14

582 26 0
                                    

— No to jesteśmy sami. - Mówi niskim głosem.

— Tego właśnie się obawiam. - Mówię szepcząc. Odsuwając się jak najdalej.

— Będzie Ci dobrze zobaczysz. - szepcze mi do ucha. Przeszły mnie ciarki. Ledwo powstrzymywałam swoje łzy.

— Wątpię. - szepnęłam.

— No to się przekonamy. - mówi lecz w jego kieszeni dzwoni telefon. Chyba jestem uratowana.

Odetchnęłam z ulgą. Chwilę później kierowca autobusu wrócił.

— Przepraszam że nie było mnie tak długo, musiałem sobie kawę zrobić. - Mówi busiasz. A ja wykorzystuje sytuację i szybko biorę swoją bluzę orza wybiegam z busa.

Usiadłam na ławce w parku zakładając na siebie bluzę. Starałam się przeanalizować sytuację.

— Co się stało Scar? - Pyta znajomy głos.

— Co? Niee, nic się nie stało. - śmieję się nerwowo.

— Widzę że coś nie tak. Proszę powiedz. - Mówi Liam.

— Przepraszam, nie mogę. - Mówię i biegnę nawet nie wiedząc do kąd. Gdy czuje się zmęczona, staje wdychając świeże powietrze.

Mimowolnie po moich zimnych policzkach spływy łzy. Dlaczego ja?

Nagle źle się poczułam. Więc postanowiłam odnaleźć drogę do domu.

Po dwóch godzinach odnalazła drogę do domu, uspokoiłam się i weszłam jak gdyby nigdy nic.

— Gdzie byłaś? - Pyta '' matka'' a do moich oczu napływają łzy.

— W szpitalu, u Tiffany. Mojej koleżanki z klasy. - tłumaczę się.

— Tak długo? - pyta podejrzliwie.

— Chciała żebym z nią została aż powiedzą co jej jest. - Skłamałam.

— I co jej jest? - dopytuje.

— Ma wstrząs muzgu. - Kłamie dalej.

— Dobrze. Chcesz coś zjeść? - Pyta i idze w stronę kuchni.

— Nie, nie chce, pójdę już spać. - odpowiadam.

— Dobranoc. - Mówi.

Szybko pobiegłam do pokoju, gdy tylko do niego weszłam rozpłakałam się. Jestem dziś strasznie emocjonalna. Usłyszałam dźwięk wiadomości więc odczytałam ję.

Od Liam: Co się z tobą dzieje? Stało się coś?

Do Liam:Nie naprawdę nic mi nie jest.

Od Liam: To czemu płakałaś?

Do Liam: Mam okres, przez co jestem bardzo emocjonalna.

Od Liam: Oj, naprawdę? Współczuje.
Od Liam: Wiesz.. Ja bardzo chciała bym być z tobą w związku.

I tego się właśnie obawiałam. Nie chcę z nią być.

Do Liam: Porozmawiajmy o tym na żywo, bo przez wiadomości to tak głupio.

Od Liam: Niech Ci będzie. Ale teraz przepraszam, mój kuzyn przyjechał.

***

Nastoletnia mamaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz