"Puść, to boli"

1.5K 80 31
                                    

Tydzień później

Leila Pov

Obecnie znajduje się na lekcji matematyki. Z racji tego że matematyka nigdy nie sprawiała mi trudności i wszystko rozumiałam nie musiałam aż tak bardzo uważać na lekcji. Przez ¾ lekcji myślałam o pani Kate, nie mogłam przestać o niej myśleć.

Nagle zadzwonił dzwonek oznajmiający przerwę, wyszłam z klasy razem z Juliet i razem poszłyśmy pod salę od języka polskiego.

Rozmawiałyśmy przez całą przerwę aż zadzwonił dzwonek. Po chwili pod klasę przyszła pani Kate i wpuściła nas do klasy. Wchodząc do klasy posłałam kobiecie uśmiech, który odwzajemniła.

Usiadłam w pierwszej ławce pod oknem aby móc przyglądać się nauczycielce.

Kobieta rozdała nam karty pracy które mieliśmy zrobić. Podczas wypełniania karty pracy czułam wzrok nauczycielki na moim ciele.

Kate Pov

Usiadłam przy biurku, a mój wzrok mimowolnie poleciał na ciało blondynki. W niej było coś takiego, co mnie do niej przyciągało jak magnez. Nigdy wcześniej nie odczuwałam takiego uczucie, dotąd było mi ono obce.

Kiedy dziewczyna podniosła wzrok i nasze oczy spotkały się ze sobą natychmiastowo spuściłam wzrok z dziewczyny oblewając się lekkim rumieńcem.

Leila wstała z krzesła i podała mi wypełnioną kartę pracy. Od razu wzięłam się za sprawdzanie. Blondynka zrobiła tylko jeden błąd, byłam pod wrażeniem jej ogromnej wiedzy na temat literatury dawno nie widziałam osoby, która wypowiadając się na temat literatury jest tak zainteresowana i ciekawa.

Nagle zadzwonił dzwonek, wszyscy oddali kartki i wyszli z klasy.

- Leila, zostań na chwilę.- powiedziałam do dziewczyny.

Poczekałam aż każdy wyjdzie z klasy żebym mogła na spokojnie porozmawiać z blondynką.

- Czy coś się stało?

- Tak..znaczy nie, chciałam z tobą porozmawiać o tym czy nie chciałabyś chodzić na zajęcia dodatkowe z polskiego, widzę jak interesuje cię literatura i sztuka, więc pomyślałam że te lekcje wzbogacą cię o dodatkową wiedzę.

- Z przyjemnością, w jakie dni odbywają się te zajęcia?

- W środę na siódmej godzinie, odpowiada ci?

- Tak.- odpowiedziała patrząc mi prosto w oczy.

- No dobrze, nie będę cię zatrzymywać, pewnie się spieszysz do domu.

- Nie spieszę się, ale dobrze, do widzenia.

- Do widzenia Leila. - odpowiedziałam.

Dziewczyna wyszła z klasy,a ja po chwili zrobiłam to samo. Była to moja ostatnia godzina, więc wyszłam ze szkoły idąc w stronę zaparkowanego auta.

Wsiadłam do pojazdu i pojechałam na chwilę do mojej ulubionej kawiarni.

Weszłam do budynku, usiadłam przy stoliku, a po chwili przyszedł do mnie kelner i przyjął moje zamówienie.

Kilka chwil później drzwi od kawiarni otworzyły się a w nich stanęła Leila, zauważyła mnie i podeszła do mojego stolika uśmiechając się ciepło.

- Mogę się dosiąść czy czeka pani na męża?

- Siadaj śmiało, na nikogo nie czekam.- odpowiedziałam posyłając jej ciepły uśmiech który odwzajemniła.

Kilka chwil później przyszedł kelner i przyniósł nam nasze kawy.

Rozmawiałyśmy razem przez dłuższy czas, większość na temat literatury i o innych naszych zainteresowaniach.

Kiedy spojrzałam na wyświetlacz telefonu przerażała mnie godzina, spędziłam rozmawiając z dziewczyną ponad dwie godziny, ale musiałam już wracać bo zaraz wróci mój mąż z pracy.

Pożegnałam się z dziewczyną i pośpiesznie poszłam do auta i udając się w stronę domu.

Bałam się że nie zdążę i skończy się to dla mnie nienajlepiej.

Po kilku minutach byłam już w domu. Zanim zaczęłam przygotowywać obiad do domu wszedł mój mąż.

- Dlaczego na stole nie ma obiadu dla mnie?- spytał wyraźnie podirytowany.

- J...ja przepraszam,dopiero wróciłam z pracy, nie zdążam.- powiedziałam bojąc się jego reakcji.

- Jak to nie zdążyłaś, skończyłaś dziś pracę o 14:30, a jest prawie 17. Jak mogłaś nie zdążyć?- nie odpowiedziałam.- No gadaj suko.- podszedł do mnie i złapał mnie mocno za nadgarstki.

- Przepraszam, nie chciałam, po prostu byłam w kawiarni niedaleko szkoły.

- Z kim?

- Jak to z kim, sama.

- Nie kłam, na pewno byłaś tam ze swoim pieprzonym kochankiem!- krzyknął.

- Jakim kochankiem, ja nie mam żadnego kochanka.- zaprzeczyłam jego słowom.

- Nie kłam, jesteś zwykłą szmatą i zapamiętaj to, że nikt nigdy nie będzie cię chciał.- powiedział i jeszcze mocniej zacisnął ręce na moich nadgarstkach.- Jesteś bezwartościowa, gruba, paskudna, jesteś nic nie wartą kurwą.

- Puść, to boli, proszę.- powiedziałam prawie płacząc.

- Bo co mi zrobisz? Huh? Jesteś nikim, piepszonym zerem, jesteś do niczego!- krzyknął.- Nie możesz nic na to poradzić, a poza tym jesteś moją piepszoną żoną, mogę z tobą robić co chce i kiedy chce, a ty nie masz nic do gadania.

- Nie!- krzyknęłam. Nie wiem jak udało mi się sprzeciwić jego słowom. Przez chwilę naprawdę poczułam przypływ odwagi, ale wiedziałam że nic dobrego z tego nie wyniknie.

- Coś ty powiedziała?- zapytał wyraźnie zdenerwowany.

- Nie jestem twoją własnością.- powiedziałam, ale później pożałowałam tych słów. Mężczyzna uniósł rękę do góry i mocno uderzył w mój policzek i popchnął mnie na szklany stolik.Upadłam na niego a w moje plecy powbijały się małe kawałeczki szkła.

- Nie sprzeciwiaj mi się lepiej bo skończy się to dla ciebie o wiele gorzej.- warknął.- I nawet nie waż się o tym komukolwiek powiedzieć. Nikt ci nie uwierzy, słyszysz, nitki nie uwierzy takiej szmacie jaką jesteś.- dodał.- Jeszcze kiedyś będziesz widzięczna, że nadal z tobą jestem i nie rozwiodłem się z tobą.- powiedział i wyszedł z domu zabierając ze sobą pieniądze.

Bardzo powolnym krokiem wstałam z ziemi i poszłam do łazienki aby zobaczyć moje plecy.
Stanęłam przed lustrem i odwróciłam się do niego tyłem.

Po mojej bluzce leciały małe strużki krwi. Wyjęłam z szuflady nożyce i rozcięłam nimi bluzkę ponieważ nie udałoby mi się jej zdjąć. Kiedy już pozbyłam się jej wzięłam do ręki pęsetę i ostrożnymi ruchami zaczęłam wyjmować małe kawałki szkła.

Kiedy wyjęłam prawie wszystkie kawałeczki lekko przemyłam rany jednak nie wszystkie ponieważ zwyczajnie nie dosięgłam.

Założyłam opatrunek i powoli zeszłam na dół aby przyłożyć lodu do czerwonego policzka chociaż i tak wiedziałam że jutro będzie widniał na nim siniak.

Kilka minut później poszłam na górę do sypialni. Zastanawiałam się jakby wyglądało moje życie u boku normalnej osoby, jakbym wyszła za kogoś innego. Już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad tym aby wziąć rozwód, ale wiem że może to się skończyć o wiele gorzej niż czerwonym policzkiem.

Spojrzałam na swoje nadgarstki, które były całe sine, a o plecach to już nawet nie wspomnę, niby opatrzyłam je lekko, ale ból nie ustal. Kiedy moja twarz spotkała się z poduszką od razu zasnęłam.

I Didn't Mean To Love You (GirlxGirl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz