maheun daseos [45]

1.1K 73 29
                                    

- Jesteśmy spóźnieni? - Spytał Jimin kiedy weszliśmy do środka.

- Chyba nie, jesteśmy w czas - Odpowiedział Namjoon.

Znaleźliśmy się w naszej specjalnej sali.
Wszyscy już tam byli. No oprócz Y/N, która pewnie zaraz przyjdzie. Poszliśmy się jeszcze przebrać bo na pewno się zmęczymy, co oznacza spocenie się jak świnia. Po dłuższej chwili byliśmy już ustawieni na sali.
Włączono muzykę. Zaczęliśmy tańczyć.

Moja kolej. Mój rap, moje słowa. Rapowałem tekst tak jak należy. I w którymś momencie ktoś wszedł do sali. Nie zwróciłem na to uwagi, bo uznałem, że to ktoś z pracy. Kiedy jednak ta osoba pojawiła się kilka metrów przede mną, zaciąłem się w słowach i przestałem rapować. Moje ruchy także ustały. Chłopaki się na mnie patrzyli ze zdziwieniem.

- Yoongi! Co jest? - Spytał menadżer.

- Ja... przepraszam. Już się ogarnąłem - Próbowałem się usprawiedliwić.

Y/N się uśmiechała, jednak do czasu w którym się zaciąłem. Cholera, jakim cudem? Tak dobrze mi szło. Zdezorientowała mnie i tyle. Chyba mam prawo się pomylić, prawda? Jestem tylko człowiekiem, a to, że ona mnie rozproszyła to druga sprawa. Zacznę jeszcze raz i tyle, przecież nic złego się nie stało.

- Hej Y/N! - Zawołał uradowany Tae.

Y/N mu z uśmiechem odmachała i usiadła z boku patrząc na nas.

Zaczęliśmy od nowa. Muzyka, taniec, śpiew i tak dalej. Po każdej piosence była przerwa. Po jakiejś godzinie się rozdzieliliśmy. Każdy poszedł ćwiczyć to, co szło mu gorzej. Ja poszedłem wyćwiczyć mój głos do rapowania.

POV. Y/N

Siedziałaś sobie niewinnie na krześle i wpatrywałaś się w chłopaków. Trochę miałaś sobie za złe, że się spóźniłaś, a jeszcze bardziej byłaś przygnębiona tym, że zepsułaś kolej Yoongi'ego. Powinnaś ciszej wejść do sali. No cóż, życie.

Chang 😻: Siemkaa

Y/N 👽: Hejj

Chang 😻: Co tam?

Y/N 👽: A dobrze, jestem na próbach u chłopaków

Chang 😻: Ooo, tańczysz z nimi????

Y/N 👽: Ta, a do tego jeszcze rapuje z winem w ręku, dresami i czapce gucci

Chang 😻: Haha od zawsze wiedziałem że jesteś raperką!

Y/N 👽: Taaa, zarapować Ci twoją przemowę pogrzebową?

Chang 😻: XDDD nie dzięki

Y/N 👽: No też tak myślę

Chang 😻: Nudzi mi się

Y/N 👽: To sobie znajdź zajęcie

Chang 😻: Idę się wykąpać

Y/N 👽: Papaa

Chang 😻: Chcesz czegoś zdjęcie ;D ?

Y/N 👽: Małych obiektów nie da się sfotografować telefonem

Chang 😻: 🖕🏻

Y/N 👽: :***

- Hej - Usłyszałaś czyiś i podniosłaś głowę znad telefonu.

- Um, hej, nie ćwiczysz?

- Mam przerwę - Odparł chłopak i usiadł koło Ciebie.

- Przepraszam za spóźnienie i... że Ci przeszkodziłam - Mruknęłaś. 

- Nic się nie stało, to ja nie wiem czemu się zatrzymałem - Wzruszył ramionami.

- Jesteś spocony, fuuu - Zaśmiałaś się.

- No co ja mam poradzić - Powiedział z uśmiechem Yoongi.

Patrzyłaś na niego. Zawsze to lubiłaś robić. Patrzeć mu w oczy. Gdybyś tylko mogła robić to codziennie. Ty coś do niego czułaś. Nie do końca wiedziałaś jednak co. Przez wiele tygodni zastanawiałaś się jak mu to powiedzieć. Przez ten cały czas ukrywałaś to sama przed sobą. Nie chciałaś sobie przyjąć do wiadomości że to akurat on. Że to ten niebezpieczny raper z Daegu, członek BTS, a do tego Koreańczyk. Niby to marzenie każdej współczesnej nastolatki, a kiedy to marzenie się spełnia, zaczynamy mieć wątpliwości i otacza nas strach. Ale serce wybrało. To chyba ten dzień. Dzień, w którym w końcu mu to wyznasz. Dziwnie się czułaś, myśląc o tym teraz, tak nagle, jednak... czułaś jakby Amor Ci strzelił strzałę prosto w serce ze zdwojoną siłą mówiąc: To teraz, to on. 

Dzisiaj to zrobisz. Miałaś gdzieś jak zareaguje. Męczy i trapi Cię to już dość długo. Dzisiaj idziecie na lody, więc będzie idealna okazja. Siedziałaś na tym zimnym i nie wygodnym krześle i wpatrywałaś się w chłopaków. Nawet nie zauważyłaś, kiedy Yoongi odszedł i wrócił do swoich zajęć. Ehh, tak. To będzie najcięższy, a zarazem najszczęśliwszy dzień w życiu. Przełamiesz samą siebie, z wielkim uśmiechem na ustach. 

~~~

Proszę mnie nie zabijać za brak rozdziałów przez 3 dni 🙏🏻🙏🏻

Miałam trudną i poważną sytuację w domu, i ciężko mi trochę, ale rozdział już jest.

Postaram się pisać tą książkę bo widzę że dość osób ją czyta, więc muszę ją pisać i skończyć :))

A jak już o skończeniu książki, to zbliżamy się powoli do końca... :(((

Epilog będzie prawdopodobnie coś koło 55 rozdziału.

Ale cieszmy się na razie, że książka jest, i będzie ❤

Jeszcze raz przepraszam za brak rozdziałów.

pytanie czy wyzwanie? / m.ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz