Temari i Gaara namówili Kankurō, żeby przyniósł im coś do jedzenia. Mimo swoich protestów w końcu się poddał i poszedł do jakieś knajpy zamówić jedzenie na wynos. Natomiast jego rodzeństwo udało się do Piątej omówić z nią szczegóły urodzinowej niespodzianki.
- A więc tak. Wszystko jest już gotowe. Brakuje tylko gość, prezentów i oczywiście jubilata.
- Cieszę się, że wszystko jest już gotowe. - oznajmił Gaara.
Ich rozmowe przerwało pukanie do drzwi. Tsunade powiedziała "proszę", a do gabinetu weszli dzieci Trzeciego.
- Obasan Tsunade. Gratulacje bycia Hokage. Ale jeśli mam być szczera to ja miałam być Piątą, gdyby nie jeden mały szczegół.- podrapała się nerwowo po karku, błagając w myślach, żeby Tsunade nie spytała jej o ten powód.
- Hana. Dobrze cię widzieć. Cieszę się, że już wróciłaś. Asuma, a ciebie co sprowadza?
- Przyniosłem ci zaległe raporty to wszystko. - odpowiedział Sarutobi.
Nagle drzwi do gabinetu otworzył się z hukiem, a w progu stał Konohamaru z wielkim bukietem kwiatów.
- Konohamaru co ty wyprawiasz?! - skarciła go Piąta.
- Obasan Hana. Wszystkiego najlepszego z okazji 17 urodzin. Chciałem ci coś dać więc poszedłem kupić kwiaty. - młody brunet podszedł do mnie i wręczył bukiet, a wszyscy oprócz Asumy byli zdziwieni tą sytuacją.
- Nie musiałeś mój książkę. A teraz choć. Nie przeszkadzajmy im. - Kuroi zabrała chłopca z gabinetu.
- Asuma, czy Hana ma dzisiaj urodziny? - spytała Temari.
- No tak. Dzisiaj 15 maja. Dzień, w którym prawdopodobnie się urodziła i została znaleziona na polu walki. - Sarutobi podrapał się po karku.
- Co?! O czym ty mówisz? - spytała cała trójka równocześnie.
- Hana nie jest moją biologiczną siostrą. Znaleźli ją medyczni ninja podczas stanu wojennego po 3 wojnie shinobi przy granicy z krajem błyskawic. Cała jej wioska była doszczętnie spalona. Prawdopodobnie tylko ona przeżyła. - westchnął.
- Nigdy nam o tym nie powiedziała. - przyznała Temari.
- Bo sama o tym nie wie. - oznajmił Sarutobi.
- To co teraz? - spytał Gaara. - Jeśli zaprośmy Hanę na przyjście do Kankurō to może jej się zrobić przykro i znowu opuści wioskę.
- Wiem. - ucieszyłam się jego siostra. - Urządzimy podwójne urodziny. Wystarczy domówić jeszcze jeden tort i powiedzieć wszystkim, że będziemy obchodzić urodziny tej dwójki.
- Dobry pomysł. Osobiście wszystkim się zajmę. A wy myślicie jak sprowadzić ich oboje, tak żeby przyszli w tym samym czasie. - oznajmiła Hokage.
- No to tak. Gaara ty się zajmij Kankurō, a ja przygotuję Hanę. A ty Asuma, ani słówka. - pogroziła mu siostra Kazekage.
Rozmawiali jeszcze przez chwilę odnośnie niespodzianki. Tym czasem Hana wychodząc z siedziby wraz z Konohamaru spotkali Kankurō, który niósł siatki z jedzeniem. Zatrzymał się, gdy zobaczył bukiet kwiatów w rękach dziewczyny.
- Kankurō może ci pomóc? - spytała Hana, a on nie za bardzo wiedział co ma powiedzieć. Wpatrywał się prosto w jej oczy.
- Kankurō ładne kwiaty dałem cioci? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- Tak, są bardzo ładne. - przyznał marionetkarz karcąc się w myślach za podejrzewanie, że Hana mogłaby już kogoś mieć.
- Proszę, proszę. Kogo my tu mamy? - z nikąd pojawił się Ebisu.
- Nikt nie zapraszał do rozmowy, sensei. - przyznał kpiąco Konohamaru. A Kankurō po prostu się przysłuchiwała.
- Grzeczniej chłopcze. Panienka Hana umie mówić za siebie. A poza tym chciałbym w końcu poznać panienki męża, u którego spędziłaś ostatnie dwa lata. - zakpił.
- Nie spędziłam tych dwóch lat z moim mężem. - zaprzeczyła.
- Hana? Ty jesteś mężatką? - wtrącił się Kankurō, a Kuroi skarciła się w myślach za nietrzymanie języka za zębami.
- Tak, ale później ci to wyjaśnię. - odparła szybko.
- Czyli on może słuchać twoich wyjaśnień, a mnie kazałaś przekazać, że sama sobie już kogoś znalazłaś?! Przecież to jakiś absurd. Znalazłbym ci lepszego kandydata. - odpowiedział wkurzony Ebisu i poszedł w swoim kierunku.
Hana oddała na chwilę kwiaty Konohamaru, który był oszołomiony tym co się przed chwilą stało. Kuroi wyciągnęła zwój z aktem małżeństwa z kieszeni. Zacisnęła na nim mocno swoją pięść i wyciągnęłam rękę w kierunku Kankurō. Zdziwiony czarnooki wziął go od niej, a po jej policzku spłynęła pojedyńcza łza spowodowana mieszanką emocji, które teraz walczył między sobą w jej sercu.
- Co to jest? - spytał marionetkarz.
- Proszę przeczytaj to wieczorem jak będziesz sam. Błagam nie mów nikomu o tym.
Kuroi chwyciła Konohamaru za rękę i pociągnęła w kierunku domu. Zdezorientowany Kankurō obserwował oddalające się sylwetki. A gdy zniknęli z jego pola widzenia to schował zwój do swojego płaszcza i udał się do gabinetu Hokage. W gabinecie była Piąta i jego rodzeństwo. Rozdał każdemu po porcji i zaczęli jeść. Gdy skończyli to Gaara wyciągnął go na spacer po wiosce, a Temari poszła do domu Hany.
Blondynka zapukała do drzwi domu Sarutobi, które po chwili otworzył jej Konohamaru.
- Jest Hana? - spytała, a chłopiec przytaknął i wpuścił ją do środka.
Brunet zaprowadziła ją pod sam pokój Kuroi. Zapukałam kilkakrotnie, ale nie uzyskała żadnej odpowiedzi, więc weszła do środka baz pozwolenia. Hana leżała na łóżku wpatrując się w sufit, a z jej oczu mimowolnie wypływały łzy.
- Hanuś, co się stało? Dlaczego płaczesz? - spytała zamykając drzwi i siadając na krawędzi łóżka.
- On nie może... Nie to złamie mi serce. - coraz więcej łez pojawiało się w jej oczach, więc wtuliła się w poduszkę.
- Kuro... Jestem twoją przyjaciółką. Możesz mi o wszystkim powiedzieć. - przyznała, głaszcząc Hanę po włosach.
- Kankurō... On... On nie może się dowiedzieć. A ja głupia tak po prostu mu go oddałam.
- Co mu oddałaś, Hanuś?
- To.. To nasz akt małżeństwa. - przyznała i wybuchła jeszcze większym płaczem.
- Że co?!?!! Jaki znowu akt małżeństwa. Hana nic nie rozumiem. O co chodzi?
- No bo... - otarła łzy powstrzymując się od płaczu. - Dwa lata temu... Jak mieliście egzamin.. To zostałam wysłana do Suny... Wasz ojciec zaoferował mi pewną propozycję... Propozycje wyjścia za mąż w zamian za wzmocniony pakt pokojowy między wioski... Po całym dniu namysłu zgodziłam się.
- Ale Hana to brzmi jak jakaś głupota. Coś ty narobiła!? - spytała, ale nie uzyskała odpowiedzi. - Dobra. Nie osądzam cię już, a ty mi tu teraz ogarniesz. Masz się przebrać. Dzisiaj idziemy się zabawić. Tylko ty i ja.
CZYTASZ
✓ Zakochana w Marionetkach [OCxKankurō] ~ Naruto | Zakończone
FanfictionHana ma czarne włosy i oczy w dwóch kolorach. Lewe zielone, a prawe żółte. Najmłodsza Córka Trzeciego Hokage. W wieku 10 lat ukończyła akademię. Zdała egzaminy i przystała od oddziału ANBU. Na pierwszej misji zrozumiała wagę życia, śmierci i dotrzym...