Chcę zaznaczyć na początku że ten prolog jest kontynułacją opisu ff.
Gdy uczta powitalna dobiegła końca trio udało się do pokoju wspólnego. Usiedli na kanapie i dalej milczeli. Ciszę postanowiła przerwać Hermiona:
–Czemu Dumbeldore dał mu tą posadę?...–zapytała cicho, jednak po chwili rzuciła zaklęcie prywatności żeby mogli dyskutować swobodnie nie mając obaw że ktoś ich podsłucha.
–Voldemort musiał rzucić na niego klątwę. –powiedział dość pewnie Harry.–Równie dobrze Dumbeldore może myśleć że się zmienił. –zaproponował rudzielec
–Nie –odparła stanowczo Hermiona
–Dumbeldore nie jest głupi, popieram wersję Harrego, choć tylko jego boi się Voldemort więc raczej by go nie zaatakował.Panowała cisza, wszyscy myśleli intensywnie nad zdarzeniem z przed niecałej godziny. W pewnej chwili Hermionę zaczęły zalewać obawy:
–Skoro... Skoro jest w Hogwarcie zapewne otworzy komnatę tajemnic... i będzie robił wszystko żeby unicestwić Harrego..
Harry patrzył pustym wzrokiem w kominek. Przeniósł swój wzrok na przyjaciół i powiedział :
–Uważajcie na siebie. Hermiono, ty tym bardziej. Jeśli rzeczywiście zamierza otworzyć komnatę musisz zachować najwyższą czujność. Ron, obserwuj Ginny, prawdopodobne jest że jeśli Voldemort cztery lata temu posłużył się nią do otwarcia komnaty, teraz może próbować coś podobnego.
A ja... ja spróbuję dowiedzieć się czegoś od Dumbeldore'a. A teraz proponuję pójść do dormitoriów i przespać się.Reszta skinęła głowami i rozeszli się w swoje strony.
Cześć, witam. Przychodzę do was z prologiem profesorka. Chciałam przeczytać taki ff, lecz nie znalazłam nigdzie profesora Riddla. W takim razie postanowiłam sama zacząć taki ff. Myślę że powinien przyjąć się okej. Chcę jeszcze powiedzieć że spróbuję nie zrobić z Tom'a ciapy i będzie on raczej surowy i nieraz jego posunięcie zawiedzie niektórych. Jako iż jest rok szkolny, niestety istnieje coś takiego jak sprawdziany i inne gówna. Na szczęście w najbliższym czasie nie mam tego za dużo więc postaram napisać parę rozdziałów. A co z Never? Cóż, nie mam zbytnio weny do napisania. Mam napisaną połowę rozdziału ale ostatnio nic mi się nie klei. Początek profesorska może być nudny, ale warto przebrnąć przez nudniejszą część żeby dostać się do ciekawszej. To chyba tyle z mojej strony, bye!
CZYTASZ
Profesor Tom Riddle || Tomione
FanfictionPrzy stole pedagogicznym siedział młody szatyn. Jego lekko kręcone włosy opadały mu swobodnie na twarz. Był z siebie dumny, że po tylu latach starań w końcu udało mu się objąć posadę nauczyciela OPCM'u. Po ceremonii przydziału, jak co roku Dumbledor...