Leżałam naga wtulona do Williama. Byłam szczęśliwa, że zrobił mi przyjemność i coraz bardziej odczuwałam, że coś ciągnie mnie do Bakera.- Podobało Ci się? - Spytał uśmiechnięty i musnął moje usta
- Bardzo - Przyznałam, a on się zaśmiał cicho i pocałował mnie w czoło przez co czułam się bezpiecznie nie zwracając uwagi na to, że może mieć teraz przy sobie spluwę
- Cieszy mnie to, ale ubieraj się bo jeszcze Twoja mama będzie pukała - Powiedział i miał rację
Zerwałam się z łóżka tym samym z jego uścisku i poczułam chłód, który zignorowałam. Szybko się ubrałam i spojrzałam na Willa, który ubierał bluzkę. Potem przekręciłam kluczyk, aby drzwi były otwarte.
- Mam nadzieję, że następnym razem to Ty mi sprawisz przyjemność swoimi ustami, co Ty na to? - Zaśmiał się cicho, a ja udałam zamyśloną
- Pomyślę - Przygryzłam wargę
- Zawsze to robisz przez co pociągasz mnie mocniej - Podszedł do mnie i ujął dłonią mój policzek - Pociągasz mnie cały czas, kurewsko pociągasz - Przywarł swoje usta do moich i zaczął mnie całować i natychmiastowo oddałam pocałunek
I wtedy do pokoju weszła moja mama. Odsunęłam, a raczej odepchnęłam Willa ze zdezorientowania i spojrzałam na nią nieśmiała. Stał z szokiem wypisanym na twarzy, a potem popatrzyła podejrzliwie.
- Jesteście razem? - Spytała zdziwionym tonem. Całkowicie nie wiedziałam co mogę jej odpowiedzieć.
- Tak, proszę Pani - Wtrącił William, a ja wyszczerzyłam oczy. Czemu on to właściwie powiedział? Nic mi nie wiadomo, że byliśmy razem
- Olivio mi masz mówić - Sprostowała moja mama, a potem się uśmiechnęła - Życzę Wam szczęścia kochani
- Dziękujemy - Odpowiedział Will i posłał mojej rodzicielce uśmiech
Mama opuściła mój pokój, a ja spojrzałam z szokiem na Willa, który zaśmiał się widząc moją minę.
- Kochaną masz tą mamę - Zaśmiał się - Ciekawe czy słyszała Twoje jęki
- Zamknij się - Syknęłam, a on szeroko się uśmiechnął i mnie przytulił - Muszę iść, ale jutro przyjadę po Ciebie i pojedziemy razem do szkoły
Skinęłam tylko głową, a on ostatni raz musnął moje usta i opuścił mój pokój. Usiadłam w skowronkach na łóżku i zaczęłam się głupio sama do siebie uśmiechać. Wywołał u mnie przyjemne i wesołe uczucie i sama nie potrafię opanować szczęścia jakie teraz czuję.
Jedna zwykła osoba może wprowadzić do naszego dnia oderwanie się od problemów i pojawienie się szczęścia. Jutro spotkam się z Sophią i Chrisem wreszcie! Tęsknie za nimi bo zawsze byli przy mnie, a zaczęłam odczuwać, że straciłam z nimi kontakt, nawet nie wiem co się u nich dzieję.
Nagle usłyszałam melodyjkę Iphone dającą znak, że ktoś właśnie do mnie dzwoni. Bez zastanowienia chwyciłam za telefon i zmarszczyłam brwi widząc, że to Cassandra.
- Halo? - Powiedziałam przygryzając wargę. Nie wiedziałam co się stało, że nagle się do mnie odezwała
- Hej Tina - Usłyszałam jej niepewny ton - Wiem, że wszystko wiesz. Możesz się teraz mnie bać, ale nie chcę żebyś się mnie bała - Nastała chwila ciszy - Mimo, że znam Cię właściwie niedużo to naprawdę Cię polubiłam
Uśmiechnęłam się do słuchawki słysząc to, że Cassandra mnie lubi bo ja mimo wszystko ją polubiłam.
- Nie boję się - Odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Nie bałam się już, może to i przez Willa? - Ale chcę żebyś mi coś wytłumaczyła
- Hm? Co mogę Ci wytłumaczyć? Pytaj śmiało! - Powiedziała motywująco, a ja przełknęłam ślinę
- Czemu poleciłaś mi tatuaż, który masz na plecach, gdy miałaś trudne momenty? - Ten temat naprawdę mnie ciekawił
- A ty jesteś szczęśliwa czy smutna? - Spytała, a ja zamyśliłam się. Teraz może byłam szczęśliwa, ale tylko dzięki Willowi. Trwałyśmy w ciszy bo nie potrafiłam jej odpowiedzieć - No to otrzymałaś odpowiedź, muszę kończyć, ale napewno musimy wyskoczyć na jakąś kawę, trzymaj się - Potem usłyszałam odgłos rozłączenia sygnału
Odłożyłam telefon na zgrabną półkę przy łóżku i położyłam się na łóżko. Cassandra uważała od samego początku mimo mojego wesołego wyrazu twarzy, że jestem smutna? Owszem jestem przez pewne sytuację, które ten smutek wywołały i nie potrafię tego tak po prostu usunąć życia.
CZYTASZ
•My Devil•
RomanceMy devil - Mój diabeł To była niewinna relacja, była. Lubiłam, gdy mówił na mnie "księżniczka". Jego dotyk doprowadzał mnie do szału. Kiedy jego usta spotkały moje czułam pożądanie. Jego oczy wprowadzały w hipnozę. Jego słowa wprowadzały przyjem...