31. O kurwa.

824 52 38
                                    

Pow. Marek

Było rano. Słońce prześwitywało przez jasne firanki. Miałem mocnego kaca, bo wczoraj dość dużo wypiłem, tak naprawdę nie pamietam zbytnio co się działo.

Lecz pamietam jedno.

Jego.

Paul'a.

Poznałem go naprawdę przypadkiem. Po prostu siedziałem sam, a on podszedł. Mega miłe, że chociaż on to zauważył.

Paul sam w sobie był mega przystojny. Jego oczy, włosy, twarz, usta. Wszystko było takie.. takie Idealne.

Myślę o nim tak samo jak na początku o Łukaszu.

                                    ~~~
Nie wiem czemu, ale ten ,,kamerzysta,, przykuł strasznie moją uwagę. Jak na chłopaka był mega ładny. Wysoki brunet o cudnych niebieskich oczach. Taki zajebisty chłopak i nagrywa śluby? Co on nie ma co robić w życiu?

Szczerze. Mega mi się spodobał. Mimo, że nawet nie znam jego imienia i nic o nim nie wiem to wydaje mi się mega miły i towarzyski. Podszedłbym i zagadał, ale przecież on ma prace do wykonania. W sumie chyba w moim wieku bo wygląda mi na max 18-19 lat. Nie ma opcji żeby miał więcej.
~~~
Idealnie pamietam ten moment. Ten ślub, to wszystko co się na nim działo, jak go poznałem.

Szkoda, że jednak nie znam go tak dobrze.

Ale wracając do rzeczywistości.

Wstałem z łóżka i rozejrzałem się po pokoju w poszukiwaniu Łukasza, jednak nigdzie jego nie było. Może poszedł zjeść śniadanie na dole? Nie wiem. Po nim można się wszystkiego spodziewać. Równie dobrze może zaraz tu wrócić z kwiatami i IP X.
***
Leżałem już 30 minut bez żadnego celu. Łukasza dalej nie było, a ja przez cały czas myślałem o Paul'u, którego poznałem wczoraj.

Czy ja się w nim zauroczyłem? Nie wiem. Wczoraj byłem pijany, nic nie pamietam.

Przeglądałem Instagram, kiedy nagle ktoś zapukał do drzwi. No nareszcie Łukasz.

Szybciutko wstałem z łóżka i pobiegłem do drzwi jakbym startował na jakiś zawodach. Szybko otworzyłem drzwi i wtuliłem się w osobę stojąca przed nimi z pewnością, że był to Lukasz.

No.. tylko, że to nie był on.

-O miłe przywitanie Maruś.-powiedział Paul.-

No to zajebiście.

-Em..

-Spokojnie, ja akurat do przytulasów nic nie mam.-powiedział i zaśmiał się.-

-A to dobrze.-powiedziałem uśmiechając się lekko i patrząc w jego piękne oczy.-

Jejku on ma takie śliczne. Takie jak brylanty. Jakby ktoś wydobył je z ukrytych podziemnych jaskiń, zakopane głęboko.

-Wszystko okej Marek? Mówię do Ciebie od 5 minut.-powiedział wymachując mi rękami przed oczami.

Tak szybko 5 minut minęło?

-Ehem.. tak, sory. Zapatrzyłem się.-powiedziałem jąkając się.-

-W moje oczy rozumiem?-zaśmiał się.-

-Ładne masz.-powiedziałem i uśmiechnąłem się.- Chciałbym mieć takie.

Ja pierdole, brawo Marek.

TEKST ROKU.

-Nie musisz takich chcieć.-powiedział zbliżając się do mnie i łapiąc mnie za ręce.-

-C-co?-

-Już takie masz.-powiedział Paul i złożył lekki pocałunek na moich ustach.-

W O W

-Kocham cię.-powiedział powtarzając czynność.-

Ja nic nie odpowiadając, również przystąpiłem do tego pięknego pocałunku.

Pow. Łukasz

Godzina 13:00, a mnie nadal w domu nie ma. Wyszedłem z domu o 10:00. Nieźle. Musiałem jechać po kilka ubrań i oddać telefon do naprawy bo wczoraj zabierając Marka do pokoju, tak machał tymi łapami, że wyjebal mi telefon na koniec korytarza. Ostro.

Zaparkowałem samochód na parkingu hotelowym i udałem się do środka. Z kieszeni wyjąłem klucze do pokoju i wszedłem na 3 piętro.

Otworzyłem drzwi. I tego co tam zobaczę się nie spodziewałem.

-Marek?!-krzyknąłem łamiącym się glosem.-

-Em! Łukasz to nie tak.-powiedział Marek odrywając się od Paul'a.-

-A jak?!-krzyknęłam.-

-Srak, to twoja wina.-

-Moja wina, że się z nim lizałeś? A może w ogóle już przeleciałeś.-powiedziałem patrząc na niego zirytowany.-

-Prędzej ty.-powiedział.-

-Co?-zapytałem.-

-Wiem, że chciałeś mnie tu wykorzystać na koniec wyjazdu. Wiesz jak ja się poczułem? Jak twoja zabawka.-powiedział i wybiegł ze łzami w oczach z pokoju.-

O kurwa.

***
Witam.

Ogólnie to książkę odwieszam. Mimo, że było to na dwa dni XDD

Dużo osób jakoś nie zagłosowało, ale i tak przywracam książkę bo uwielbiam pisać i sprawia mi to przyjemność.

Macie tutaj taki rozdział.  W następnym spróbuje rozkręcić bardziej akcje, aby coś się tam działo.

Do zobaczenia :))

Na zawsze i dwa dni dłużej ||KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz