maheun ne [44]

1.2K 79 36
                                    

Godzina 12.00. Postanowiłaś, że będziesz się powoli przygotowywać. W prawdzie jesteś już gotowa, więc wystarczy tylko spakować potrzebne rzeczy do swojego czarnego plecaka i już. Wzięłaś telefon do ręki. Postanowiłaś, że zrobisz wspólną grupę na messengerze by było łatwiej razem i wspólnie rozmawiać. Nie lubiłaś gadać  przez telefon, a co dopiero wychodzić z domu więc pomysł na wspólną grupę wydawał się być okej. Weszłaś na messengera i napisałaś:

Y/N: Hejka wszystkim!

Hoseok: Co to za czary

Jimin: Hari Pota lvl Y/N, zrobiłaś grupę klasową?

Taehyung: Y/N!!!! Jak się cieszę, że możemy razem tu pisać z innymi!

Yoongi: Tae kurwa, moje ucho. Nie dość, że drzesz się pisząc, to jeszcze na serio

Taehyung: Upsikkkk

Seokjin: Co tu się odjaniepawla??

Taehyung: JINNNNN!!

Namjoon: Chyba wam się nudzi, co?

Jungkook: Najwyraźniej

Y/N: Wszyscy są?

Yoongi: Chyba tak

Hoseok: Po co założyłaś tę grupę?

Y/N: Byśmy sobie pogadali

Seokjin: Przecież możemy się spotkać, a nie przy telefonach! Dzisiejsza młodzież ma tak krzywe plecy od pochylania się do tych telefonów, że masakra!

Taehyung: Cicho tam Jin

Jimin: Czemu mam wrażenie, że jesteśmy dziwni?

Yoongi: Bo jesteśmy

Namjoon: Wy tak, ja nie.

Seokjin: Ty tam milcz, ten co nie wie gdzie Europa na mapie

Namjoon: Ale ja to... Ehhh.

Hoseok: To co robimy?

Y/N: O której mam już wychodzić?

Yoongi: Gdzieś tak... 12.45? To na drugim końcu miasta, a przejeżdżając przez cały Seul to jak czekanie na skierowanie do lekarza

Taehyung: Czyli??

Yoongi: Ehh. Czyli zajmie to kilkadziesiąt minut..

Y/N: Aha XD Spoko, dzięki

Namjoon: Chłopaki, zbierać się, idziemy.

Jungkook: Już już panie władzo

Namjoon: Zachowuj się bo nie dostaniesz obiadu.

Jungkook: :cc jak ja grzeczny przecie :c

Zaśmiałaś się pod nosem. Spojrzałaś na tarczę zegara dzisiaj już chyba dziesiąty raz - 12.30. No to teraz tylko czekać.

POV. YOONGI

- Gdzie moje dresy wyjściowe?!

- Nie widziałem!

- Masz je na sobie!

- To nie Twoje!

- Moje! Oddawaj dzieciaku!

- Aaaa! Uciekam od zbuntowanego konia! - Krzyczał Tae i schował się za kanapą.

- Tae, oddawaj moje dresy bo obiecuję Ci, że oddam chorym dzieciom wszystkie Twoje koniki!

- NIEEE! - Wylazł spod kanapy, zdjął dresy i mu oddał.

- Czy wy nie potraficie chociaż przez jeden dzień się zachować jak należy?! - Krzyknął Seokjin.

- Nie - Odparliśmy wszyscy razem.

Właśnie się zastanawiałem co ubrać. Chyba wezmę po prostu bluzę i jakieś obcisłe dżinsy. To zwykła próba, poza tym i tak nam dadzą ciuchy jak na W-F w szkole, bo na 100% się spocimy.

Każdy ma co innego. Jungkook na przykład dobrze śpiewa, ale ma lekkie problemy z tańcem. Jimin świetnie tańczy, ale nie podoba mu się swój głos jakim śpiewa. Hoseok tańczy zajebiście, a rapuje też w sumie dobrze. Namjoon ma problem z tańcem, Jin w prawdzie nie ma z niczym problemu. Oh, no może z tym, że nie chce malować swojej twarzy, bo uważa, że bez makijażu jest jeszcze piękniejsza.

A ja? Ja to jestem we wszystkim zajebisty. Taniec mi idzie spoko, rap jeszcze lepiej. Nie marudzę ani nic. No dobra, może jak jest sesja zdjęciowa, ale to tylko dlatego, że za każdym razem kiedy patrzę w ten pieprzony obiektyw to tak wali tym jasnym gównem po oczach że masakra. Chciałem zainwestować w jakieś soczewki, ale w życiu, jak to powiedziałem menadżerowi to mnie wyśmiał. Argh.

- Wychodzimy!

Na te słowa złapałem torbę i pobiegłem do pokoju. Chłopaki się już ubierali i zamierzali wyjść. Ubrałem buty i jesienną czapkę. Po chwili wyszliśmy i znaleźliśmy się w samochodzie. Hoseok prowadzi, jak zawsze, a lider wielce dowódca siedzi na dupie zawsze obok.

- Namjoon, rozumiem, że prawko zrobisz kiedy Twój bachor będzie zdawał swoje aby móc mu towarzyszyć? - Parsknąłem.

- Masz jakiś problem do tego, że nie mam prawa jazdy? - Spojrzał na mnie.

- No wiesz, to dość wstydliwe że w wieku 25 lat nie ma się prawa jazdy. Jakbyś chodził na studia to co? Mamusia by Cię podwoziła? - Zaśmiałem się.

- Ludzie zdają prawko nawet w wieku 40 lat.

- I zamierzasz brać z nich przykład?

- Yoongi, co z Tobą? - Spytał po chwili Hoseok.

- Normalnie rozmawiamy, o co Ci chodzi?

- No właśnie o co Ci chodzi.

Westchnąłem. Jechaliśmy już z 15 minut, zaczęło mi się kręcić w głowie. Może rzeczywiście byłem teraz trochę wredny. Może to przez to, że się denerwuję? Zawsze to też jakaś opcja. Ale czego się bałem? Co mnie stresowało? Próby? Przecież zawsze podchodziłem do nich obojętnie, na luzie. Więc o co chodzi? O Y/N? Przecież to tylko przyjaciółka, czego ja się tak stresuję? To tylko przyjaciółka. Przyjaciółka którą...

- Jesteśmy! - Zawołał Hoseok i skręcił w odpowiednią uliczkę po czym zaparkował samochód.

~~~

No dzień dobry 。^‿^。 ❤



pytanie czy wyzwanie? / m.ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz