Rozdział 9🔏 (The End)

251 9 3
                                    

- I czego się dowiedziałaś? - spytał Uchiha, gdy Hana wróciła do nich świadomością.

- Na razie nie wiem nic specjalnego. Ale powinniście wracać do Konohy. Mam złe przeczucie. - oznajmiła przyglądając się przepowiednią.

- A co z tobą Obasan? - spytała zaciekawiona Mirai.

- Mam pewną sprawę do załatwienia. Przybędę jak będę potrzebna. Ruszajcie. - Mirai pobiegła do pozostałych ninja, a Sasuke spokojnie ruszył w kierunku wyjścia. - Otōto!

-Tak Ane? - Uchiha odwrócił się w stronę Kuroi.

- W drodze do wioski wymarz im wspomnienia związane z tym miejscem. W wiosce pozbędziesz się informacji dotyczące tej lokalizacji. Nikt nie może o tym wiedzieć. Rozumiesz? - spytała poważnym tonem.

- Jak najbardziej Ane, bezpieczeństwo Bijū jest najważniejsze. - oznajmił i wyszedł z komnaty, ruszając z pozostałymi do Konohy.

,, Hana!" - nagle w jej głowie rozbrzmiał głos, z którym od dłuższego czasu nie miała kontaktu.

,,Gyūki?! Gdzie jesteś? Jak się czujecie? Mów zaraz u was będę!!!" - zarządziła. Szybko wybiegła z komnaty i pobiegła na zachód skąd wyczówała obecność ósmego.

,, Nie wiemy dokładne, ale prawdopodobnie między krajem wiatru, a ognia. Widzę pustynię za drzewami nieopodal nas. Nie znam tej okolicy, żeby dokładnie opisać ci moje położenie." - oznajmił.

,, Informacja do wszystkich Bijū! Wrócił Ósmy! A teraz wszyscy prócz Kuramy musicie udać się do niego. Wolę mieć was wszystkich przy sobie."- rozkazał biegnąc coraz szybciej przez gęsty las.

,, Hai" - odpowiedzieli jej wszyscy gromkim chórem.

Po kilkudziesięciu minutach Hana i pozostałe bestie dotarły na miejsce. Killer Bee był nieprzytomny, a jego ciało było kontrolowane przez Gyūkiego. Ósmy opowiedział im wszystko, co się wydarzyło. A krew wrzał w żyła Kuroi. Jedyne czego w tej chwili pragnęła to pozbyć się całego klanu Ōtsutsuki. Wybiegła z lasu na pustynie i wyładowała całą swoją złość uderzając pięścią w pasek, który zapadł się pod nią na kilkadziesiąt metrów w dół.

,, Zwracam się do wszystkich w szczególności do Hany. Właśnie rozpoczyna się ostatni etap egzaminu na Chūnnina. Nie pokoi mnie obca czakra, którą wyczułem kilkanaście kilometrów od wioski." - ogłosi Kurama.

,, Zaraz u ciebie będziemy" - oznajmiła Hana i wyskoczyła z dziury, którą stworzyła.

Przyjęła postać Feniksa, a pozostałe Biju weszły na jej grzbiet, zadziwiając je swoją wielkością. Była tak ogromna, że cała siódemka z łatwością się pomieściła. Wraz z Chōmei wzbili się w powietrze i polecieli w stronę Konohy. Wylądowali na polanie nieopodal wioski. Zaczęli przeczesywać teren w poszukiwaniu członków klanu Ōtsutsuki. Hana jednak wyczuwała ich czakrę w głębi wioski, a chwilę później mogła usłyszeć krzyki dobiegające z areny.

- Zostańcie tutaj, żeby nie zniszczyć bardziej wioski. Ja się tym zajmę! - krzyknęła Hana i poleciała na arenę.

Ludzie w popłochu uciekali, a ci którzy byli w stanie to próbowali opanować sytuację i zajęli się ewakuacją. Hana wylądowała na środku areny, gdzie byli już Naruto, Boruto i Sasuke. Kuroi stanęła przed nimi i w tedy zobaczyła trzech członków klanu Otsutsuki.

- Kim jesteście? - wysyczała Hana przez zaciśnięte zęby. Zacisnęła dłonie w pięści. W głębi siebie czuła, że będzie musiała użyć ,,tego" specjalnego jutsu. Ma jednak obawy dotyczące konsekwencji tego co się stanie. Nie wiedziała co się przez to może stać.

✓ Zakochana w Marionetkach [OCxKankurō] ~ Naruto | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz