"Broken heart"

162 8 0
                                    

POV Peter

Odkąd wyszliśmy z autobusu Domen zachowywał się dziwnie. Zawsze przez swoje zachowanie lekko od nas odstawał, był wstydliwy czasem nawet trochę przygaszony. Jednak tym razem to nie nieśmiałość była powodem jego nietypowego zachowania. Zaraz po wejściu do pokoju odłożył torby pod ścianę i rzucił się na łóżko, po drodze zrzucając z siebie kurtkę i buty, a następnie zawinął się po czubek głowy w kołdrze. Gdybym go nie znał pomyślałbym, że jest po prostu zmęczony, ale trochę swojego życia z nim spędziłem i wiedziałem, że coś jest nie tak. Ewidentnie coś go trapiło, coś z czym nie mógł sobie dać rady.

-Dobra młody, gadaj co jest nie tak.- powiedziałem tracąc cierpliwość, kiedy od ponad dwudziestu minut nawet nie wyściubił nosa spod pościeli. Ten jednak mruknął coś pod nosem, że chce spać i mam mu dać spokój.- Domen wyłaź natychmiast spod tej kołdry i gadaj co się stało.

-Nic się nie stało, po prostu jestem zmęczony.- warknął kiedy po dłuższym siłowaniu się z nim wreszcie udało mi się ściągnąć z niego nakrycie.- Czy zawsze musi coś się stać?

-Nie pieprz głupot. Nie jestem ślepy widzę, że coś cię gryzie. Chłopaków możesz oszukiwać, siebie zresztą też, ale ja cię znam za dobrze.

-Zrobiłem coś czego żałuję!- podniósł głos spoglądając na mnie. Nie wiem co się stało, ale widząc ból w jego oczach łamało mi się serce.- Zadowolony?

-Na pewno nie jest tak źle jak myślisz.- próbowałem go jakoś pocieszyć. Zawsze byłem w tym kiepski, może dlatego, że sam nie lubiłem prosić ludzi o pomoc. Wolałem dusić wszystko w sobie i próbować uporać się z tym sam, zamiast zwierzyć się komuś. Domen chyba też taki był. Teraz jak o tym pomyślę to rzadko dzielił się z kimś swoimi problemami. Był do mnie bardziej podobny niż myślałem.

-Tobie łatwo mówić, bo to nie ty próbowałeś pocałować Alicję.- powiedział załamany podnosząc się do siadu. Mówiąc to nie patrzył na mnie, lecz wpatrywał się w jakiś bohomaz powieszony na ścianie naprzeciw niego.

-Przepraszam możesz powtórzyć? Chyba się przesłyszałem.- byłem w szoku. Nawet przeszło mi przez myśl, że może się zakochał i jego uczucia zostały odrzucone, ale czegoś takiego się kompletnie nie spodziewałem. Z wrażenia aż musiałem usiąść.

-Dobrze słyszałeś, ale nie masz o co się martwić. Zdążyła zareagować zanim kompletnie się upokorzyłem.- powiedział chowając twarz w dłoniach. Co ona mu zrobiła? Uderzyła go? Nie widziałem wcześniej na jej twarzy żadnego śladu, który by świadczył o tym, że dziewczyna go spoliczkowała. Z drugiej strony przecież byśmy słyszeli ich kłótnię, tymczasem coś takiego nie miało miejsca.

-Dlaczego to robiłeś? Znacie się niecały tydzień, a ty już się na nią rzucasz?

-Nic nie rozumiesz. Ty masz Minę, masz kogoś kto cię kocha. Czy to takie złe, że też chciałem zaznać trochę miłości?- nie miałem pojęcia, że samotność doskwiera mu aż do takiego stopnia. Owszem każdy chciałby mieć przy sobie kogoś bliskiego naszemu sercu, ale szukanie takiej osoby na siłę jest bez sensu i nigdy to się dobrze nie kończy.

-Nie, w tym jak najbardziej nie ma nic złego. Masz prawo chcieć trochę czułości, ale na litość boską ona jest prawie w moim wieku!

Polka postąpiła mądrze. Nie mogłem mieć do niej żadnych pretensji o to, że nie chciała mu robić nadziei na to, że między nimi może zaiskrzyć. Gdyby sytuacja była odwrotna i to on byłby od niej starszy o sześć lat to nie byłoby nic dziwnego. Jednak Domen dla niej był tylko głupim, zakochanym dzieciakiem.

POV Alicja

Kiedy tylko przekroczyłam próg pokoju wiedziałam, że nie ruszę się z niego aż do jutra. Na początku chciałam iść pozwiedzać miasto, ale ostatecznie stwierdziłam, że dobrym pomysłem będzie zabranie ze sobą osoby, która chociaż w małym stopniu znała to miasto. Dlatego też resztę dnia spędziłam na oglądaniu jakiegoś serialu Netflixa. Początkowo miał być to tylko jeden odcinek, góra dwa, ale fabuła mnie tak wciągnęła, że nie odeszłam od laptopa dopóki nie obejrzałam całego sezonu. Właśnie wyłączałam laptopa i miałam już kłaść się spać, kiedy usłyszałam pukanie. Niechętnie podniosłam się z łóżka i podeszłam do drzwi po drodze odłączając kabel ładowarki od gniazdka.

Around The Corner From DestinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz