11

688 28 0
                                    

         Trzy dni później dostałam wypis, i mogłam iść do domu. Tiffany musiała zostać jeszcze parę dni, więc po mnie przyszła Liam. Obydwie byłyśmy trochę przygaszone przebywając w swoim towarzystwie. Znów widziałam w oczach Liam to dziwne spojrzenie.

Szybko pocałowałam ją w policzek. Była zmieszana tym co zrobiłam bo nigdy się tak nie witamy. Sama byłam zaskoczona tym co zrobiłam, ale co się stało to się nie odstanie.

Chwilę znów stałyśmy w bardzo niezręcznej ciszy, a próba podjęcia jakiego kolwiek tematu kończyła się na zbywaniu drugiej osoby.

W końcu nie wytrzymałyśmy i prawię równo powiedziałyśmy:

— Będziemy musiały porozmawiać.

— Zgadzam się, tylko poczekaj powiem Tiffany że ja już idę i że przyjdę jutro. - powiedziałam do Liam i pobiegłam w stronę sali Tiffany.

— Dobra. - powiedziała i usiadła na pobliskiej ławce.

***

— Już jestem. - powiedziałam. — Musimy sobie wszystko wyjaśnić. - powiedziałam i dosiadłam się obok dziewczyny.

— Wiesz... Nie mogę już dłużej być poprostu twoją przyjaciółką. Chciała bym być kimś więcej. - mówi powoli.

— To wszystko dzieje się jak dla nie za szybko, sama już nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć. - powiedziałam szczerze.

— Tamtego dnia gdy.. No wiesz. Pocałowałam cię. - dziewczyna zarumieniła się, zresztą ja pewnie też. — Poprostu nie mogłam się już powstrzymać, wyglądałaś tak pięknie. - rozmarzyła się. — Dlaczego muszę być tylko twoją przyjaciółką?

— Daj temu wszystkiemu czas, pomyślimy co dalej gdy będziemy miały mniej problemów. - starałam się  jej delikatnie przekazać że jest dla mnie tylko przyjaciółką.

— Gdy to wszystko już się ułoży... To zastanowisz się czy.. Dasz mi szanse? - powiedziała z nadzieją w głosie.

Uwielbiam ją, jest dla mnie jak siostra. Boję się że gdy jej od mówię to ona zerwie kontakt.

— Gdy wszystko się ułoży.. - powoedziałam

— Okej, dziękuję. - powiedziała i mnie przytuliła.

— Mogę mieć pytanie do ciebie? - zapytałam.

— Myślę że tak. - odpowiedziała.

— Czy ktoś z twojej rodziny, znajomych wie o twojej orientacji? - zapytałam.

— Z rodziny nie wie nikt. Większość mojej rodziny jest homofobiszna. Ze znajomych to wie parę osób. - odpowiada.

— Okej. - ucinam temat.

Co raz bardziej obawiam co będzie dalej.

***

Nastoletnia mamaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz