VIII. Dźwięk aparatu

923 60 27
                                    

Ola

Powoli podeszłyśmy do Janka i postanowiłam ich sobie przedstawić.

-Janek, to jest Dominika, Dominika, to jest Janek- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.

-Miło mi cie poznać. Ola dużo o tobie mówiła- mówiąc to chłopak wyciągną rękę w stronę dziewczyny.

-Mi też o tobie dużo mówiła. Niestety. Jakoś  nie szczególnie cieszy mnie twój widok - burknęła patrząc na dłoń Janka z wyraźnym niesmakiem.

-Dominika!- upomniałam ją szturchając w jej ramię.

-No co? Nie podoba mi się, że taki  koleś podrywa moją dziewczynę- powiedziała patrząc na niego.

-Och, to nie tak! Nie chce ci odbić dziewczyny, chociaż jest naprawdę urocza- przyznał spoglądając na mnie.

-Proszę cie, może i jest naiwna, ale na pewno nie poleciała by na takiego idiotę.

- Niby z czego możesz tak wnioskować? - o dziwo był całkowicie spokojny. Za to o Dominice nie mogłam tego powiedzieć. Bałam się, że nie długo wybuchnie.

- To ze jesteś debilem, czy że na ciebie nie poleci? Mam nosa do takich spraw. Ale jeśli tak bardzo chcesz argumentu to, po pierwsze jesteś na humanie - powiedziała z ironicznym uśmiechem. - A po drugie Ola jest że mną więc ma gust.

-Liceum to liceum. Kierunek nie jest taki ważny. I tak na studiach pójdziemy gdzie indziej - odparł spokojnie choć widziałam, że już trochę został wytrącony z równowagi.

-Wiesz na humana trafiają osoby które nie mają na siebie pomysłu oraz nie umieją matmy ani chemii. Podsumowując, idioci - widziałam coraz bardziej zirytowanego Janka i zadowoloną Dominikę. Nie powiem, trochę mnie to śmieszyło, choć szkoda było mi trochę chłopaka, że akurat on napatoczył się pod szyderstwa mojej dziewczyny.

-Wiecie co? Ja już sobie pójdę - powiedział nie wiedząc co odpowiedzieć. - Napisz później Ola- mówiąc to uśmiechnął się do mnie i poszedł dalej na chwilę odwracając się do nas, aby pomachać ręką na pożegnanie co odwzajemniłam.
Dominika nie zważając na nic poszła dalej zostawiając mnie w tyle.

-Ejj poczekaj!- krzyknęłam za nią.

-Nie mam zamiaru. Idź sobie do tego humanisty - burknęła nawet na mnie nie patrząc.

-Tak już ze mną jest- pomyślałam że tym ją trochę zmiękczę więc zaczęłam śpiewać. - Że gdy idę gdzieś, słyszę co godzina "hej słodka jesteś, wiesz?"*

Po cichu do niej podbiegłam i stuknęłam w nią biodrem przy ostatnim wersie który zaśpiewałam.

-Doskonale wiesz, że to jest bardziej o mnie iż o tobie - niby dalej była obrażona, ale jednak delikatnie się uśmiechnęła.
Nic sobie nie robiąc z jej słów, śpiewałam dalej.

-Od gimnazjum już co krok zawsze czuję ludzki wzrok. Chłopców, dziewczyn - to nie moja wina. Wrzuć na luz i nie złość się już. Jestem twoja. Nie zapominaj!- całkiem zabawne, że mówiłam serio.

Ta piosenka jest jedną z naszych ulubionych i idealnie wpasowała się w obecną sytuację. Doskonale wiedziałam, że Dominika pęknie i dołączy do mnie. Byłam pewna na sto procent.

-Więc mnie weź mimo wad - pociągnęła zanim zdążyłam otworzyć ponownie usta.

-Tak jak stworzono mnie - kocham jej uśmiech.

-By był w tym jakiś sens- popatrzyła na mnie i z wymalowaną radością na twarzy skończyła. - Weź mnie całą lub wcale.

Choć wiedziałam, że to co chce zrobić było głupie postanowiłam zaryzykować. Wtuliałam się w nią zanim mogła cokolwiek powiedzieć. Tak bardzo kocham to robić. Być w jej ramionach i wyobrażać sobie, że jesteśmy razem i przytula mnie nie od niechcenia tylko dlatego że chce to robić, dlatego że lubi to robić. Niestety naszą sielankę przerwał krzyk który usłyszałam zza pleców.

-Fuuu lesby! - po prostu się śmiały. Grupa dziewczyn stała za nami i się śmiały. Tak po prostu. Widziałam wymalowane obrzydzenie na ich twarzach. I jedyne o czym myślałam to żeby uciec stamtąd.

-Nie zwracaj na nie uwagi. Dla zakładu nawet lepiej, że to widziały - szepnęła mi do ucha Dominika i zaczęła mnie ciągnąć w stronę mojego domu.

Przez całą drogę nie odezwałam się ani słowem. Dziewczyna dalej ciągnęła mnie za rękę, a ja patrzyłam na swoje buty. Czasami miałam takie momenty, że czułam odrazę do jaka jestem. I do był właśnie ten moment. Te dziewczyny uświadomiły mi, że nie zawsze będzie miło i przyjemnie. Pokazały mi jak paskudni mogą być ludzie i jak bardzo potrafią nas zmieszać z błotem.

Nie całe trzy minuty później wchodziłyśmy do mojego pokoju i pierwsze co zrobiła Dominika to położyła się na moim łóżku.

-To co robimy? - zapytałam powoli siadając obok dziewczyny.

-Najpierw możesz zrobić mi kawę - stwierdziła.

-Ale masz iść ze mną - mówiąc to wstałam i zaczęłam się kierować w stronę kuchni.

Niedługo później usłyszałam za sobą tupot stóp co świadczyło o tym, że Dominika zdecydowała się wstać.

Włączyłam czajnik z wodą i wyciągnęłam ulubiony kubek dziewczyny w moim domu. Wsypałam dwie łyżeczki kawy i gdy woda się zagotowała- wlałam ją do naczynia. Gdy odwróciłam się z zamiarem wyciągnięcia mleka z lodówki, zobaczyłam, że Dominika mnie nagrywała.

-Co robisz?- zapytałam lekko zdziwiona.

-Wysyłam to na snapie do ludzi. Dopisałam „Moja kochana dziewczyna" i serduszko. Dobre co?- zapytała dalej patrząc w telefon.

-Super!- uśmiechnęłam się w jej kierunku chociaż nawet tego nie zauważyła.

W końcu wyciągnęłam chłodną ciecz i wlałam ją do napoju który chciała Dominika. Gdy już wszystko wymieszałam postawiłam kubek obok niej.

-Powinnyśmy wstawić jakieś zdjęcia na instagrama- oświadczyła przykładając naczynie do ust.

-Nie dzisiaj. W ogóle się nie przygotowałam i wyglądam strasznie źle- szybko zaczęłam się wymigiwać.

-Wyglądasz tak jak zawsze. Normalnie- wzruszyła ramionami.

-Nie ci będzie- westchnęłam.

Stwierdziłam, że odpuszczę. I tak będziemy musiały kiedyś zrobić te zdjęcia, a tak będę je przynajmniej miała z głowy. Poszłyśmy do mojego pokoju i usiadłyśmy na łóżku. Dominika wyciągnęła telefon i po chwili zaczęłyśmy robić naszą małą sesję zdjęciową.

-Uśmiechnij się ładnie- powiedziała po jakimś czasie.

-Czyli jak?- zapytałam już lekko zirytowana.

- Na pewno nie tak jak teraz, bo od razu wszyscy się kapną – burknęła.

Po jakimś czasie miałam już tego serdecznie dosyć i wtedy Dominika wpadła na pomysł.

-Już wiem!- krzyknęła szczęśliwa.

-Co wiesz?- byłam trochę zdziwiona jej zachowaniem. W końcu rzadko się tak zachowuje.

Dziewczyna nic sobie nie robiąc z mojego pytania, przyciągnęła mnie do siebie, wyciągnęła rękę z aparatem do przodu i pocałowała mnie w policzek. Lekko się zarumieniłam na ten gest i w tym momencie usłyszałam dźwięk aparatu.

Jak się po chwili okazało, zdjęcie wyszło śliczne. Dominika z zamkniętymi oczami i całując mnie w policzek oraz ja lekko zarumieniona z delikatnym uśmiechem, patrząca gdzieś w dal. Pod wieczór mogłyśmy już czytać komentarze jakie jesteśmy razem słodkie.



*Polski cover piosenki ,,Take me baby or leave me" z musicalu Rent. Na górze macie  ,,Weź mnie całą lub wcale" od Accantusa, czyli 'orginał'.

Dźwięk twojego głosu II gxgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz