-David? Pójdziesz ze mną na ślub Ariany?
-Kochana z chęcią, bo mnie też zaprosili, ale ja wtedy nie mogę. Jadę za granicę. - Westchnął.
-I ja mam zostać sama z Harry'm? - Zapytałam lekko przerażona.
-Tak kochana. - Zaśmiał się.
-To nie pójdziesz ze mną? - Westchnęłam i spuściłam głowę.
-Niestety nie mogę. - Powiedział ciszej.-Może... Może ja pójdę? - Harry się odezwał za mną, a mnie zamurowało. Co on powiedział?
-Co? - Wyszeptałam i się do niego odwróciłam. David mi spierdolił na dwór. Super.
-Nie ważne. - Pokręcił głową. - Nic nie słyszałaś, jasne? - Warknął i poszedł na górę.-Jasne. - Westchnęłam, a w moich oczach pojawiły się łzy. A co ja myślałam? Że powie "ja z tobą pójdę, tylko na to czekam!"? No ludzie. Ja serio mam bujnął wyobraźnię.
Przetarłam oczy ręką i poszłam do łazienki się umyć. Wróciłam do pokoju i zasnełam. Sama i mam nadzieję, że sama się obudzę.
~David ~
-I co? Zgodziła się? - Zapytałem.
-Nie, bo jej odmówiłem. - Westchnął.
-Kurwa. Przez ciebie jeszcze ja nie pójdę na ten ślub i Lily pójdzie sama. Ale ty kurwa głupi jesteś. Nie możesz chociaż raz być normalny i zachować się w stosunku do niej w pożądku?! Musisz ją tak mieszać z błotem!? - Zacząłem krzyczeć na niego.-Dobra cicho. Pójdę z nią na ten jebany ślub, ale na więcej nie licz.
-Kurwa nawet mnie nie denerwuj. Musisz być dla niej dobry, bo inaczej on się z tąd wyprowadzi... - Wyszeptałem ostatnie słowo.
-To niech idzie. - Zaśmiał się i poszedł na górę."To niech idzie " ja pierdole no zajebię go kiedyś przysięgam.
Zauważyłem, że nie poszedł do swojego pokoju tylko do Lily. Ciekawe co on jej tam będzie pieprzyć. Mam nadzieję, że nie ją.
Wstałem i stanąłem pod drzwiami.-Czego chcesz? - Syknęła Lily.
-Pójść... Pójść z tobą na ten ślub. - Zająknął się. Słychać, że mówi to na takim wyjebaniu i jeżeli Lily się zgodzi i uwierzy mu to znaczy, że albo bardzo tego chcę, albo że wierzy w Harry'ego i w jego "dobroć".-Nagle ci się odmieniło? - Fukneła.
-No weeź. - Zapewne teraz przewrócił oczami znając Styles'a.
-Dobrze. Dziękuję. - Zachichotała.
-No okej. - Westchnął, a ja szybko odsunąłem się pod drzwi od łazienki. Harry wyszedł z pokoju.-I co? - Przewróciłem oczami.
-Zgodziła się. - Syknął. - Kurwa masz przejebane David. A co jeżeli ona teraz myśli, że jestem taki cudowny i kochany? Żygać mi się chce jak myślę, że mam z nią tam iść. - Wystawił język na znak, że mu nie dobrze, a ja go kopnąłem w kostkę.-Weź choć raz bądź normalny. - Westchnąłem.
-jaka jestem. Ona nie jest. - Powiedział i wyszedł z domu.*
~Lily ~
On się zgodził. Fajnie, czy nie? Niby na początku nie chciał, a później... Może jednak mnie polubił?
Jasne. Harry Styles mnie polubił. Dobre sobie. To chyba ostatnia żecz na tym świecie, która jest realna.
Mimo to zamiast się cieszyć, że jednak się zgodził... Boję się. Ja się go poprostu boję. Słyszałam ostatnio jak krzyczał na jakąś dziewczynę, która u nas była i... I ją bił. A poza tym. Wiem, że ma broń. Dwa dni temu jak sprzątałam znalazłam ją pod łóżkiem. Mało co nie zemdlałam. Od wtedy sie go boję.-A kiedy ten ślub? - Zajrzał do pokoju.
-Za dwa tygodnie. - Po wiedziałam dosyć miło.
-Ja pierdole. - Walnął głową w ścianę. - Dobra. Nie ważne. - I wyszedł.Co to było?
Wziełam laptopa i zaczęłam przeglądać oferty na prezęt na ślub. Co im tu kupić?
Jest sporo żeczy, ale nic co przykuło by moją uwagę.Siedziałam 2 godziny, aż w końcu udało mi się znaleźć idealny prezęt dla mojej kochanej parki. A mianowicie. Ręczniki mąż, żona, pościel z sercami i bluzy King, Queen.
Mam już nawet plan jak to zapakuję. Zamówiłam też taką skrzynię drewnianą i różne tiule, aby ładnie to zapakować. To będzie piękne.Gdy zrobiłam mniej więcej plan jak to będzie wyglądało wstałam i postanowiłam się przejść.
Oczywiście spotkałam Arianę.
-Hej, wiesz już z kim przyjdziesz? - Zaśmiała się.
-Tak. - Westchnęłam.
-Z kim? - Uśmiechnęła się i zapewne myślała, że powiem David.
-Z Harry'm. - Spuściłam głowę.
-Cooo? - Uśmiechnęła się szeroko.
-No. Sam przyszedł i zapytał czy może po tym jak David mi odmówił, bo ma jakiś wyjazd wtedy czy coś.
-No to dobrze, nie? - Zaśmiała się.
-No niby dobrze... ale ja się go boję.
-Czemu?
-Bo on ma broń i ostatnio krzyczał i bił jakąś dziewczynę. Boję się, że...
-Lily, on ci nic nie zrobi. - Zaśmiała się i mnie przytuliła.
-Mam nadzieję. - Szepnęłam.~Harry ~
Co ja kurwa zrobiłem. Teraz muszę iść z tą całą Lily na ten jebany ślub. Zabije Davida przysięgam. Ona jest dziwna. Każda dziewczyna jak mnie zobaczy to odrazu chcą żebym je wypieprzył, a ta nic. Może to jeszcze dziewica? No sorry. Ma 21 lat i dziewica? Mało to realne moim zdaniem.
Ja mam 23 lata i dziwek miałem już ze 100 albo i więcej.
Dziwi mnie też to, że David jeszcze nic z nią teges. Co jak co, ale dupe to ma ładną i fajnie by było ją przelecieć...
CZYTASZ
Bad Boy //Harry Styles //✔️ZAKOŃCZONE ✔️ [book One]
Short StoryOPOWIEŚĆ ZAWIERA SCENY EROTYCZNE ORAZ WULGARYZMY! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Jeżeli nie jesteś gotowy, nie czytaj! Chociaż pewnie będziesz żałować 😜😈