Zajmowałam się ranami Bony, która miała pobitą twarz trochę i bardzo krwawiące ręce.- Przepraszam, że zawracam Ci głowę - Powiedziała - Byłam wredna, ale przepraszam - Usłyszałam, że naprawdę mówi szczerze - Będę zaraz uciekać
- Nie - Powiedziałam stanowczo - Jest środek nocy więc prześpisz się tutaj i tyle Bony
- Nie chcę robić Ci kłopotu - Powiedziała cicho - Jestem nieznośną suką, która powinna się pokazać Denisowi, ale on by mnie opieprzył, potrzebowałam w tym momencie kochanej osoby, która po prostu nie będzie oceniać
- Dlatego właśnie dzisiaj tutaj będziesz spać - Uśmiechnęłam się do niej co niepewnie odwzajemniła
- Wow, zmieniłaś się - Powiedziała, a ja skinęłam głową - Sama na to wpadłaś?
- Właściwie Cassandra, znasz ją? - Zapytałam z ciekawości
- Cassandra Delator? - Zapytała, a ja skinęłam głową - Pewnie, że tak! Kochana kobieta!
- Zgadzam się - Przygryzłam wargę - Chodź pokażę Ci pokój do spania
***
Rano obudziłam się niewyspana, na całe szczęście jest sobota i odsapnę od szkoły, i porozmawiam Bony. Chwyciłam za telefon w celu sprawdzenia godziny, a pokazało mi dziesięć nieodebranych połączeń od Sophii i pięć od Chrisa. Zmarszczyłam brwi, ale początkowo kliknęłam, aby oddzwonić do Sophii.
- Halo? - Usłyszałam jej głos - Śpioch - Wymamrotała - Masz jakieś plany na dzisiaj?
- Właściwie tak, przepraszam - Oblizałam suche wargi - Ale jutro możemy gdzieś wyskoczyć
- Jakie? - Spytała podejrzliwym tonem
Jeśli powiem jej o Bony odrazu zacznie uważać, że będę ćpać czy robić jakieś nieodpowiednie rzeczy.
- Chcę po prostu zostać sama, pa - Bez jej odpowiedzi rozłączyłam się. Chciałam uniknąć pytań
Napisałam Chrisowi sms, że wszystko jest okej, ale nie mogę teraz rozmawiać. Poukładałam pościel, poduszki żeby wszystko wyglądało przyzwoicie. Wyszłam z pokoju i zajrzałam do pokoju gdzie spała Bony, dalej tam była.
- Kto to? - Usłyszałam głos mamy za sobą
- Koleżanka, napadli ją - Powiedziałam nie odwracając się do mamy - Przyszła do mnie bo tu miała najbliżej
Mama przytuliła mnie od tyłu i spojrzała również na śpiącą Bony.
- Kochana z Ciebie osoba - Powiedziała i odeszła ode mnie - Idę coś zjeść, chcesz coś?
- Może potem - Powiedziałam niepewnie - Nieważne, postoję trochę nad Bony
Mama powiedziała krótkie "ok" i zeszła na dół. Niepewnie weszłam do pokoju w, którym była Bony. Na półce leżał jej telefon, a ja cicho i niepewnie zaczęłam podchodzić do półki. Chwyciłam za jej telefon i odeszłam cicho do jej torebki. To co robię jest niewłaściwie, ale tak może poznam odpowiedzi na moje pytania. Wsadziłam rękę do jej torebki i znalazłam puste saszetki po towarze. Przewróciłam oczami i wrzuciłam je znów do torebki, potem wyjęłam kopertę z jakimś listem w środku. Wzięłam ją, nic ciekawe nie było więc z tymi rzeczami wyszłam z pokoju. Weszłam do łazienki w, której się zamknęłam na zamek żeby nikt nie wszedł. Włączyłam jej telefon i o dziwo nie był na żaden pin, hasło. Uśmiechnęłam się pod nosem i weszłam w jej połączenia i były dwa nieodebrane o drugiej w nocy z nieznanego. Skrzywiłam wyraz twarzy i weszłam w sms, owszem były sms od nieznanego w, które weszłam.
Nieznany 2:03:
Gdzie się suko ukrywasz?Zmarszczyłam brwi widząc te wiadomości, to jest całkiem niezrozumiałe.
Nieznany 2:38
Widzimy Cię:) Uważaj Bony jak i gdzie się znajdujesz, omijaj ciemne i nieprzyjemne miejsca hahaPoczułam nieprzyjemne uczucie i zrozumiałam co musiała wtedy czuć. Myślałam, że to był nieświadomy dla niej napad, ale jednak spodziewała się tego.
Nieznany 2:58
Jak się czujesz z obitym ryjem? Pamiętaj mamy Cię na okuWzięłam głęboki oddech i jeszcze raz zaczęłam analizować treść nadawcy.
- Kurwa - Syknęłam
Nieznany 3:57
Dom Smith? To nieodpowiedni wybór droga damo ;)Oni mnie znają? Zaczęły trząś mi się ręce, odłożyłam telefon na kafelki z nieprzyjemnym uczuciem w brzuchu. Chwyciłam niepewnie za list i zaczęłam go otwierać, ale potem znów go zapakowałam, nie powinnam i po prostu boję się poznać o co w tym wszystkim chodzi. Opuściłam łazienkę i poszłam do pokoju Bony gdzie dalej smacznie spała, odłożyłam wszystko jak leżało i opuściłam jej pokój, poszłam ogarnąć się z wyglądu, a potem coś zjem.
CZYTASZ
•My Devil•
RomanceMy devil - Mój diabeł To była niewinna relacja, była. Lubiłam, gdy mówił na mnie "księżniczka". Jego dotyk doprowadzał mnie do szału. Kiedy jego usta spotkały moje czułam pożądanie. Jego oczy wprowadzały w hipnozę. Jego słowa wprowadzały przyjem...