach, nie mogąc znaleźć niczego ciekawego.
- Myślisz, że mu przejdzie? - pyta mnie chłopiec.
- Wątpię. - głaszcze młodszego po włosach. - Hyunjin to debil.
- No, najmądrzejszy to on nie jest...
- Nie tylko on... - wzdycham.
- Mówisz o mnie, prawda? - pyta.
- Co? Nie! Absolutnie nie!
- To o kim... - chłopiec darzy mnie smutnym spojrzeniem.
- Między innymi o sobie...
- Dlaczego? Chodzi o Minho? - chłopiec wypowiada ostatnie dwa słowa szeptem.
- Mhm...
- Co zrobiłeś? - pyta.
- Jestem hipokrytą. - mówię. - Najpierw go odtrąciłem, potem się do niego dobierałem, następnie znowu go odtrąciłem, w dodatku zwyzywałem.
Jeongin milczy. Kiwa po woli głową.
- Wow.
- Ja to jednak mam życie, co? - parskam.
- A co ja mam zrobić twoim zdaniem? - pyta chłopiec. - Z Seungminem?
Kręcę głową.
- Skąd mam wiedzieć? Czujesz coś do niego?
- Nie wiem... Nigdy nie myślałem o nim w TEN sposób. Czułem to tylko wobec Chana...
- A teraz? - pytam. - Nadal lubisz Banga?
Chłopiec kiwa głową.
- Nawet bardzo, ale on mnie chyba nie. - mówi. - Jestem dla niego za młody.
- No, jak na razie tak. - bawię się jego kasztanowymi włosami. - Jak podrośniesz to nie będzie wielkiej różnicy, mówię Ci.
Jeongin posyła mi słodki uśmiech.
- Dzięki, hyung... To wiele dla mnie znaczy.
- Chodź tu.
Chłopiec przybliża się do mnie. Obejmuję go i przyciągam do siebie. Jeongin przytula się do mnie i zamyka oczy.
- Jesteś dla mnie jak fajny, młodszy brat, którego nigdy nie miałem, wiesz? - mówię do niego.
- Dzięki, hyung, ty dla mnie też.
Nagle drzwi salonu otwierają się i do pomieszczenia wchodzi Minho. Niezauważa nas, gdyż wgapia się w swój telefon, przechodząc przez pokój. Ja i Jeongin, mimo wszystko, momentalnie odsuwamy się od siebie. Minho znika za drzwiami kuchni. Po chwili wraca z butelką gazowanej wody i paczką chipsów. Obdarza mnie i Jeongina zniesmaczonym spojrzeniem, po czym opuszcza pomieszczenie.
- Powinieneś z nim pogadać. - mówi Jeongin.
- Myślisz?
- Ja nie myślę. Ja to wiem.
Wzdycham.
- Nie będzie chciał ze mną gadać.
- Spróbuj, co ci szkodzi? - przekonuje mnie Jeongin. - NO, IDŹ ŻE!

CZYTASZ
WHY NOT? || minsung [PL]
Fanfiction"Dlaczego to zrobiłeś?" - zapytałem. "Nie muszę Ci się z niczego tłumaczyć, Jisung." - Minho wgapiał się w ścianę, próbując uniknąć mojego spojrzenia. Na chwilę zapadła cisza. "Nie możemy tego robić. Wiesz o tym?" - powiedziałem po chwili. On tylko...