Rozdział 9: Bo Jestem Twoim Przyjacielem, Nomi | ✔

699 73 29
                                    

- Nie możecie zatrzymać mnie tutaj na zawsze! - wykrzyczałam.

Jordan zaśmiał się.

- Czy usłyszałem wyzwanie?

Zazgrzytałam zębami.

- Jestem poważna!

- Naomi, to dla twojego dobra - zawołał Declan.

- Nie, nie jest! - odparłam. - A wy nie możecie mnie tu zamknąć!

- Właściwie to tak, możemy - powiedział rzeczowo Bennett.

Jęknęłam i opadłam z powrotem na łóżko. Chłopaki stali tuż za drzwiami pokoju, żeby dać mi trochę prywatności. 

Wciąż znajdowałam się w tym samym pokoju, w którym się obudziłam. Okazało się, że jest to pokój Bennetta. Co nie jest takie zaskakujące. Co jest zaskakujące, to że nie jest to dom Bennetta, a dokładniej nie jest to dom jego rodziców. To jego mieszkanie. Z tego, co powiedział Jordan, jest to kawalerka. Mieszka tu całkiem sam, jedynie gosposia przychodzi w poniedziałki, środy i soboty. Ale to, gdzie jestem nie ma już większego znaczenia. Co ma znaczenie, to dlaczego wciąż tutaj jestem.

Oni rzeczywiście zatrzymali mnie tu wbrew mojej woli. Powiedziałam im, że już czuję się lepiej (cóż, w każdym razie lepiej niż wcześniej). Powiedziałam im, że mogę już wrócić do szkoły. Oni powiedzieli nie. Powiedziałam im, że mogę już wrócić do szkoły. Oni powiedzieli nie. Powiedziałam im, że mogę pójść sama do łazienki. Oni powiedzieli nie. 

Nie pozwolili mi wyjść z pokoju. Nie mogę opuścić kolejnego dnia szkoły, nawet jeśli Jordan użył swoich komputerowych umiejętności, żeby oszukać moich rodziców i szkołę. Świerzbi mnie, gdy myślę o tych wszystkich zadaniach domowych i pracach na lekcji, które mnie omijają (to normalne u nerdów). Ale nie mogę spytać nikogo ze szkoły, co mnie omija (to normalne u Naomi) i oczywiście nie mogę spytać o to chłopaków.

Zostali zawieszeni na trzy tygodnie. Tak, trzy tygodnie. Nie jestem zaskoczona, że zostali zawieszeni. Jestem zaskoczona, że zostali zawieszeni na trzy tygodnie. Dyrektorka Barnes nie odpuszcza tak łatwo, zwłaszcza tego, co ta trójka zrobiła w poniedziałek. Powinni zniknąć na miesiąc, może nawet na dwa. Ludzie bywali zawieszani na dłużej za mniejsze przewinienia. Raz para POU (Publiczne Okazywania Uczuć) została złapana przez dyrektorkę, kiedy byli w schowku woźnego. Oboje zostali zawieszeni na dwa miesiące w różnym czasie, więc nie widywali się gdy byli zawieszeni. Nie mogli się spotkać przez cztery miesiące z rzędu.

Ale Jordan wyjaśnił mi, że Bennett przekupił dyrektorkę Barnes, żeby zawiesiła ich na trzy tygodnie, po tygodniu dla każdego z nich dodane do siebie. Powiedział, że była "twardym orzechem do zgryzienia" - jego słowa, nie moje. Nie chcę zostać znaleziona martwa za cytowanie tych słów. Bennett zrobił to samo, co z menagerem Starbucksa. Tyle że dyrektorka nie była taka skłonna do współpracy, dopóki Bennett nie podnosił ceny wyżej i wyżej. Jordan zapewnił mnie, że oboje mieli najlepsze pokerowe miny, jakie w życiu widział. To było zanim Bennett nie zaczął podawać czterocyfrowych sum, na które Barnes zaczęły świecić się oczy i poddała się kilka dolarów później. Żaden z rodziców nie został wezwany do szkoły, Bennett o to zadbał.

- Hej, Naomi - zagadał Jordan nerwowo zza drzwi. - Wciąż jesteś zła?

Poduszka uderzyła o drzwi. Usłyszałam zduszony krzyk, który musiał pochodzić od Jordana. Uśmiechnęłam się zwycięsko. 

- Nie wiem. Może przyjdziesz i sam sprawdzisz?

Chwila ciszy.

- Nah, spasuję.

The Good Girl's Bad Boys: The Good, The Bad, And The Bullied // PL | ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz