25

575 19 0
                                    


— Też o tym myślałam.. Ale czeka mnie jeszcze sprawa w sądzie. - westchnełam.

***

Jakiś czas później, odbyłam się rozprawa. Mike został skazany na siedem lat więzienia, w zawieszeniu na dziesięć. Poraz pierwszy od dawna jestem szczęśliwa.

Właśnie pakuję się, do naszej przeprowadzki. Tiffany jest u lekarza, bo lekarz musi jej powiedzieć czy w ciąży można latać samolotem. Gdy kończyłam się pakować, usłyszałam dźwięk wiadomości w telefonie. Szybko wzięłam telefon do ręki z myślą że to Tiffany.

Nieznany: To nie koniec. I pamiętaj że wszystko co zrobiłaś obróci się przeciwko twoim bliskim.

Ja: Kim jesteś?

Nieznany: Już mnie nie pamiętasz? A jak wydałaś policji? Tego też nie pamiętasz??

Ja: Mike?  Ale jak? Przecież Ty jesteś w więzieniu.

Nieznany: Mam swoje sposoby. Do zobaczenia .

Przestraszyłam się i już mu nawet nie odpisywałam. Zablokowała go. W tym samym momencie do mojego pokoju wszedł Tiff z wielkim uśmiechem na twarzy.

— I jak? Gotowa? - Pyta wciąż się uśmiechając.

— Chyba tak. - Odpowiadam, udając że wszystko jest w porządku. Nie mogę jej więcej stresować.

— A więc chodźmy. Bo się spóźnimy. 

— Lekarz pozwolił ci latać samolotem? - Pytam lekko zdziwiona.

— Pozwolił. - Odpowiedziała.

***

Jestem już na lotnisku i odkładam bagaż. Ze sobą na samolot wzięłam tylko bagaż podręczny. A moją walizkę oddałam. Siedzę już w samolocie. Przed nami bardzo długa droga, lecz nie za bardzo chciało mi się spać. Za to Tiffany odrazu zasnęłam na moim ramieniu. A ja słuchałam muzyki.

Gdy już doleciałyśmy, musiałam obudzić Tiffany. Niechętnie wstała i wyszłyśmy z samolotu.

Gdy udało mi się znaleźć walizkę, poszłam razem z Tiffany na autobus.

Powoli wyszłyśmy do kupionego przez moją mamę i rodziców Tiffany domu. Był piękny. Mały, ale dwu piętrowy domek na obrzeżach miasta. Za to miał dosyć sporą działkę. W rogu ogrodu stała stara drewniana ławka a obok niej stolik. Wewnątrz domu wszystkie ściany były białe, nie było mebli.

Ja zajęłam sobie pokój obok łazienki, a Tiffany wzięła sobie ten trochę większy, bliżej kuchni. Znalazłyśmy pokój w którym były kable, prawdopodobnie w tym miejscu będzie łazienka. To jedyny pokój który będziemy musiały zrobić same.

Wszystko się ułoży. Co nie??

______________________________________

Dziękuje wam wszystkim że to czytacie! Obecnie ta książka ma 625 wyświetleń! To serio mega dużo! Dziękuję!

Nastoletnia mamaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz