Pow. Marek
Mega się dzisiaj stresowałem. Miałem dzisiaj mój pierwszy dzień szkoły, ponieważ od miesiąca nie miałem kiedy się zapisać do liceum.
Starą szkole zmieniłem ze względu na osoby w klasie, z którymi żyć się nie dało. Łukasz zapisał mnie do jednego z lepszych liceum i dzisiaj dopiero poznam moją klasę. Oni znają się już wszyscy, a ja? Ja będę nowy. Jestem ciekawy czy ktoś skojarzy mnie z YouTuby.
Postanowiłem, że nim jeszcze Łukasza nie ma w domu i nie każe mi iść do szkoły to posiedzę na telefonie. Wszedłem ma pierwszy lepszy fp.
-KxK-powiedziałem pod nosem.-
Na początku nie ogarniałem co to znaczy, ale po obejrzeniu kilku filmików i video editów ze mną i Łukaszem to zrozumiałem, że to jest ship.
A dokładnie to ship, w którym jestem ja i ten debil kamerzysta.
KamerzystaxKruszwil
-Słodkie.-powiedziałem i uśmiechnąłem się.-
-Hejka Maruś-powiedział Łukasz wchodząc do domu.- Co się tak uśmiechasz?
-Wiesz, że ludzie nas shipują?-powiedziałem śmiejąc się.-
-Serio?-powiedział i popatrzył na mnie zdziwioną miną.- Pokaż.
-No pacz.-powiedziałem i podszedłem do niego z telefonem odpalonym na jakimś filmiku.-
-Hehe, rzeczywiście. No i co mylą się? Słodka z nas para.-powiedział i przytulił mnie.-
-Ajj zimny jesteś bardzo. Cały czerwony nos od mrozu gupku.-powiedziałem.-
-Głupku, Marku.-poprawił mnie, a ja się tylko uśmiechnąłem.-
Pow. Łukasz
Nie miałem nic do tego, że ludzie nas shipują. W sumie i tak ten ship niby istnieję.
Lecz lepiej, żeby ludzie o nim nie wiedzieli. Marek dziś idzie do szkoły i myślę, że ludzie w tej szkole by go zniszczyli.
-Marek? 9:40 jest. Za 20 minut masz lekcje debilu!-powiedziałem.-
-Co ty tam seplenisz?-powiedział z chciwym uśmieszkiem.-
-Do szkoły.
-Do szkoły.-przedrzeźniał mnie.-
-Nie żartuje Marek
-Nie żartuje Marek.-powiedział śmiejąc się.-
-Jestem debilem.-powiedziałem z nadzieją, że to powtórzy.-
-Racja.-powiedział śmiejąc się głośno.-
-Eh debil, ale chociaż słyszałem twój śmiech, który jest bardzo rzadki hehe.-powiedziałem.-
-Oj dobra chodź do tego samochodu.-powiedział i razem udaliśmy się w stronę samochodu.-
***
Byliśmy już pod szkołą Marka. Widziałem jak z sekundy na sekundę się bardziej stresuje. Niestety musiałem wejść do tej szkoły by podpisać papiery bo jego rodzice dali mi go pod opiekę bo sami wyjeżdżają. A raczej wyjechali już miesiąc temu.Ugh to była moja dawna szkoła i na pewno większość nauczycieli mnie kojarzy z krzywych akcji.
-Idziemy?-powiedziałem.-
-Tak.-
-Jestem przy tobie-powiedziałem i przytuliłem go.-
-Wiem.-powiedział i odwzajemnił.-
CZYTASZ
Na zawsze i dwa dni dłużej ||KxK
FanfictionСo tu dużo powiedzieć? KxK is Real. Przeczytaj, a się sam dowiesz <3 🏳️🌈