Leżałam wtulona do Williama i patrząc na biały sufit, który wcale mnie nie interesował, ale trudno było mi odwrócić wzrok.- Pamiętasz jak chciałeś pokazać mi mniej nudne i proste życie? - Przypomniałam Williamowi z naszego pierwszego bliższego spotkania - Pokazałeś - Przyznałam - Pokazałeś jak to jest mieć ciekawsze życie od mojego, ale obawiam się o bezpieczeństwo nawet Twoje
Poczułam jego dłoń na moich włosach i zaczął się nimi bawić, a ja uśmiechnęłam się pod nosem przez jego dotyk.
- Nie musisz - Powiedział z chrypką, ale szybko kaszlnął - Ja zawsze sobie poradzę i ochronię Ciebie. Pamiętasz jak dostałaś kartkę na ławkę w pierwszy dzień szkoły po wakacjach?
Przypomniałam sobie kartkę o treści, że osoba może doprowadzić mnie do orgazmu. Wtedy zdałam sobie sprawę, że to Baker ją napisał.
- Była od Ciebie? - Przygryzłam wargę
- Dokładnie - Usłyszałam jego przyjemny śmiech, aż sama się zaśmiałam - A myślałaś, że kto?
- Nie typowałam - Przewróciłam oczami i obróciłam się na brzuch, aby patrzeć na jego twarz - To wszystko jest tak skomplikowane - Przyznałam
- Co jest skomplikowane? - Zmarszczył brwi. Mówiąc skomplikowane chodziło mi o naszą relację
- Nic takiego - Palnęłam nie chcąc mu mówić prawdy. Innym razem poruszę taki temat, ale dzisiaj nie chcę i nie potrafię
On spojrzał podejrzliwie na mnie, a potem tylko skinął niepewnie głową i zaczął kręcić kosmykiem moich włosów na palcu.
- Lubię dotykać Twoich włosów - Powiedział patrząc na kosmy włosów, który kręcił - Pociągają mnie jak Ty
Też bym wolała żeby Baker mnie tylko pociągał, ale czuję, że to nie tylko pociąganie, a coś więcej, niestety.
Usłyszałam dzwonek, który dawał znać, że ktoś przyszedł mnie odwiedzić. Wstałam szybko z łóżka i zerknęłam na Willa.
- Mama? - Spytał myśląc, że to moja mama, ale ja wiedziałam, że nie
- Nie - Odrazu powiedziałam - Moja mama ma klucze i bez wyjątku zawsze otwiera sobie sama, a więc to ktoś inny
Nie zwracając dłuższej uwagi na Willa opuściłam pokój. Doskonale słyszałam, że szedł za mną, ale nie zwracałam na to większej uwagi. Stanęłam przed drzwiami i gwałtownym ruchem otworzyłam je i zobaczyłam Bony i Denisa, którzy mieli zmartwione miny. Za mną stanął William, a oni zrobili zdziwioną minę.
- Wejdźcie - Posunęłam się robiąc im miejsce, a oni chętnie skorzystali i weszli. Zdjęli obuwie i stanęli patrząc na mnie, a Denis momentami spoglądał na Willa - Zapraszam do salonu - Zaczęłam podążać do salonu, a reszta za mną. Usiadłam w salonie na kanapie, a Will przy mnie. Za to Bony i Denis usiedli na osobnych fotelach, które są w kolorze kanapy - Co Was do mnie sprowadza?
- Cassandra do nas dzwoniła - Powiedziała Bony przerażonym tonem - Charlie się nie cacka i dlatego jesteśmy. Będziemy Cię pilnować
- Jasne - Wycedził Denis - Widzę, że i tak ma ochronę - Spojrzał niemiło na Willa, a ten posłał mu pytający wyraz twarzy - No nieważne - Machnął ręką - Mimo wszystko masz nasze wsparcie
Skinęłam tylko głową. Nie wiem dlaczego Denis jest dla mnie niemiły, ale może po prostu tak ma? Albo po prostu mnie nie lubi? Nie będę w to wnikać bo ja mu nic nie zrobiłam.
- To miłe z Waszej strony - Przyznałam i spojrzałam na Denisa, który najwidoczniej siedział poirytowany każdym moim słowem - Denis, jeśli Cię irytuję to nie okazuj mi "wsparcia" i mnie nie odwiedzaj, dobra? - Powiedziałam chamsko już zezłoszczona jego zachowaniem
- Tina - Powiedział szeptem Will i dotknął dłonią moich pleców. Najwidoczniej chciał zapanować nad moimi emocjami, ale nie potrafię tego w tym momencie zatrzymać
- Co? - Najwidoczniej nie załapał o co chodzi a O co Ci teraz chodzi?
- O to, że jesteś ciągle dla mnie wredny - Wygarnęłam mu - Nie wiem co Ty do mnie masz, ale nic Ci nie zrobiłam. Jesteś dla mnie okropny od momentu kiedy... - W tym momencie się zatrzymałam bo zdałam sobie sprawę, że wypytywałam o Williama
- Którym? - Powiedział ze złośliwym uśmiechem, a moja miła zmieniła się na zakłopotaną, Bony siedziała też zakłopotana, a Will nic nie rozumiał
CZYTASZ
•My Devil•
RomanceMy devil - Mój diabeł To była niewinna relacja, była. Lubiłam, gdy mówił na mnie "księżniczka". Jego dotyk doprowadzał mnie do szału. Kiedy jego usta spotkały moje czułam pożądanie. Jego oczy wprowadzały w hipnozę. Jego słowa wprowadzały przyjem...