Rozdział 59: Nie Bądź Seksistowski! | ✔

287 37 21
                                    

Damn, I totally forgot about it. Thank you again, this one is for you ponytailiana

xoxo

***



Kilka dni później, wszyscy razem siedzieliśmy w salonie w bazie. Declan raz jeszcze próbował przejść ostatni poziom gry video. Powoli wracał do zdrowia, szwy z jego ramienia zostały wyciągnięte, a on jak idiota zaczął podnosić ciężary tą samą ręką, pomimo moich gróźb, że rzucę nimi w niego, jeśli wciąż będzie to robić. Zdawał sobie jednak sprawę, że nie mogłabym podnieść nawet jednego, więc były to puste groźby. Jordan postanowił trochę zaszaleć i zamiast swojej zwyczajowej kanapki czy chipsów, jadł jakieś pozostałości po pizzy. Bennett przeglądał magazyn, a ja znudzona siedziałam na kanapie do góry nogami, z nogami na oparciu. To było miłe, widzieć rzeczy pod innym kątem... do góry nogami.

- Więc, jesteś teraz oficjalnym muszkieterem - powiedział Bennett.

- Yup - odparłam, akcentując 'p'.

- Jakie to uczucie? - zapytał Jordan.

Wzruszyłam ramionami do góry nogami.

- Nie czuję się inaczej. To nie tak, że ewoluowałam na nowy poziom.

Jordan przybił mi piątkę za nawiązanie do Pokemon.

- Może powinniśmy to zmienić - zaproponował Declan.

- Jak?

Wszyscy milczeliśmy przez dłuższy czas.

- Ding! - odezwał się nagle Jordan.

- Po co to zrobiłeś?

- To był odgłos mojej zapalającej się żarówki - wyjaśnił, a potem się uśmiechnął. - Mam pomysł.

Zaczęło grać Old Time Rock and Roll Boba Segara. W Ryzykownym interesie Tom Cruise tańczył do tej piosenki w majtkach i zapinanej na guziki różowej koszuli. Oczywiście, Declan i Bennett okazali się zbyt dużymi cykorami i nie chcieli się przebrać.

- Nie jesteśmy cykorami - odezwali się jednocześnie.

- Mam coś takiego, co nazywam godnością - powiedział Declan.

- I powinnaś się cieszyć, że w ogóle się na to zgodziłem - powiedział Bennett.

Ale Jordan i ja przebraliśmy się. Poza tym, że wszyscy mieliśmy na sobie białe zapinane na guziki koszule, czarne okulary przeciwsłoneczne, tylko Jordan i ja ubraliśmy białe shorty do koszykówki. Na początku piosenki chłopaki jednocześnie ślizgnęli się na podłodze. Mieliśmy sprzęt z gry Band hero, więc perkusja została ustawiona dla Declana, podczas gdy Bennett i Jordan zostali uzbrojeni w gitary. Przy drugim beatcie, zrobiłam to samo z mikrofonem, ale wzięłam zbyt mocny rozbieg i prześlizgnęłam się obok nich. Na szczęście Jordan w samą porę złapał mnie za koszulkę, chwilę przed tym jak zderzyłam się ze ścianą, i udałam się na swoje miejsce.

Po tym, daliśmy się ponieść.

- Just take those old records off the shelf! - zaśpiewaliśmy razem. - I like to sit and listen to them by myself! New music ain't got the same soul! I like my old time rock and roll!

Zaczęliśmy po prostu się wygłupiać, głównie śmialiśmy się z tego jak głupie i zabawne to jest. Odbijaliśmy się przy tym od ścian, zwłaszcza kiedy piosenka zmieniła się w mocny remix. Wszyscy śpiewaliśmy słowa piosenki - fałszując, mogę dodać, ale nie obchodziło mnie to, ich też nie. To było tak, jakbyśmy po prostu żyli chwilą, dobrze się bawili i nie przejmowali niczym, bo dobrze się bawiliśmy razem. I to tak naprawdę się liczy, że dobrze się bawiliśmy razem.

The Good Girl's Bad Boys: The Good, The Bad, And The Bullied // PL | ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz